Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt wrz 11, 2009 11:38 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

A co ja jakiś zoofil :) żeby sypiać z tyloma kotami :) ja mam jednego i Asia ma jednego i styka ;). I tak robią zamieszania za 4, albo nawet 6 :).

rafal.rosochacki

 
Posty: 48
Od: Sob sie 01, 2009 14:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 11, 2009 12:33 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

ja śpię z trzema kotami - jeden pod kołdrą, dwa na kołdrze - no i jednym Miśkiem... :1luvu:
nie powiem żeby było to wygodne, ale żadne nie chce się przenieść w jakieś inne miejsce :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 12, 2009 9:49 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Guciczku, opowiadaj co tam u Was słychać :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie wrz 13, 2009 14:18 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Nie dostawalam powiadomien na poczte :evil: a o Guziku dowiedzialam sie przed chwila podczas rozmowy.......
Oj Rafal, Rafal a tak sie zapieraliscie :lol:
Dziekuje Wam za wspaniala opieke nad Winstonem i jego funflem. Winston nie mogl lepiej trafic, ale o tym
wiedzialam jak tylko zadzwoniliscie! Nic Was nie przerazilo, zapakowaliscie Brzydala i w droge do domku 8)
A ile On teraz wazy?nie dosyc, ze grubokoscisty to doopka sie mocno zaokraglila.
Juz widze, jak pedzi za Gucikiem i z poslizgiem wpada pod lozko,klinujac sie pod nim.

Mialam cos napisac na temat kwestii zywieniowej ogoniastych, ale ugryzlam sie w jezyk(przytrzasnelam sobie
paluszki). Najwazniejsze jest to, aby kociaki byly szczesliwe i kochane. Lepszy whiskas w cieplym domku
od karmy z najwyzszej polki w schronisku

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Nie wrz 13, 2009 14:23 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

elfrida pisze:
Mialam cos napisac na temat kwestii zywieniowej ogoniastych, ale ugryzlam sie w jezyk(przytrzasnelam sobie
paluszki). Najwazniejsze jest to, aby kociaki byly szczesliwe i kochane. Lepszy whiskas w cieplym domku
od karmy z najwyzszej polki w schronisku


ja to takze powtarzam ;)

ale zawsze mozna pomyslec o czyms czym zastapic Whiskasa.
Ostatnio kupila mi Karotka w Makro Gourmet Pearl saszetke za 1,50 ( co z sklepach kosztuje 3,20)
Normalnie ja i moje koty uradowalismy sie niezmiernie :)
Moze warto pomyslec by znalezc cos tanszego i dobrego :)
Przeciez kazdy mysli by zaoszczedzic a i zadbac o zdrowko kotow :)
Bozitka tez calkiem niezle finansowo wychodzi.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 14, 2009 9:18 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

elfrida pisze:Mialam cos napisac na temat kwestii zywieniowej ogoniastych, ale ugryzlam sie w jezyk(przytrzasnelam sobie paluszki). Najwazniejsze jest to, aby kociaki byly szczesliwe i kochane. Lepszy whiskas w cieplym domku od karmy z najwyzszej polki w schronisku


Elfrida myślę dokładnie tak samo jak Ty, ale tak jak napisała Etka, jeśli mogą jeść lepszą jakościowo a przede wszystkim lepszą dla ich zdrowia karmę a nie odbija się to na kieszeni to dlaczego nie, to są tylko nasze rady, decyzja należy do właściciela :)

Guziczku napisz co tam u Was słychać, bardzo rozrabiacie z Winstonkiem? :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 15:59 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Witam wszystkich. Niestety nie mam dziś tylko pozytywnych wieści :(. Nie ma też dramatu i myślę, że niedługo już poukładamy wszystko tak jak trzeba. Otóż Gucik został ranny w ferworze walki i jak już wcześniej pisałem dostał w papę :). Niestety dość mocno i goi się to powoli, gdyż iż jest na poliku i on ciągle drze japę albo je, więc strupek nie może się zbudować. Nie widać, żeby strasznie z tego powodu cierpiał, ale smarujemy gapę maścią, żeby mu to szybciej zniknęło. Niestety polik jest tuż pod okiem i prawdopodobnie, kiedy dostał ucierpiało też w jakiś sposób oczko i ma stan zapalny :( i nie jest najszczęśliwszy, kiedy podawane są mu krople, ale trudno :) to dla jego zdrowia, może to zwykłe zapalenie spojówki, może rany wojenne, tego nie wiemy, ale wiemy, że już oczka nie mruży i nie łzawi, schodzi też przekrwienie, więc będzie nówka sztuka :). Niestety, żeby było weselej, gucik ma barwy wojenne po obu stronach nosa ... Na prawym poliku też smarujemy rankę, którą niestety zrobił weterynarz podczas pobierania próbek do badań :(. Wynik badań, gucika zaatakował jakiś grzyb :(. Na dzień dzisiejszy Gucik jest już po zastrzyku, wysmarowany z każdej strony i zalany kroplami w opór :). Jakoś cholera na nim nie robi to wrażenia i bawi się i harcuje dalej, fakt, że trochę wygasły mu w oczkach iskierki, ale w kto by z bolącą od zastrzyków doopką się cieszył jak głupi :). Będzie gites ;). Winston ma mniej bujne życie towarzyskie, ale coś mu się pojawiło na karku, lekkie zaczerwienieni i takie jakby malutkie strupki ... Ponieważ ja się na tym nie znam, dziś do weta idzie Winston :). Ene dułe like fake dziś do weta idziesz ty :). Ogólnie nie ma co dramatyzować, choćby nie wiem jak groźnie to wyglądało, koty są żywe i zabawowe, przesiadły się już na jednobarwne krupki i się kochają, ah jak się kochają ;). Mam tylko nadzieje, że Winston nie ma grzyba tak jak Gucik, bo znów będę musiał patrzeć jak pobierają próbkę do badania :(. Tak czy owak, na razie drobne perturbacje, ale będzie si :). Pozdrawiam zainteresowanych, będę informował na bieżąco. Bay Bay Maszkary :P

rafal.rosochacki

 
Posty: 48
Od: Sob sie 01, 2009 14:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 18:15 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

No niestety te strupki u Winstona to może być jednak grzybek, bo to cholerstwo zaraźliwe jest. Ale do zwalczenia, choć upierdliwe bywa :twisted: to może te ranki to nie ranki tylko grzybek się zaczynał?
szybkiego powrotu do zdrowia życzę :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 18:44 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

:strach: no to się zaczęły atrakcje związane z posiadaniem więcej niż 1 sztuki kota! ;)

Jak ślepko całe, to się zagoi. Ranka też. Gorzej, że grzybek się pojawił. Biedny Guzik, spadła mu pewnie odporność po przeprowadzce, w papę dostał, no to się i grzyb pojawił.
Jakoś nie mam przekonania, że u Winstona to strupki. Jak znam życie - też grzyb :roll: to cholerstwo się łatwo przenosi, zwłaszcza przy spadku odporności, a stresa mieli obaj. Francuskie pieski, cholera. Jakby mnie tak grzyb dopadał w czasie stresu, to już bym wyglądała jak wielka grzybnia :roll:
Moze weźcie sobie na wszelki wypadek coś na odporność dla ludzi, co? ja co prawda grzyba od kotów miałam już chyba kilkanaście razy i leczę się kocimi maściami i psikaczami (człowiek nie ma futra, to łatwiej się leczy ;) ) ale jak nie jesteście przyzwyczajeni... żeby potem paniki nie było. W ogóle najlepiej się obejrzyjcie dobrze: na ludzkiej skórze ładnie widać - grzyb przyjmuje postać lekko czerwonego pierścienia, może swędzieć. Pojawia się najczęściej w miejscach z małym dostępem powietrza - uda, pod kolanami, wewnętrzna strona ramion, pośladki, ale może też np. normalnie na przedramieniu. A w ogóle to to świeci w ultrafiolecie, wsadźcie Winstona w tester banknotów i od razu będzie wiadomo, czy to grzyb ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 18:50 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Georg-inia pisze::strach: no to się zaczęły atrakcje związane z posiadaniem więcej niż 1 sztuki kota! ;)

Jak ślepko całe, to się zagoi. Ranka też. Gorzej, że grzybek się pojawił. Biedny Guzik, spadła mu pewnie odporność po przeprowadzce, w papę dostał, no to się i grzyb pojawił.
Jakoś nie mam przekonania, że u Winstona to strupki. Jak znam życie - też grzyb :roll: to cholerstwo się łatwo przenosi, zwłaszcza przy spadku odporności, a stresa mieli obaj. Francuskie pieski, cholera. Jakby mnie tak grzyb dopadał w czasie stresu, to już bym wyglądała jak wielka grzybnia :roll:
Moze weźcie sobie na wszelki wypadek coś na odporność dla ludzi, co? ja co prawda grzyba od kotów miałam już chyba kilkanaście razy i leczę się kocimi maściami i psikaczami (człowiek nie ma futra, to łatwiej się leczy ;) ) ale jak nie jesteście przyzwyczajeni... żeby potem paniki nie było. W ogóle najlepiej się obejrzyjcie dobrze: na ludzkiej skórze ładnie widać - grzyb przyjmuje postać lekko czerwonego pierścienia, może swędzieć. Pojawia się najczęściej w miejscach z małym dostępem powietrza - uda, pod kolanami, wewnętrzna strona ramion, pośladki, ale może też np. normalnie na przedramieniu. A w ogóle to to świeci w ultrafiolecie, wsadźcie Winstona w tester banknotów i od razu będzie wiadomo, czy to grzyb ;)


to koty się tam mieszczą???? 8O 8O 8O :twisted: :twisted: :twisted: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 19:43 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

jak się bardzo postarać, to się zmieszczą :ryk:
choć zadowolone na pewno nie będą :ryk:

szybkiego powrotu do zdrowia chłopakom-rozrabiakom życzę :1luvu:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 20:00 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

No to już wiem ;), winston jest zdrowy, po prostu było 1 : 1 i gucik zadał obrażenia winstonowi :), winston zatem jest ranny :). Guzik niestety oczko ma nie za wesołe :(. Dostaje krople, ale dziś chyba jest troszku gorzej :(, jutro idziemy na kontrolę do weta. Pewnie panikuje, ale kontrola nie zaszkodzi :). Ogólnie kot nie wyraża swoim zachowaniem choroby ... ledwo co go można złapać, goni non stop winstona i jakoś nie przeszkadza mu mrużenie oczka. No i mała małpa trochę przytyła :). MA mu się na zdrowie, wierzymy, że będzie dobrze, a co do grzybów u ludzi .. to ja lubię tylko pieczarki :), ale fakt, będziemy uważać. Dwa koty to nie problem :P hurtem się do weta chodzi :). Coś jak taka wycieczka, tylko że nie ty idziesz do zoo, tylko zoo idzie z tobą na wycieczkę ;). Będzie dobrze, pozdrawiam.

rafal.rosochacki

 
Posty: 48
Od: Sob sie 01, 2009 14:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 16, 2009 20:39 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Oj to się i Guziczka grzybisko uczepiło, skąd on to wyłapał :roll: widać za zdrowy był od małego i teraz musi odrobić :twisted: :wink:

A tak na poważnie, cieszę się że chłopaki się coraz lepiej dogadują, że się kochają i szleją :) Guziczku, dbaj o oczko i wracaj do zdrówka, bo teraz to ty taki obdrapany, że pewnie nawet nie dasz sobie fotki strzelić żeby się nam pokazać :wink:

Domyślam się tylko jak Ty już wyrosłeś.

Pozdrowionka dla Dużych i dla Futerek :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 17, 2009 9:07 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

Powiem tak, po wczorajszym dniu nie sądzę, żeby Guzik przejmował się swoją chorobą .. Bawi się i szaleje masakrycznie, nie mówiąc o tym nawet co się dzieje w kuchni, kiedy wyjmuję papu (zmieniłem już papu z whiskasa). Nie da się tego opisać, chyba zacznę zamykać się w toalecie żeby im nałożyć do miseczek, bo teraz jest dramat, jak widzą papu to już liżą miseczki nie mówiąc o tym, że nawet nie zdążyłem się połapać kiedy wlazły na bufet :). Także Gucik raczej nie wykazuje "braku" apetytu :). Niestety trochę się drapie po swoim obrażeniu wojennym co pewnie nie wpłynie na szybkie gojenie, ale za to już nie fika przy podawaniu kropli. Dziś Gucik straci ostrość .... nie, nie widzenia, spokojnie, pedicure będzie miał robione, niech no ja tylko wrócę z domu do pracy :). Ciekawe czy mu się spodoba :). A z ciekawostek, był ciekawy incydent w przychodni :). Przyszła babka z jorkiem i jakoś tak miałem wrażenie, że napuszcza go na kota, bo Gucika miałem na kolanach, więc grzecznie zapytałem, czy chce zobaczyć Gucika w akcji jak z jej dumnie mówiąc psa będzie wyrywane futro :), w tym samym momencie Gucik przeciągnął się i pokazał pazurki ... heheh jakoś chyba jej przeszło na stroszenie psa na mojego kota :). Gucik wytrenowany przez Winstona żadnego pseudopsa się nie boi :).

rafal.rosochacki

 
Posty: 48
Od: Sob sie 01, 2009 14:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 17, 2009 9:14 Re: Winston! Beczuszka bez dna juz w swoim Domku :-)))

:ryk:

Gucik nie ucieka przy mani- ani pedicure :) spoko daje sobie pazurki obcinać. :ok:
Mam nadzieję, że nie trzeba go będzie wsadzić w abażur, żeby się nie rozdrapywał...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 516 gości