ewar pisze:BiednaSpędza mi to sen z powiek.
Dzisiaj upał, na balkonie można się opalać i część kotów to robi.
U Kulek byłam, podjeżdżałam tam dwa razy, ale tylko Lila na mnie czekała. Zjadła bardzo mało. Jedzenie zostawiłam pod przyczepą, ale sroki już tam byłyTrudno. Podjechałam poszukać Atola i ewentualnie Walentego pod blok, gdzie był Misza. Była tam Łatka, Atol i przesłodka, cudna koteczka, której nie chciano wysterylizować aborcyjnie. Nic o niej nie wiem, o kociakach też nie. Kotka nie była głodna, natomiast spragniona mizianek. Adopcje stoją, ludzie nie chcą adoptować kotów, w przeciwnym razie zgarnęłabym ją, bo jest cudna i bardzo miziasta.
Atol dostał jeść pod ławką, ale talerz przeniosłam dalej na trawnik. Dorota sprzątnie, będzie tamtędy przechodziła.
Bardzo obie z Dorotą lubimy Atola, to najgrzeczniejszy z bezdomniaków.
Cudna ta kicia. Pasowałaby do moich bardzo
