





Z Michasiem Gabryś się bawi, do Beni się głównie przytula.Postępy są, już mogę do niego podchodzić, kiedy leży na posłanku i go głaskać.Muszę jednak podejść powoli, spokojnie, inaczej wieje.To jednak mądry kotek i zaufa mi w końcu.Wciąż ma syndrom pustej miski, je ilości hurtowe, zjada absolutnie wszystko.U mnie nic się nie marnuje.Bardzo tłuste mięso i kości gotuję, resztki wędlin też zbieram, moja siostra także i dostaje to pies sąsiadów.Kiedyś ugotowałam kawałki bardzo tłustej wołowiny, zostawiłam na desce do wystygnięcia.Gabryś był szybki
