
A z Tanitką dziś składałyśmy pranie, a potem leżałyśmy sobie na chwilę w łóżku i gadałyśmy.

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
anita5 pisze:Carmellko, dziękuję! Twoje kciuki pomogły!
![]()
![]()
Wczoraj zawieźliśmy Tanitkę do JEJ domu. Mieszka z przemiłą panią, w ciepłym, spokojnym domu. Czekała na nią nowa budka, zabawki, piękna kuweta, miseczki i spory zapas jedzonka. Pani była zachwycona jak zobaczyła Tanitkę, jej buźką, futerkiem. Tani troszkę popłakała, po czym poszła na krzesło i tam sobie siedziała.
Ja się bardzo denerwowałam wczoraj, bo jednak Tanitka była u nas prawie rok, i nie należy do najodważniejszych kotów, bałam się reakcji, czy nie będzie smutna, nieszczęśliwa... Musiałam sama wyglądać żałośnie, bo pani mnie pocieszała, żebym się nie martwiła.
Widziałam, jak bardzo się z Tanitki cieszy i to było najważniejsze.
Dziś, tak jak obiecałam, zadzwoniłam zapytać o Tani. I co? Wszystko dobrze!Kotka ociera się pani o nogi, reaguje na wołanie, i sama przychodzi na kolana! Jestem przeokropnie szczęśliwa.
Dziękuję wszystkim, którzy kibicowali Tanitce, a szczególnie Taizu, która nas wspiera i pamięta, choć o tym nie pisze. Dziękuję!![]()
I najserdeczniej dziękuję Liwii_ za znalezienie domu Tanitce!!![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości