fuksiaki już na swoich śmieciach

» Nie lis 11, 2007 20:45

Witaj Justyna,
dawno nie zaglądałam do Twoich wątków. dzisiaj patrzę, a u Ciebie następna afera z fuksiakami

Trzymam kciuki i zapisuję się do podczytywaczy

» Nie lis 11, 2007 21:24

No cóż Femka, ja już do afer przywykłam :wink:

Jak się przez parę dni nic nie dzieje, to zaczynam być nerwowa i podejrzewam, że szykuje się coś grubszego :wink:

A tak poważnie, to marzy mi się spokój i 'nicniedzianie' chociaż do wiosny - mam teraz taki młyn, że brak mi czasu nawet na normalne życie.
Odkryłam niedawno pod psychiatrykiem malutkie kocięta i nie mam czasu by tam podjechać i je odłowić

Siedzą biedne na mokrej ziemi w ogołoconych z liści krzakach a jest coraz zimniej

» Nie lis 11, 2007 22:34

justyna_ebe pisze:No cóż Femka, ja już do afer przywykłam Jak się przez parę dni nic nie dzieje, to zaczynam być nerwowa i podejrzewam, że szykuje się coś grubszego
A tak poważnie, to marzy mi się spokój i 'nicniedzianie' chociaż do wiosny - mam teraz taki młyn, że brak mi czasu nawet na normalne życie.
Odkryłam niedawno pod psychiatrykiem malutkie kocięta i nie mam czasu by tam podjechać i je odłowić Siedzą biedne na mokrej ziemi w ogołoconych z liści krzakach a jest coraz zimniej

a najgorsze, że to się nigdy nie kończy

» Pon lis 12, 2007 12:48

Nie wiem, co mam napisać

Podjęłam twarde postanowienie o ograniczeniu sumarycznej ilości kotów w domu do 6-8, muszą odpocząć i muszą odpocząć rezydentki, zeszłam do 8, i znów mam dziewiątą...

» Wto lis 13, 2007 9:07

No cóż, chociaż podniosę - Fuksiaki pilnie szukają domków, bardzo pilnie..
Są śliczne, słodkie i łagodne - takie koty wymarzone

» Śro lis 14, 2007 23:38

chłopaki do domy ras ras ....

» Pt lis 16, 2007 23:37

aga-lodge pisze:chłopaki do domy ras ras ....

byłoby extra, ale jak na razie to będzie ras ras dla fuksowych jajek

We wtorek

» Sob lis 17, 2007 8:38

trzymam kciuki za akcje kastracja :ok:

» Sob lis 17, 2007 13:42

Trzymam za sprawne przeprowadzenie akcji :wink:

I gdyby ktoś chciał i mógł http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2631987#2631987

» Nie lis 18, 2007 0:23

montes dzięki !

znalazłam dziś w lesie malutkie kocięta... trzy. Leżały na mokrej ziemi przytulone do siebie. Zawinęłam w polar, przyniosłam do chałupy. Dwa ciałka już były zimne, sztywne... jeden otworzył oczka gdy go próbowałam rozgrzać... Dałam mu glukozę do pysia, dostał kroplówkę podskórnie, wcisnęłam na siłę trochę gerberka i... nie udało się :cry:

odszedł po dwóch godzinach :cry:

Po powrocie radość trzech fuksów i tamte trzy ciałka... No i siedzę i ryczę

» Nie lis 18, 2007 6:57

justyna_ebe pisze::oops: montes dzięki !

znalazłam dziś w lesie malutkie kocięta... trzy. Leżały na mokrej ziemi przytulone do siebie. Zawinęłam w polar, przyniosłam do chałupy. Dwa ciałka już były zimne, sztywne... jeden otworzył oczka gdy go próbowałam rozgrzać... Dałam mu glukozę do pysia, dostał kroplówkę podskórnie, wcisnęłam na siłę trochę gerberka i... nie udało się
odszedł po dwóch godzinach

Po powrocie radość trzech fuksów i tamte trzy ciałka... No i siedzę i ryczę

bosh..dlaczego ludzie sa tacy okrutni

malenkie,niewinne,bezbronne..[i]

» Nie lis 18, 2007 9:29

kasia essen pisze:bosh..dlaczego ludzie sa tacy okrutni malenkie,niewinne,bezbronne..[i]

Kasiu, nie wiem czy tym razem zrobił to człowiek. W pierwszym odruchu oskarżyłam sąsiada, ale gdy się nad tym zastanawiam, to wydaje mi się że nie tracił by czasu na wynoszenie kociąt do lasu... zresztą po co. Kotami tam się nikt nie przejmuje, nie wiadomo nawet ile ich jest. Do wsi jest spory kawałek, wokól lasy, więc na prosty rozum to też nie ma sensu... Myślałam wczoraj długo nad tym, kociaczki nie były okaleczone, może ukryła je tam matka, może coś jej się stało i już nie wróciła. Poprzednia noc była tam bardzo zimna, w oczku była kilkucentymetrowa warstwa lodu. Jeśli w nocy maluszki były same, to nie miały szans :cry:

sama nie wiem ale chyba wolę taką wersję...

» Nie lis 18, 2007 11:16

» Nie lis 18, 2007 16:16

» Pon lis 19, 2007 20:57

jutro wielki dzień dla fuksów :wink:

Ostatnie zdjęcia pełnojajecznej kawalerki:

fuksiaki już na swoich śmieciach

Kto przegląda forum