mimbla64 pisze:Ask@ jak Ty jestes względem Wisły umiejscowiona?
a jak pod prąd to po parwej

daleko i bezpiecznie!
Dziś mamy imaps.Wojcio ochłonął i dorwał sie do Kostusia.Małego zatkało i nie był w stanie głosu wydać.Całą morda gadziny w kłakach małego była.
Kostuś coś mi sie nie podoba i już.Coś chyba nie jest tak.Pokichuje i tak szybko oddycha.Moza ja przeczulona jestem(jak zwykle) ale mam wrażenie,ze bardziej osłabiony.Koopale tez różnie,a le jak wyszedł an pokoje to i jedzenie reszty jest bardziej dostępne. On dopiero 3 tygodnie u nas i dopiero dochodzi do siebie.Sierść nadal brzydka, pewnie skutki niedożywienia.Lubi leżeć na słoneczku a dziś wkradł sie na wyrko i wtulił w nogi.Słodziak z niego.Bardzo jeszcze osłabiony i boje się bym czegos od podwórkowców nie przywlokła.
Bianka bez zmian.
Ramzika (Miecia) z Chorzowa zalało troszkę. Mieciu wogle madry kotek i nad wyraz gadatliwy.Podobno potrafi wszystko powiedzieć tylko ludź niegramotny i albo go nie rozumie albo nie wierzy.Chętny i pojętny w nauce,spacyfikował wszystkie koty.Uwielbia bawić sie i potrzebuje do tego celu wagonu zabawek. Wiec wszystko ok.Czekam na wieści jak woda opadnie.