Lulu była dziś na pobraniu krwi, pojechałyśmy z samego rana jak tylko lecznica była otwarta, bo Lulu bez jedzonka to teraz nie może wytrzymać nawet pół minuty
Grzecznie oddała krew jeszcze w gabinecie u dr Ewy dostała jedzonko, bo do domu to by nie dojechała, już słaniała się z głodu dając nam dobitnie o tym znać nie protestując przy zastrzyku i przewracając się na bok, biedny zagłodzony koteczek

. Wcinała ze swojego spodeczka aż uszy jej się trzęsły dojadła by wszystko gdyby nie kolejny pacjent w gabinecie, który dziwnie sapał, musiała pobiec zobaczyć kto to, ponieważ Lulu nie widzi poszła powąchać i dotknąć łapką kto to tak panikuje na środku gabinetu i tak wiemy, że psy nie są straszne dla Lulu i fajnie jest się o nie miziać

.
Futerko niestety nie jest jeszcze ładne, jest szorstkie jak szczotka ryżowa i powycinane, ktoś jeszcze w Orzechowcach pewnie zamiast ją umyć to powycinał gdzie było brudne i pozlepiane. Bardzo jej też wypada, całymi kępkami, dr Ewa powiedziała, że to efekt zatrucia i mała może być łysa, ale później ładnie odrośnie.
Teraz zadowolona dojada już trzecią kolacyjkę

„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer
"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!" - Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek
“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/