OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 10, 2009 12:08 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Serce mi zamarło, kiedy przeczytałam o wypowiedzeniu umowy adopcyjnej. Biedny Kubuś. :(
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14740
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 10, 2009 15:59 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Witam,
myślę, że ten spór który toczy się na tym forum przekracza pewne granice przyzwoitości ludzkiego szacunku człowieka do człowieka. Tak się stało, że każdy wpis śledzi naprawdę spora liczba osób, niektórzy zabierają głos, niektórzy siedzą cicho śledząc rozwój sytuacji. A tu jak w dobrej telenoweli końca nie widać. Sam nie wyobrażam sobie w ogóle żebym miał oddać mojego kotka Adrianka do adopcji bo jak wszyscy miłośnicy kotów wiecie jak człowiek emocjonalnie ze swoim pupilem się wiąże. Ale w tej sytuacji od początku nie wszystko było jasne. Najpierw były uprzejmości jacy to wszyscy jesteśmy wspaniali i się kochamy no i kochamy nasze kociaki. Potem zaczęto wkładać szpileczki - jedni drugim. Potem były oszczerstwa, apele i złośliwości. Państwu co oddali kota do adopcji chciałbym przytoczyć stare ludowe przysłowie: "Kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera". Więc jeśli wierzyć przysłowiom to jeśli w jakiś sposób uda się Wam odzyskać kota to wiadomo jaki los na Was czeka. Zresztą samo działanie domagające się zwrotu kociaka daje do myślenia właśnie w tej sprawie.
Po drugie ktoś trafnie zapytał o co chodzi jeśli nie o dobro kota? Sprawa jest dla mnie oczywista - o pieniądze. Przyznam, ze czekałem kiedy pojawi się to pytanie - ile? Oczywiście państwo Agnieszka i Rafał tak czarują opinię publiczną swoją troskliwością, swoimi apelami żywcem wyjętymi z ust podopiecznych fundacji Polsatu albo TVNu a nawet pokrzywdzonych w Czeczenii i innych konfliktach zbrojnych, że nie zapytają wprost ile? Czekają aż nowi właściciele kota sami zapytają maltretując ich psychicznie (tak proszę Państwa a to już ma znamiona cyberprzemocy - nagabywanie i kierowanie do kogoś apelów bez przerwy za pomocą środków przekazu takich jak internet i forum) kiedy już będą mieli tego wszystkiego dość. (Sprawa w sądzie o ile się odbędzie będzie miała raczej nie za przedmiot kota, ale kwotę która załagodzi straty moralne).
Po trzecie jeśli jesteście przykładną rodziną (latka lecą) a wy zajmujecie się jak widzę przez większość czasu opłakiwaniem "straty" kociaka to ja proponuję postarać się dziecko, które pochłonie znaczną część czasu i gwarantuję, że będzie on lepiej spożytkowany niż dotychczas. Chyba że korzystacie z innego forum z poradami jak to zrobić i ta sprawa ciągnie się jak ten wątek.
Reasumując zwracam się do wszystkich śledzących ten watek i zastanowienie się o co tak naprawdę chodzi?
Pozdrawiam

N.

Nydzor

 
Posty: 1
Od: Wto lis 10, 2009 15:27

Post » Wto lis 10, 2009 16:15 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

W ZWIĄZKU Z ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĄ,ORAZ WPISAMI NA FORUM,KTÓRE NIE POWINNY SIĘ POJAWIĆ,ORAZ Z FAKTEM UJAWNIENIA PRZEZ PANIĄ HANNĘ NASZEGO NAZWISKA (CO JEST UJAWNIANIEM DANYCH OSOBOWYCH WBREW NASZEJ WOLI WNOSIMY DO MODERATORA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

DO OSÓB POSTRONNYCH NIE MAJĄCYCH POJĘCIA O SYTUACJI,ORAZ O FORMIE UMOWY TAK JAK I PISEMNEJ ,JAK I USTNEJ ZAWARTEJ Z PANIĄ HANIĄ PROSZĘ O NIE WYPOWIADANIE SIĘ W TAKI SPOSÓB JAK NYDZOR (DZISIAJ ZAREJESTROWANY Z 1 POSTEM!) KUBUŚ JEST DLA NAS BARDZO WAŻNY!

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Wto lis 10, 2009 16:44 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Agnes128 pisze:W ZWIĄZKU Z ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĄ,ORAZ WPISAMI NA FORUM,KTÓRE NIE POWINNY SIĘ POJAWIĆ,ORAZ Z FAKTEM UJAWNIENIA PRZEZ PANIĄ HANNĘ NASZEGO NAZWISKA (CO JEST UJAWNIANIEM DANYCH OSOBOWYCH WBREW NASZEJ WOLI WNOSIMY DO MODERATORA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

DO OSÓB POSTRONNYCH NIE MAJĄCYCH POJĘCIA O SYTUACJI,ORAZ O FORMIE UMOWY TAK JAK I PISEMNEJ ,JAK I USTNEJ ZAWARTEJ Z PANIĄ HANIĄ PROSZĘ O NIE WYPOWIADANIE SIĘ W TAKI SPOSÓB JAK NYDZOR (DZISIAJ ZAREJESTROWANY Z 1 POSTEM!) KUBUŚ JEST DLA NAS BARDZO WAŻNY!


Przepraszam. Usunęłam nazwisko.

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Wto lis 10, 2009 17:42 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Doskonale wiem dlaczego chcecie zamknąć wątek. Ponieważ na tym wątku umieszczałam informacje o Kubusiu i jego zdjęcia. To oczywiste. Proszę moderatora o zachowanie kopii wątku, która może być potrzebna w sądzie. Dziękuję.

Za ujawnienie nazwiska ponownie przepraszam. Emocje.

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Wto lis 10, 2009 17:53 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Obrazek

No to się wysikałem :-) Kubuś

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Wto lis 10, 2009 17:56 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Obrazek
Fajnie sobie poleniuchować :-)

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Wto lis 10, 2009 18:38 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

hanna1974 pisze:Doskonale wiem dlaczego chcecie zamknąć wątek. Ponieważ na tym wątku umieszczałam informacje o Kubusiu i jego zdjęcia. To oczywiste. Proszę moderatora o zachowanie kopii wątku, która może być potrzebna w sądzie. Dziękuję.

Za ujawnienie nazwiska ponownie przepraszam. Emocje.


Wątek chcemy zamknąć,a nie skasować!Aby uniknąć niepotrzebnych kłótni,oszczerstw i poniżeń ( jak to w przypadku wykonania Nydzora)
Według umowy pisemnej ,jak i ustnej zawartej miedzy nami w dniu adopcji wszelkie informacje dotyczące Kubusia ,jego stanu zdrowia,aklimatyzacji miały być nam przekazywane drogą telefoniczną,mailową,lub listową,a nie za pośrednictwem forum.Haniu dopiero w momencie jak chcę zamknąć wątek piszesz o zdrowiu Kubusia i wstawiasz fotki? A co z Twoją obietnicą dotyczącą telefonicznych relacji z adaptacji Kuby?
Popełniliśmy błąd oddając Wam Kubę (ze względu na naszą miłość do niego i przywiązanie) i prosiliśmy o jego zwrot,a Wy od razu napisaliście,ze po dwóch dniach u Was Kubuś jest zakochany w domku i jest mu cudownie? My znając go ponad 2 miesiące możemy na podstawie zamieszczonych przez Ciebie fotek stwierdzić,że Kubuś jest na nich smutny i przygnębiony.Spędziliśmy z nim na tyle czasu,ze znamy jego miny doskonale.Zresztą Wasze stwierdzenie,ze zabraniacie nam wizyty po adopcyjnej przechyliło szalę goryczy.Kubę ma odwiedzać osoba wyznaczona przez kogoś nam obcego,kto nie zna kociaka?
Tak więc Haniu i Arturze zgodnie z wypowiedzeniem umowy adopcyjnej które otrzymaliście jesteście zobowiązani w ciągu 7 dni ( ze względu na dobro Kubusia) od daty otrzymania wypowiedzenia do zwrotu Kubusia.Proszę o kontakt telefoniczny w tej sprawie.
Co do umieszczenia naszego nazwiska w poście miejmy nadzieję,ze nie przyniesie to dla nas negatywnych skutków.Zastanów się jakie mogą być tego konsekwencje.
Umowa adopcyjna zawarta pomiędzy nami została zerwana i prosimy o dobrowolne oddanie nam Kubusia.
Haniu prosimy nie przeciągajcie tego.Czas działa tylko na niekorzyść Kubusia.Kubuś zna nas ponad dwa miesiące i był z nami ponad 2 tygodnie,wiec od początku my możemy mówić o wzajemnym przywiązaniu.Chcieliśmy od samego początku dojść do porozumienia,ale to z Waszej strony popłynęły w naszą stronę wyzwiska.

Agnes128

 
Posty: 949
Od: Pt paź 26, 2007 19:23
Lokalizacja: Józefów/koło Otwocka

Post » Wto lis 10, 2009 19:33 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Według umowy pisemnej i ustnej zawartej miedzy nami to informacje miały być przekazywane
"drogą najbardziej dogodną dla Adoptującego (poczta elektroniczna/telefon/list)" Dla mnie najbardziej dogodną jest forma elektroniczna - forum. Wtedy wszyscy zainteresowani mogą śledzić losy malucha. I całe szczęście, że na taką formę się zdecydowałam, bo w tym momencie mam dowody namacalne na to, że kłamiecie.
Piszesz, że

Haniu dopiero w momencie jak chcę zamknąć wątek piszesz o zdrowiu Kubusia i wstawiasz fotki?

A ja pierwsze zdjęcie umieściłam w dniu 30.10.2009. A do adopcji doszło 29.10.2009.
Informację o zdrowiu umieściłam po powrocie od weta. A u weta byłam zgodnie z wpisem w Karcie (po 7 dniach kontrola).
Nie życzę sobie kontaktu telefonicznego. Chcę wszystko załatwiać na piśmie. Być może będę potrzebowała ewentualnych wydruków w sądzie więc sami rozumiecie. Jeśli ten wątek zostanie zamknięty to założę inny wątek i tam będę umieszczała zdjęcia i informacje. Oczywiście poinformuję Cię mailem o jego adresie, żebyś mogła go śledzić.
Min Kubusia i ich interpretacji nie będę komentować. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
Nigdy Was nie wyzywałam. Znowu mijacie się z prawdą.
Ja niczego nie przeciągam. Dawno napisałam, że Kubusia nie oddam. Kot nie jet rzeczą. Zrozumcie to w końcu. I odpuśćcie właśnie dla dobra Kubusia i Kici.

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Śro lis 11, 2009 3:51 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Straszny jest ten wątek. Ja ciągle nie staję po stronie żadnej ze stron, chodzi mi tylko o dobro braciszka mojej Silverki... I powiem Wam tak - już dawno bym odpuściła, na miejscu każdej ze stron.

Wypowiedź "Nydzora z konopi" to w ogóle jakiś koszmar...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Śro lis 11, 2009 14:42 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Witam.
Chciałbym napisać bardzo przykrą historyjkę.
Parę tygodni temu podjęliśmy decyzję, aby naszej Kici sprowadzić towarzystwo. Stwierdziliśmy, że lepiej jej będzie jak będzie miała kogoś ze „swoich”. Chcieliśmy kolejnemu nieszczęśliwemu kociakowi dać tyle ciepła, ile jesteśmy w stanie. Najpierw zdecydowaliśmy się na Lunę –niewidomą kotkę. Ale okazało się, że kotka ta jest zagrożona poważną chorobą i w trosce o dobro naszej Kici zrezygnowaliśmy. W ciągu dalszych poszukiwań znaleźliśmy Kubusia. Wyglądał przeuroczo. W żartach powiedziałem, że albo ten kot albo żaden. Pomysł spodobał się całej naszej trójce. Zapoznaliśmy się z historią Kubusia i zapragnęliśmy stworzyć dla niego prawdziwy domek. Na początku wszystko układało się dobrze. Otrzymaliśmy kota i chcieliśmy wcielić w życie nasz zamysł.
Niestety teraz ponosimy konsekwencje naszych dobrych intencji. Jesteśmy zasypywani psychiczną nagonką ze strony byłych opiekunów Kubusia. Za to, że chcieliśmy dać godziwe warunki nieszczęśliwemu kociakowi. Jesteśmy straszeni sądem. Stawia się nas w świetle nieczułych, źle zajmujących się zwierzętami ludzi, których celem jest zrobienie krzywdy i ludziom i Kubusiowi. Na początku stwierdziliśmy, że ich żal po jakimś czasie minie i będziemy mieli spokój. Niestety tak nie jest. Po atakach naszego sumienia zaczął się atak innego rodzaju zakończony straszeniem nas Sądem. My nie jesteśmy ludźmi z kamienia, choć co niektórzy tak próbują nas przedstawić. Próbowaliśmy przedstawić racjonalne argumenty dlaczego Kociak powinien zostać z nami. Odpowiedzią był tylko atak psychiczny. Przeżywamy całą sytuację bardzo wszyscy troje. Ja dziś w nocy dość długo nie spałem. Pracuję bardzo dużo i dziś miał być ten dzień kiedy mógłbym psychicznie i fizycznie odpocząć. Nic z tego. Cały czas wracam myślami do zaistniałej sytuacji. Szukam jakiegoś rozwiązania i nie znajduję. Ktoś mógłby powiedzieć, że w takiej sytuacji oddajcie kota i po problemie. Otóż nie. Oddanie kota nie rozwiązuje problemu. My przyzwyczailiśmy się do Kubusia. Przyzwyczaiła się także Kicia, która w tej chwili wylizuje z przejęciem kociaka. Oddanie kota spowodowało by sytuację taką, że to my bylibyśmy nieszczęśliwi i ponieśli konsekwencje czyjegoś braku konsekwencji. Bardzo ciężko by mi było ze świadomością, że mały Kubuś trafia w miejsce gdzie inny kot jest pewnym zagrożeniem dla kociaka. Mam niesamowite przeczucie, pewność, że Kubusiowi jest u nas lepiej, że przyzwyczaił się, że nie chciałby już stąd wyjeżdżać. Że to właśnie jego zawiódłbym najbardziej oddając go z powrotem. Co on takiego zrobił, że wyrzucamy go z domu, w którym jest mu dobrze. Apeluję do naszych adwersarzy. Dajcie nam spokój. Nie zrobiliśmy niczego co by sugerowało, że zasługujemy na to wszystko co nas spotyka. W waszych apelach powołujecie się na swoje uczucia, a co z naszymi? Dla was nasze uczucia nic nie znaczą. Gdybym choć przeczuwał wcześniej jak to będzie wyglądało to w życiu bym się nie podjął adopcji Kubusia. Ale się podjąłem i obiecałem sobie i w duchu Kubusiowi, że zrobię wszystko żeby zapewnić temu kotu jak najlepsze życie. Z tego powodu choćby nie mogę oddać kota, bo nie mam takiego przekonania, że byłoby to dla niego najlepsze.
Teraz ja zwracam się z apelem do waszego sumienia. Czy uważacie że zasłużyliśmy na to co nas spotyka? Czym zasłużyliśmy sobie na zakłócenie spokoju i wprowadzenie strachu i nerwowości do naszego domu? Co jest naszą winą? Czasami pod wpływem emocji napisaliśmy może coś niemiłego ale nawet to nie jest podstawą żeby straszyć nas Sądem. Jedyną naszą winą jest fakt adopcji w dobrej wierze Kubusia i chęć zapewnienia mu wszystkiego co najlepsze. Nie ukradliśmy Wam Kubusia, nie zabraliśmy go w żaden podstępny sposób. Oddaliście go z własnej woli. Nie zmuszajcie nas żebyśmy to my ponosili konsekwencję Waszych błędów i może nie do końca przemyślanych czynów. Sąd będzie porażką i ludzi i kotów, a może się zdarzyć, że Kubuś będzie musiał na jakiś czas trafić do schroniska. Jaką mam pewność, że teraz tak bardzo chcecie Kubusia z powrotem? Czy przemyśleliście to dokładnie, jakie mogą być konsekwencje waszych posunięć? Po waszej stronie jest piłka i to od was zależy jak nią zagracie. Proszę was najgoręcej jak tylko potrafię – odpuście. Kotu nie dzieje się żadna krzywda jest mu dobrze. Jeżeli sytuacja się unormuje (zostanie odzyskane wzajemne zaufanie) to zapewniam was, że będziecie mogli w przyszłości odwiedzać Kubusia.

Artur

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Czw lis 12, 2009 23:04 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Obrazek

Obiadek w doborowym towarzystwie lepiej smakuje.

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Czw lis 12, 2009 23:07 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Obrazek

Wspólna drzemka.

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

Post » Czw lis 12, 2009 23:19 Re: OSTATNI Z PIĘCIU KOCIAKÓW ZNALAZŁ DOMEK :)))

Do niedawna w progu oczekiwało na nas i witało nas po powrocie do domu jedno futerko :kotek: , a teraz przy samych drzwiach czekają dwa futerka :kotek: :kotek: . Bez wymiziania obojga nie ma możliwości przejścia w głąb mieszkania. To oni decydują kiedy następuje koniec pieszczot i ludkowie mogą zdjąć buty i kurtki. :D

hanna1974

 
Posty: 122
Od: Sob sty 10, 2009 10:15

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 28 gości