POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 29, 2008 10:29

Mi też większość opiekunów wyadoptowanych kociaków przed świętami przesłała informacje o podopiecznych, tak to naprawdę najlepszy prezent.

Nie będę doradzać pani od tej koteczki karcenia gazetą, też sądzę ze dodatkowy stres może tylko pogorszyć sprawę, zamykanie pokoju z kanapa doradzałam, jest to utrudnione bo kanapa w salonie otwartym na większosć pomieszczeń ale może zakrywanie jej folią pomoże bo tylko ta nieszczęsna kanapa jest obsikiwana.

Apropo sikania to z małym Duszkiem też mam problem: był przez noc zamknięty w małej kuchni tylko z posłankiem, miseczkami i kuwetą (ze żwirkiem bentonitowym), rano patrzę w kuwecie nic nie ma, na podłodze nic nie ma, dotykam posłanka a ono dokumentnie zsikane.
dziwne zwykle kociaki od razu mi łapały że do kuwety, a czasem jak nie od razu do kuwety to na podłogę ale żeby do spania swojego, moze dlatego ze on przeziębiony, czy coś.
Humorek ma dobry, bawi sie od rana, zjadł też przez noc trochę.
Martwię się że do kuchni od czwartkuprzychodzi Pufcia, a jak ten malutki się nie nauczy kuwetkować to nie bardzo mogę go wypuścic na resztę mieszkania...no ale są jeszcze 3 dni zobaczymy jak będzie...

edit:
no nie jest źle: jest siku w kuwecie posłanko na razie suche :D
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 11:48

Dziewczynki drogie.pamietajce o moim Jezyku,on moze juz isc do nowego domku.Tylko zostala mu jedna szczepionka na grzyba i barborkowy szczesciarz fruuu z lazienki:!:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon gru 29, 2008 11:50

widzę, że nasze kotki jak ciepłe bułeczki idą :)
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 13:30

Duszek po wizycie u weta. Czyszczenie uszu twało z godzine i pani wet. wyjęła mnóstwo brudów, czekam na wynik badania mikroskopowego czy to świerzb.
Poza tym osłuchowo nienajgorzej wiec na razie bez antybiotyku tylko krople do oczu i poprawianie odporności.
Grzybicy raczej nie ma to chyba tylko brudki są, będę go doczyszczać...

Rozmawiałam też o badaniu na toxo:
Maja, ta pani co jest w ciąży co ma wziąć Tajrę i Pufcię to w którym mies. ciąży jest? bo najważniejszy jest wynik jej badania na toxo, powinna sobie zrobić albo pewnie już ma zrobione- jeżeli jej wyszło że miała styczność i ma odporność to nie ma się co kotów obawiać, wiadomo że musi zachować higienę w kontaktach z kotami, kocimi odchodami ale to normalne...
ale jak ci państwo sobie życzą to można zrobić
Koszt badania to około 30-35zł za kota, na razie sie nie dodzwoniłam do p. Ani która bedzie je sterylizowała czy ona ma możliwość zrobić tam, bo to z krwi się robi wiec najlepiej żeby od razu pobrała jak będzie miała kotki po narkozie.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 14:10

a ja słyszałam, że kotom nie da się zrobić badań na obecność tokso, można jedynie sprawdzić ilość przeciw ciał we krwi kota, cokolwiek to znaczy :lol:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 14:20

no właśnie m&j ty jesteś w ciąży prawda? masz na pewno najlepsza wiedzę na temat badań na toxo, zdaje mi sie ze to badanie jest kobietom zlecane rutynowo i to wynik u kobiety świadczy o tym czy ma ona odporność na to czy nie to chyba tez jest badanie na ilość przeciwciał...

może znaleźć jakiś dobry, rzetelny artykuł o toxo i podesłać tamtej pani żeby była spokojna, ale jak zależy jej na badaniu kotów to i tak uważam ze wydatek 60-70zł to nic jeżeli obie nasze koteczki miałyby dom, jeżeli ci ludzie okaą sie sensowni, tym bardziej że Tajra i Pufcia małymi kociakami nie są i moze nie być tak łatwo znaleźć im domy.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 14:23

Kot to żywiciel ostateczny t.gondi i on wydala jaja wraz qpalkami. Jaja zyskują inwazyjność po 2dniach od momentu wydalenia. Jeżeli systematycznie się myje kuwety i ręce po sprzątaniu to nie ma obawy.
Najczęściej dochodzi do zakażeń przez spożycie takowego jaja - przynajmniej tak mi mówili na zajęciach z parazytologii...
Ja się muszę wreszcie przebadać, bo mam 80% objawów posiadania toxo...chociaż jak czytam propedeutykę ch.wewnętrznych to diagnozuje u siebie 50 innych chorób,tylko że toxo jest najbardziej prawdopodobne...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon gru 29, 2008 14:50

To kobiety w ciazy musza robic badania na tokso co pewien czas,chyba ze juz maja przeciwciala co znaczy ze juz wczesniej na to chorowaly.I to nie ma znaczenia,czy sie ma kota w domu czy nie.Tokso mozna przeniesc na obuwiu lub warzywach i owocach
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Pon gru 29, 2008 14:57

Jakoś dziwne wydaje mi się to badanie kota na obecność T.gondii przez pobranie krwi. Tak się bada ludzi, ale tylko dlatego, że są żywicielami pośrednimi i u nich dochodzi do zachorowania. U ludzi obecność przeciwciał IgM we krwi oznacza infekcję T.gondii, a obecnośc przeciwciał IgG może oznaczać albo późną fazę infekcji, albo przebyte zachorowanie-czyli równocześnie odporność na pierwotniaka(żeby odróżnić późną fazę od dawniej przebytego zakażenia konieczne jest ponowne badanie po 3 tygodniach-jeśli poziom przeciwciał wzrośnie-zakażenie trwa, jeśli nie zmieni się lub spadnie-jest to dawno przebyte zakażenie i człowiek nigdy już nie zachoruje).
No w każdym bądź razie kot nie choruje(jest tylko nosicielem), więc nie wytwarza przeciwciał, więc nie możemy ich wykryć we krwi kota, będącego nosicielem T.gondii. Może badanie polega na badaniu kału w kierunku obecności oocyst T.gondii?

Też wydaje mi się, że najlepszym wyjściem jest podesłanie tej Pani przejrzystego artykułu na temat toksoplazmozy. Ja pamiętam to, co obiło mi się o uszy na AM tylko dlatego, że koleżanka w ciąży poprosiła o temat toksoplazmozy prowadzącą choroby zakaźne-swoją drogą lubiłam jej wykłady.
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pon gru 29, 2008 16:07

ja tych ludzi chętnie zaproszę do siebie jak zobaczą jak ja dbam o higienę w związku z moimi kotami to się za głowę złapią :) badania na toksoplazmozę robię regularnie a to dlatego, że nie miałam z nią kontaktu niestety i mój organizm nie wytworzył przeciwciał :( z tego co mi powiedział zarówno gin jak i wet i co juz pisałam toksoplazmozą od kota mozna zarazić się w dwojaki sposób trzeba zjeść 2 dniowe odchody kocie albo całego kota innej możliwości nie ma. Szukam własnie artykułu w necie który mi polecił gin do przeczytania o tokso jak znajde wkleje link jest rewelacyjny i powinna go przeczytać każda ciężarna.

znalazłam link

http://www.gabinetginekologiczny.pl/toksoplazmoza/

szczególnie ważne jest kilka ostatnich zdań.... nawet gdy zarazisz się tokso w czasie ciąży możesz ją skutecznie leczyć.

poza tym ja na ten temat i wiele innych mam swoje zdanie i nikt mnie nie przekona, że może być inaczej :)
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 16:47

mpacz78, koci domek postawiłam przed samymi świętami, fotek nie zdążyłam zrobić, ale niedługo będą :)
dzękuję jeszcze raz :1luvu:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 29, 2008 17:15

cropka pisze:Jakoś dziwne wydaje mi się to badanie kota na obecność T.gondii przez pobranie krwi.
No w każdym bądź razie kot nie choruje(jest tylko nosicielem), więc nie wytwarza przeciwciał, więc nie możemy ich wykryć we krwi kota, będącego nosicielem T.gondii.

Nieprawda, kot rzeczywiście najczęściej jest nosicielem (choć przy nosicielstwie przeciwciała się wytwarzają !), ale może też wykazywać objawy chorobowe - notuje się zarówno przebieg ostry i przewlekły toksoplazmozy.
Co do wykrywania badań w kierunku toksoplazmozy u kotów - wykonuje się badanie serologiczne tak jak i u ludzi - pomiar toxo IgG i IgM, badanie kału i PCR.

nurek

 
Posty: 11
Od: Pt gru 12, 2008 20:59

Post » Pon gru 29, 2008 17:46

mpacz78 pisze:Koszt badania to około 30-35zł za kota, na razie sie nie dodzwoniłam do p. Ani która bedzie je sterylizowała czy ona ma możliwość zrobić tam, bo to z krwi się robi wiec najlepiej żeby od razu pobrała jak będzie miała kotki po narkozie.


To jednak kotki nie będą sterylizowane u dr.Podgórskiego w Rumi :?: Pani Ania opuściła jeszcze z ceny ?



Dzisiaj wysłałam namiary na trikolorke Fruzię i PKDT pani z ogłoszenia
http://ogloszenia.trojmiasto.pl/zwierze ... 39353.html

solaris

 
Posty: 3679
Od: Nie lis 21, 2004 23:07

Post » Pon gru 29, 2008 18:15

nurek pisze:
cropka pisze:Jakoś dziwne wydaje mi się to badanie kota na obecność T.gondii przez pobranie krwi.
No w każdym bądź razie kot nie choruje(jest tylko nosicielem), więc nie wytwarza przeciwciał, więc nie możemy ich wykryć we krwi kota, będącego nosicielem T.gondii.

Nieprawda, kot rzeczywiście najczęściej jest nosicielem (choć przy nosicielstwie przeciwciała się wytwarzają !), ale może też wykazywać objawy chorobowe - notuje się zarówno przebieg ostry i przewlekły toksoplazmozy.
Co do wykrywania badań w kierunku toksoplazmozy u kotów - wykonuje się badanie serologiczne tak jak i u ludzi - pomiar toxo IgG i IgM, badanie kału i PCR.


Ja usłyszałam o toksoplazmozie takie informacje, jakie podałam.

Tu znalazłam jakies informacje o toksoplazmozie u kotów:
http://www.lecznica-as.lodz.pl/art2.html

Z tego co jest tam napisane, ciężko jest rozpoznać toksoplazmozę u kotów :roll: .
"Wykonuje się badania serologiczne w celu wykrycia tej parazytozy, ale badania te nie są pomocne w wykryciu toczącej się choroby. W czasie, kiedy kot wydala oocysty inwazyjne, miano przeciwciał jest niskie, a więc wysokie miano świadczy o przebytej chorobie czy kontakcie z patogenem, ale nie o fazie zarażania.

Nie należy eliminować kotów seropozytywnych, ponieważ te koty zwykle nie wydalają oocyst toksoplazmy, gdyż przeciwciała pojawiają się w 7 - 14 dni po zarażeniu i utrzymują się bardzo długo. Taki kot jest naturalnie uodporniony i jest mniej wrażliwy na ponowne zakażenie. "

Pani, która pytała o Neko, nadal się nie odzywa. Czekamy nadal na domek ...
ObrazekObrazek

cropka

 
Posty: 176
Od: Czw lip 17, 2008 12:42
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pon gru 29, 2008 18:28

Bo zwykle miano przeciwciał bada się po przynajmniej 3 tyg. od ewentualnego zakażenia, podobnie np. jak w przypadku boreliozy. Najczęściej jednak laboratoria weterynaryjne wykonują badania w kierunku toksoplazmozy właśnie z krwi - toxo IgG i M. I zgodzę się z Tobą, że oocysty w kale świadczą o świeżym zakażeniu a podwyższone miano Ig o przebytym zakażeniu. To normalne. Ale i tak uważam, że trzeba monitorować cieżarną kobietę, a niekoniecznie kota, który nie wykazuje objawów klinicznych :D. Bo koty mogą wykazywać objawy o czym pisałam wcześniej :D Pozdrawiam

nurek

 
Posty: 11
Od: Pt gru 12, 2008 20:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości