Nie będę doradzać pani od tej koteczki karcenia gazetą, też sądzę ze dodatkowy stres może tylko pogorszyć sprawę, zamykanie pokoju z kanapa doradzałam, jest to utrudnione bo kanapa w salonie otwartym na większosć pomieszczeń ale może zakrywanie jej folią pomoże bo tylko ta nieszczęsna kanapa jest obsikiwana.
Apropo sikania to z małym Duszkiem też mam problem: był przez noc zamknięty w małej kuchni tylko z posłankiem, miseczkami i kuwetą (ze żwirkiem bentonitowym), rano patrzę w kuwecie nic nie ma, na podłodze nic nie ma, dotykam posłanka a ono dokumentnie zsikane.
dziwne zwykle kociaki od razu mi łapały że do kuwety, a czasem jak nie od razu do kuwety to na podłogę ale żeby do spania swojego, moze dlatego ze on przeziębiony, czy coś.
Humorek ma dobry, bawi sie od rana, zjadł też przez noc trochę.
Martwię się że do kuchni od czwartkuprzychodzi Pufcia, a jak ten malutki się nie nauczy kuwetkować to nie bardzo mogę go wypuścic na resztę mieszkania...no ale są jeszcze 3 dni zobaczymy jak będzie...
edit:
no nie jest źle: jest siku w kuwecie posłanko na razie suche
