APEL DO TROJMIASTA!!!

[kochajaca_kociska]

sabina, czekam na odzew do niedzieli. jesli sie nie odezwie to bede Cie jednak prosila,zebys tam sie przeszla.

[kochajaca_kociska]

no wiec wlasnie sie dowiedzialam, ze kociaki mieszkaja w budynku baru. Michal jeszcze nie byl w pracy, ale jak bedzie w przyszlym tygodniu to sie dowie czy mozna postawic budki dla maluchow. ale wiecie, cos mi sie wydaje,ze powoli zaczyna zalowac,ze mi powiedzial o kociakach.
aha i jeszcze jedno - powiedzial,ze niewiadomo czy one dalej sa, czy dalej przychodza do baru.

[sabina skaza]

kochająca z mojego domu to nie spacer tylko co najmniej 3 godzinna wyprawa 2 środkami komunikacji miejskiej
jeżeli barman nie zrobi nic żeby zapewnić kotom ciepłe warunki mieszkalne, no to wiadomo- że ruszę się tam.
jestem ciekawa czy koty mieszkają w przybudówce gospodarczej czy zaś pod barem, np.pod schodami na zewnątrz. i niech barman nie będzie taki drażliwy, bo mu tzw.żyłka pierdząca nie pęknie jak się zapyta szefa o możliwość postawienia kociego domku.
jeżeli się okaże że szef tych kotów nie chce- to sama nie wiem, co wtedy zrobić? przenieść koty dalej? zostawić je bez dachu?

[kochajaca_kociska]

sabina, wiem wiem..pisalas juz,ze to jest wyprana dluzsza..no ale co ja moge??jedynie prosic go by porozmawial. i licze na to,ze jak pojdzie do pracy to pogada. jest plus ze w ogole sie do mnie odezwal,bo jakos mu sie nie udalo tego zrobic od 3dni.
a jak juz pisalam post wyzej, ponoc koty mieszkaja w budynku baru - no zobaczymy co mi powie.

a moze ktos mialby czas,zeby tam sie przejsc i zobaczyc kociska??

[sabina skaza]

koty do góry!!!!!!!! barmanie więcej empatii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[kochajaca_kociska]

ciekawe czy jakis nas czyta

[putrajaya]

Kochajaca,z tego barmana to niezly gamon,postaraj sie by chociaz przytargal domek od Sopociakow,jak popyta szefa o pozwolenie to korona z glowy mu przeciez nie spadnie. Nie fatygujmy Sabiny by kobieta znow 3h wlokla sie do Sopotu
dzis bardzo wieje,mam nadzieje,ze kociaki sa w zamknietym pomieszczeniu z tego co napisalas tak wywnioskowalam.Jesli nie,a ten barman nic nie zrobie bede musiala wkroczyc do akcji i przy okazji porozmawiac z szefem.Tylko nie nastapi to w przeciagu kilku dni bo zawalona jestem praca i to bardzo chyba ze bedzie trzeba to cos wykombinuje.
Oj barman podpadasz

[kochajaca_kociska]

Kochajaca,z tego barmana to niezly gamon,postaraj sie by chociaz przytargal domek od Sopociakow,jak popyta szefa o pozwolenie to korona z glowy mu przeciez nie spadnie. Nie fatygujmy Sabiny by kobieta znow 3h wlokla sie do Sopotu
dzis bardzo wieje,mam nadzieje,ze kociaki sa w zamknietym pomieszczeniu z tego co napisalas tak wywnioskowalam.Jesli nie,a ten barman nic nie zrobie bede musiala wkroczyc do akcji i przy okazji porozmawiac z szefem.Tylko nie nastapi to w przeciagu kilku dni bo zawalona jestem praca i to bardzo chyba ze bedzie trzeba to cos wykombinuje.
Oj barman podpadasz

wiesz, na razie to mi po prostu rece opadaja. nie wiem czy on si wstydzi czy uwaza, ze nie ma potrzeby. ehh nie czaje
a co do ewentualnego pojscia tam to nie mialam na mysli tylko sabiny. mam nadzieje,ze ktoras z Was, z trojmiasta odwiedzi kociaki i zrobi wywiad srodowiskowy.czekam na sygnal od michala, no i oczywiscie bede go jeszcze molestowac.
no ja tez zrozumialam,ze kociaki maja dach nad glowa i nie marzna. ale ja nie wiem - nie widzialam.i mam wrazenie,ze michal to mi tak na odchodzne burknal,ale mylic sie moge (miejmy nadzieje,ze sie myle).

[sabina skaza]

jeżeli się gamoń nie odezwie do jutra to postaram się do sopotu jutro przejechać i obadać sytuację.

[putrajaya]

Kochajaca,miala sie jutro konkretow dowiedziec.
Zobaczymy

[kochajaca_kociska]

dziewczyny spokojnie z tego co mi michal mowil to on dopiero teraz w tym tygodniu co sie zacznie idzie do pracy.wiec miejmy nadzieje,ze nie zawali sprawy i naprawde sie dowie czy budki mozna postawic. jeszcze go troche pomolestuje.ale w sumie prosilabym Was,zebyscie sie w przyszly weekend przeszly tam obadac sytuacje. wiadomo,ze latwiej sie wszystko zalatwia na miejscu.

[sabina skaza]

no to czekam na konkrety mi faktycznie łatwiej będzie i bardziej po drodze z pracy do kotów w sopocie w poniedziałek- bo pracuję w gdańsku. ale samej to jakoś tak głupio do knajpy iść i dopytywać się o domki za świra mnie szef weźmie........spoko tunel można przenieść ale lepiej w grupce małej to załatwiać.....same rozumiecie- nie każdy rozumie naszą "kocia misję".

[sabina skaza]

putrajaya mój tel 506-664-750, dzwoń jeżeli chcesz razem zajść do kociastych. w poniedziałek mogę po 14.00. mi faktycznie będzie bliżej z pracy niż z gdyni jutro się tam telepać. ustalimy co robić.

[kochajaca_kociska]

no to czekam na konkrety mi faktycznie łatwiej będzie i bardziej po drodze z pracy do kotów w sopocie w poniedziałek- bo pracuję w gdańsku. ale samej to jakoś tak głupio do knajpy iść i dopytywać się o domki za świra mnie szef weźmie........spoko tunel można przenieść ale lepiej w grupce małej to załatwiać.....same rozumiecie- nie każdy rozumie naszą "kocia misję".

sabina, nie kazdy.. mnie to moje kochanie momentami za swira bierze,ze chce wszystkim kotkom pomagac. bo przeciez "wszystkich kotkow sie nie uratuje".. dajcie znac czy Wam sie wyprawa udala. wiem tez,ze cropka byc moze wybierze sie na spacer w strone Baru Przystan i zrobi wywiad srodowiskowy.ale to dopiero da znac wieczorkiem.

[sabina skaza]

jasne śledzę wątek. może uda mi się znowu yammaycę namówić na wyjazd do sopotu, jak się michaś nie odezwie.