Rany, to mi się na razie najzdrowsze chyba trafiły... Żebym nie zapeszyła... Kurde, nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz przy tymczasach odczuwam jakiś ogromny lęk o te koty
Dostał kroplóweczkę,podrapał mnie,ugryzł i obszczał dwa razy ale nic to Najważniejsze teraz,żeby sam się zaczął załatwiać.Już dużo qpala poszło ale jeszcze z nasza pomocą.Wetka najbardziej martwi sie o to ,żeby jelita wróciły do normy bo straszliwie rozciągnięte.Jutro rano powtórka.
Dorcia,teraz to jeszcze u ciebie dobre wieści potrzebne
novena suuuuuuper a u mnie Nadia juz po operacji...pęcherz po brzegi wypełniony kamykami,na USG nawet deka swiatełka kamyki nie przepuszczały..jeden w ujściu.. ,będziemy badać czy to struwity czy szczawiany jeżeli dobrze zapamiętałam dostane też na pamiatke najwazniejsze aby Nadia zaczeła jeść...nie będzie podobno łatwo..bardzo podtruta .. ale zawalczymy ..będzie..nie jest dobrze...
kropek bedzie zdrowy
nie ma wiekszegoo zagrozenia bo juz leczenie
wszystko bedzie dobrze potem bedzie zaszczepiony i bedzie pieknie mozemy szukac domku
bez zadnych obaw
ja mam zagrożenie c....ży i to dosc powazne
marcin nie wie i się nie dowie
po co ma cierpiec i on