PIĘKNY(acz nieco kulawy)FRANUŚ wciąż czeka...I SIĘ DOCZEKAŁ!

w pierwszym momencie zobaczyłam tylko ten napis

zuzia96 pisze:Franusiu, żyj nam długo i szczęśliwie! Masz nowe życie!

no i od razu pomyślałam, że Franuś się wyprowadził... ehhhh... mało zawału nie dostałam

Franusiu, żyj nam sto lat!!!

Oj, przegapilam powtorne urodzinki pieknisia - Francesco zyj nam 100 lat :birthday:

Franusiu wybacz, że troszkę spóźniona ale serdecznie życzę ci wspaniałego własnego domku na urodzinki :ok:

Franuś dziękuje za wszystkie życzenia urodzinowe :1luvu:

i przesyła Ciociom całuski :1luvu:

On wie, że ma nowe życie...

Kiedy zabierałam Franusia z lecznicy był zaniedbany, brudny, chudy, ważył 2,30 kg. Teraz waży 4,40

, niezły wynik przez rok, no nie? Jest pięknym dorodnym kocurkiem, a ostatnio zrobił się z niego przytulak nie z tej ziemi. Pcha się na kolana (nie czekając na zaproszenie

) i ugniata a ugniata. Muszę mu teraz częściej obcinać pazurki, bo jak kiedyś pougniatał mnie przez 10 minut szponami, to miałam ślady :wink:

A na tej chorej stopie jeden pazur nie wyrósł mu wcale, a jeden rośnie w przeciwnym kierunku (na zewnątrz)

Ale dobrze jest... Francesco szczęśliwy :piwa:

Tylko coraz bardziej nabieram przekonania, że macza te swoje marne pazurki w tym, żeby jakoś ten Dom za bardzo się nie spieszył :evil:

zuzia96 pisze:Tylko coraz bardziej nabieram przekonania, że macza te swoje marne pazurki w tym, żeby jakoś ten Dom za bardzo się nie spieszył

hłe, hłe, hłe... :mrgreen:

ja mu się nie dziwię :1luvu:

mondry kotecek :kotek:

Franek z Mimisią prowadzą obserwację niewidzialnej dla ludzkiego oka muchy :mrgreen:

oo, a co mi tu postawili? przecież to NASZA szafka :roll:

tak, tak, nic nie można postawić, bo wszystko kotecki zwalą :twisted:

tak się rozpanoszyły :twisted:

Nie, no to bardzo zgrany duecik :smiech3:

- para jak z gara Mimisia jaki dociekliwy entomolog :ryk:

a Francesco jak baletmistrz potrafi stac na paluszkach :mrgreen:

tylko z lekka podporka :wink:

Franuś pozdrawia ze swojego ukochanego łóżeczka

troszkę mu wyszedł gest Kozakiewicza :mrgreen:

ale naprawdę niezamierzony, bo Franuś kocha wszystkich i wszystko. Ostatnio z kolan mi nie schodzi, nic nie mogę przez koleżkę zrobić (a święta za pasem :twisted:

)

no dobra, tu jest prawdziwy Franuś :love:

Franuś życzy wszystkim

Wesołych Świąt i dużo kolorowych jajek w koszyczkach

ale fotki podsyła swojej koleżanki Mimi, bo sam przespał cały dzień i nie bardzo był zainteresowany koszyczkiem

ale koleżanka była i to bardzo :mrgreen:

zuzia96 pisze:Franuś życzy wszystkim

Wesołych Świąt i dużo kolorowych jajek w koszyczkach

ale fotki podsyła swojej koleżanki Mimi, bo sam przespał cały dzień i nie bardzo był zainteresowany koszyczkiem

ale koleżanka była i to bardzo

Dziekujemy za zyczenia i zyczymy Wam rowniez Radosnych Swiat Wielkanocnych.
To zrozumiale, ze kolezanka Franusia zainteresowana zawartoscia koszyczka :mrgreen:

...jak to kobitka :kotek:

Koty witają się z drapakiem, który właśnie wrócił z naprawy, bo wcześniej został dokładnie przez nich rozwalony. Widać że futrzaki bardzo się za nim stęskniły. Franuś (w środku

) nawet chwilę go poużywał. Ale tylko chwilę

, bo Franusiowi drapanie najlepiej idzie w kanapę :twisted:

no i jak ja mam ich rozpoznać??? :roll:

jak Mimi była mała to rozpoznawałam ich po wielkości, teraz urosła i jest już taka jak Franuś. A jak jeszcze razem z nimi usiądzie Lili, to już całkowita klapa :mrgreen:

chociaż wtedy patrzę na ogony, bo Lilcia nie ma całego ogonka