Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Spotkałam się z p.Izą pod jej oknem, aby zrobić trochę porządku w czymś w rodzaju ogródka. Sama zdążyłam pozbierać śmieci, czyli jakieś skarpetki, torebki po słodyczach, plastry pomidorów (tak!) ...itd, kiedy zaczęło już kropić. Powycinałyśmy już razem tylko uschnięte gałęzie krzewuszki, kiedy zaczęło zdrowo lać. Na trawniku pełno fiołków. Nie wiem, jak długo będą, bo pewno zaraz ruszy koszenie
Jeżdżą tymi wózkami, hałasują, śmierdzą spaliny i trawnik golą do gołej ziemi
![]()
![]()
Tak jest kilka razy w roku. Naprzeciwko moich okien posadzili dwa drzewka. To wiśnie japońskie. Śliczne, ale cienia nie dają. Dlaczego nie posadzą jakichś dużych drzew, na przykład lip, dębów, kasztanowców? Nie wiem. Niedaleko mnie jest jedna aleja lipowa. Uwielbiam tamtędy przejeżdżać, jest cień, w lecie pachnie, naprawdę jest fajnie.
Dzisiaj Dorota jedzie do Kulek, czekam na telefon. Ciekawa jestem, czy Walenty się pojawi. To musi być czyjś kot, albo przynajmniej piwniczny, tak mi się wydaje.
ewar pisze:Koty są ładne, to fakt. Zadbane, jedzą regularnie i naprawdę niezłą karmę. Lubimy je, głaszczemy te, które się dadzą, czyli Lilę i Walentego, który jednak pojawia się rzadko. Jeśli ktoś kradł im karmę, to chyba dla jakichś zwierząt, ale miski???
Wczoraj trochę popadało i grzmiałoDziwne prawda? Tak się zastanawiam, kiedy obudzą się jeże. Podobno są bardzo odwodnione i dostęp do wody jest kluczowy, jeśli chodzi o ich przeżycie. Będziemy wystawiać miski z wodą koło kociego domku. Pod blok Reni przychodzą jeże, dostają tam jeść. Dałam sąsiadowi Reni sporą miskę z prośbą o napełnianie jej wodą. Przyda się i dla ptaków i owadów.
Domowe koty porozrabiały już, najadły się, skorzystały z kuwet i teraz ucinają sobie drzemkę. Przyzwyczaiły się, że zawsze po kolacji jest zabawa. Nie lubię bawić się z kotami, ale jak mus, to mus
Najbardziej chyba to lubi Misza. Tylko Gabryś nie uczestniczy w zabawie
, nie wiem dlaczego i Lucy, ale to zrozumiałe. Bąbel skończył 8 miesięcy i na razie jest nieduży. Michasia też należy do niedużych kotów, pozostałe to dorodne kocury. Naprawdę są ogromne.
ewar pisze:O, proszę. Sąsiad Reni miał do mnie zadzwonić, gdyby jeże się pojawiły. Zapytam go, powinien wiedzieć, bo tam jest monitoring. Z tym, że w pobliżu są domki, ogródki wokół nich, więc tam mogą być. Tak, woda jest dla nich teraz najważniejsza, są bardzo odwodnione.
ewar pisze:Wstaw, wstaw, proszę
ewar pisze:U nas codziennie pada, więc dzikie zwierzęta nie cierpią pragnienia, ale zostawiamy z Dorotą sporo wody, jest w kilku miskach. Nowych drzewek nie muszę jeszcze też podlewać.
Dzisiaj mój dyżur u bezdomniaczków. Sreberko powinna się zjawić, bo wczoraj jej nie było. Dorota też martwi się nieobecnością Atola. Zostawia mu trochę jedzenia, ale oczywiście chciałaby go zobaczyć.
Domowe koty już śpią, najadły się, oczywiście. Kupiłam wczoraj mięciutką łatę wołową, wyjątkowo im smakowała. Koty są świetnymi testerami mięsa. Czasem zostawiają mnóstwo w miskach, widocznie nie jest dobre, a przecież dostają świeże, kupuję codziennie i nie w dyskontach.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości