Dziś do nowego domu pojechał Krawat, bardzo prosimy o kciuki za aklimatyzację. W nowym domu jest piesek i póki co zwierzaki bardzo boją się siebie nawzajem. Krawat był już u nowej opiekunki na rękach, na kolanach. W sumie można powiedzieć, że Krawat jest sąsiadem Misi, bo mieszka w bloku obok.
Państwo którzy adoptowali Krawata zdają sobie sprawę z jego niepełnosprawności i nie przeszkadza im to. W zasadzie została tylko kwestia okien, ale myślę, że na wiosnę zostaną zabezpieczone ( póki co są nieotwierane ). Krawat ma też szczęście bo mieszkanie jest takie, że wszelkie półki są albo bardzo niziutko, gdzie spokojnie wejdzie, albo na tyle wysoko, że na pewno nie wskoczy. Jeśli tylko tam zostanie będę mogła powiedzieć, że schronisko straciło bardzo fajny domek, Pani chciała adoptować kotka ze schroniska, ale dowiedziała się, ze koty może zobaczyć w godzinach urzędowania azylu. Dziwi mnie to, bo przecież część kotów jest w domach tymczasowych więc można ją było zaprosić i na pewno wybrała by sobie kotka. Cóż, ich strata, mój zysk, a w zasadzie Krawata. Musi tylko zaakceptować psiaka, a psiak jego.
Misia natomiast terroryzuje wszystkich w domu, zarówno nową Panią jak i koty ( dwa ) które z nią mieszkają. Jedno jest pewne nic nie wskazuje na to, żeby wróciła z adopcji. Pani bardzo ją kocha.
