Do ZAMKNIĘCIA!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 04, 2011 13:21 Re: Koka

Ciągle jednego nie rozumiem, po co było Kokę ciągnąć na sterylkę?
Jeśli śladu po zabiegu nie dało się zobaczyć bezpośrednio, to przecież można było potrzymać kotkę w domu i przekonać się, czy będzie miała ruję.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15235
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 04, 2011 13:21 Re: Koka

mziel52 pisze:Ciągle jednego nie rozumiem, po co było Kokę ciągnąć na sterylkę?
Jeśli śladu po zabiegu nie dało się zobaczyć bezpośrednio, to przecież można było potrzymać kotkę w domu i przekonać się, czy będzie miała ruję.



Ja też tego nie rozumiem :(
najszczesliwsza
 

Post » Nie gru 04, 2011 13:28 Do ZAMKNIĘCIA

Do zamknięcia! A ja przysięgam że moje oczy więcej na to forum nie zajrzą, opluwajcie się tu same. Kisia będzie leczona, z jakim skutkiem to już zostanie do mojej wiadomości, i tak nikt tutaj nie pomoże, co najwyżej znów mnie obwinią. Żegnam więc i Pozdrawiam uściski dla wszystkich kociaków :kotek:

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Nie gru 04, 2011 13:36 Re: Koka

najszczesliwsza pisze:
mziel52 pisze:Ciągle jednego nie rozumiem, po co było Kokę ciągnąć na sterylkę?
Jeśli śladu po zabiegu nie dało się zobaczyć bezpośrednio, to przecież można było potrzymać kotkę w domu i przekonać się, czy będzie miała ruję.



Ja też tego nie rozumiem :(

A dalczego szanowne panie z takimi radami nie pojawiły się na wątku Szylki, gdy pytała, gdzie można wykonać sterylkę? :?
pwpw
 

Post » Nie gru 04, 2011 13:53 Re: Koka

Się tutaj porobiło od wczoraj (nie miałam dostępu do neta i dopiero nadrabiam zaległosci.)
"Nagonka" na Szylka0505 wzięła sie stąd, że pisała rozpaczliwe posty, a kiedy dawano jej rady aby zmieniła lecznicę, słuchać nie chciała i jak pisała nie miała pieniędzy na jej leczenia. W Koterii nikt nie był w stanie zdiagnozować Koki i leczono na czuja bez widocznej poprawy. AnielkaG już po jednej wizycie dowiedziała się co tak naprawdę dolega kotce i chwała jej i jej wetowi za to.
Ja zetknęłam się z Szylka0505 na wątku Rudego i powiem krótko jej wielka nieodpowiedzialność i dziwne zachowania doprowadziły do tego że Rudy nie znalazł się u niej a teraz niestety zaginął (co już oczywiście winą Szylka0505 nie jest). Dlatego bardzo nalegałam i namawiałam ją do oddania Koki bo wiedziałam, że sobie z jej chorobą nie poradzi, z powodów finansowych i mentalnych.
Serce wielkie ma i kocha koty ale sama miłość niestety nie wystarczy.
Dla mnie najważniejsze, że Koka jest dobrych rękach. AnielkaG szyko zareagowała i jak pisze dała Szylka0505 pieniądze na leczenie jej drugiej chorej kotki - to wspaniały gest :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 04, 2011 13:58 Re: Koka

Miałam taką sytuację, że nie wiedziałam, czy kotka sterylizowana.Była bezdomna, nie mogłam czekać, mogła być już w ciąży.Wetka wygoliła brzuszek przed narkozą i okazało się ,że była sterylka.To wet decyduje, co robić, nie forum.Oczywiście korzystam z rad, za co jestem wdzięczna, ale koty oddaję w ręce weta, on decyduje i bierze odpowiedzialność za to, co robi.Moja wetka otworzyła kiedyś kotkę, bo nie znalazła szwu, macicy w środku nie było.Być może miała cięcie boczne, takie coś też się zdarza.
Fredziolina poprosiła Szylkę o oddanie kotki, zrobiłabym dokładnie to samo, też bym o takie coś poprosiła.Również oddałabym kotkę, tak jak zrobiła to Szylka. O co tu się kłócić? Obie kotki są poważnie chore, leczenie będzie kosztowało na pewno sporo.O tym też trzeba pomyśleć.Mam przekochane tymczasy, ale oddaję je, bo nie mogę zbierać kotów, to po pierwsze, a po drugie, nie stać mnie finansowo na ich utrzymanie, nie mówiąc już o ewentualnym leczeniu.Moje uczucia, to, że je bardzo kocham są mało istotne.A może właśnie na tym polega odpowiedzialność, że człowiek stara się przede wszystkim kierować dobrem kota.Miau to kocie forum i koty są tu najważniejsze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie gru 04, 2011 14:01 Re: Koka

pwpw pisze:
najszczesliwsza pisze:
mziel52 pisze:Ciągle jednego nie rozumiem, po co było Kokę ciągnąć na sterylkę?
Jeśli śladu po zabiegu nie dało się zobaczyć bezpośrednio, to przecież można było potrzymać kotkę w domu i przekonać się, czy będzie miała ruję.



Ja też tego nie rozumiem :(

A dalczego szanowne panie z takimi radami nie pojawiły się na wątku Szylki, gdy pytała, gdzie można wykonać sterylkę? :?


Bo takich pytań jest na forum mnóstwo, nie każdy ma czas śledzić wszystkie wątki, wskazujące adresy lecznic. Co innego, gdyby pytanie brzmiało "jak sprawdzić, czy kot jest wysterylizowany?"
Gdyby Szylka mniej myślała o tym, jak dobrze wypaść na forum, a więcej o kocie, to nie leciałaby od razu do weta, by mieć potem o czym pisać. Nawet jeśli się wie, że kot nie jest wysterylizowany, to decyzję o zabiegu podejmuje się rozważnie, a nie na łapu capu. Trzeba najpierw jakiś czas kota obserwować w domu, upewnić się co do jego stanu zdrowia, a dopiero potem działać. Przecież Koka nie biegała po podwórku i nie była narażona na ciążę. Tylko że wtedy nie byłoby czym zwrócić na siebie uwagi...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15235
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 04, 2011 14:13 Re: Koka

ewan pisze:(...)
Ja zetknęłam się z Szylka0505 na wątku Rudego i powiem krótko jej wielka nieodpowiedzialność i dziwne zachowania doprowadziły do tego że Rudy nie znalazł się u niej a teraz niestety zaginął (co już oczywiście winą Szylka0505 nie jest).

Ale wypominać trzeba... Bez komentarza :?
ewan pisze:Dla mnie najważniejsze, że Koka jest dobrych rękach. AnielkaG szyko zareagowała i jak pisze dała Szylka0505 pieniądze na leczenie jej drugiej chorej kotki - to wspaniały gest :ok:

Też cieszę się, ze oba koty już zdiagnozowane i leczone :ok:
Mam pytanie, czy te pieniądze, były dane , a nie były rekompensatą, za to co Szylka wydała na Kokę, myśląc, ze zostanie u niej?
pwpw
 

Post » Nie gru 04, 2011 14:18 Re: Koka

mziel52 pisze:Bo takich pytań jest na forum mnóstwo, nie każdy ma czas śledzić wszystkie wątki, wskazujące adresy lecznic. Co innego, gdyby pytanie brzmiało "jak sprawdzić, czy kot jest wysterylizowany?"
Gdyby Szylka mniej myślała o tym, jak dobrze wypaść na forum, a więcej o kocie, to nie leciałaby od razu do weta, by mieć potem o czym pisać. Nawet jeśli się wie, że kot nie jest wysterylizowany, to decyzję o zabiegu podejmuje się rozważnie, a nie na łapu capu. Trzeba najpierw jakiś czas kota obserwować w domu, upewnić się co do jego stanu zdrowia, a dopiero potem działać. Przecież Koka nie biegała po podwórku i nie była narażona na ciążę. Tylko że wtedy nie byłoby czym zwrócić na siebie uwagi...

Koka była u Weta, który stwierdził, ze nie byłą sterilizowana. Może powinna ją przynieść do Ciebie, byś i Ty oceniła, może do każdego, kto miał ochotę ocenić? A sama decyzja nie była na łąpu-capu, na wątku Szylki była zapowiedziana wcześniej, łącznie z terminem, jakoś pies z kulawą nogą nie zjawił się tam z tymi teraz cudownymi radami. I może skończcie oceniać zapotrzebowanie Szylki na skupianie na sobie uwagi- bo to zwyczajnie niegrzeczne i bardzo niestosowne teraz :?
pwpw
 

Post » Nie gru 04, 2011 14:20 Re: Koka

pwpw pisze:Mam pytanie, czy te pieniądze, były dane , a nie były rekompensatą, za to co Szylka wydała na Kokę, myśląc, ze zostanie u niej?


No nie kompromituj się taką wypowiedzią.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 04, 2011 14:22 Re: Koka

ewan pisze:
pwpw pisze:Mam pytanie, czy te pieniądze, były dane , a nie były rekompensatą, za to co Szylka wydała na Kokę, myśląc, ze zostanie u niej?


No nie kompromituj się taką wypowiedzią.

To pytanie, jak nie znasz na nie odpowiedzi, to się nie wypowiadaj :evil:
pwpw
 

Post » Nie gru 04, 2011 14:27 Re: Koka

pwpw pisze:Koka była u Weta, który stwierdził, ze nie byłą sterilizowana. Może powinna ją przynieść do Ciebie, byś i Ty oceniła, może do każdego, kto miał ochotę ocenić? A sama decyzja nie była na łąpu-capu, na wątku Szylki była zapowiedziana wcześniej, łącznie z terminem, jakoś pies z kulawą nogą nie zjawił się tam z tymi teraz cudownymi radami. I może skończcie oceniać zapotrzebowanie Szylki na skupianie na sobie uwagi- bo to zwyczajnie niegrzeczne i bardzo niestosowne teraz :?

A przedtem Szylka pisała, ze zapomniała spytać pani, od której kotkę brała, czy wysterylizowana, czy nie prościej było zacząć od niej? Przecież chyba miała telefon tej pani.
Nieodpowiedzialności Szylki nic nie przykryje. Jeśli kogoś nie stać na leczenie jednego kota, jeśli ktoś przy tym pisze, że nie zna się na kotach, a tak Szylka zaczynała pobyt na forum, to po co chce mieć od razu trzy? Dla fantazji?
Bo persik się zamarzył?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15235
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie gru 04, 2011 14:36 Re: Koka

pwpw pisze:
ewan pisze:
pwpw pisze:Mam pytanie, czy te pieniądze, były dane , a nie były rekompensatą, za to co Szylka wydała na Kokę, myśląc, ze zostanie u niej?


No nie kompromituj się taką wypowiedzią.

To pytanie, jak nie znasz na nie odpowiedzi, to się nie wypowiadaj :evil:



Znam i odpowiedź i kwotę, więc się wypowiadam :twisted:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 04, 2011 14:38 Re: Koka

mziel52 pisze:
pwpw pisze:Koka była u Weta, który stwierdził, ze nie byłą sterilizowana. Może powinna ją przynieść do Ciebie, byś i Ty oceniła, może do każdego, kto miał ochotę ocenić? A sama decyzja nie była na łąpu-capu, na wątku Szylki była zapowiedziana wcześniej, łącznie z terminem, jakoś pies z kulawą nogą nie zjawił się tam z tymi teraz cudownymi radami. I może skończcie oceniać zapotrzebowanie Szylki na skupianie na sobie uwagi- bo to zwyczajnie niegrzeczne i bardzo niestosowne teraz :?

A przedtem Szylka pisała, ze zapomniała spytać pani, od której kotkę brała, czy wysterylizowana, czy nie prościej było zacząć od niej? Przecież chyba miała telefon tej pani.
Nieodpowiedzialności Szylki nic nie przykryje. Jeśli kogoś nie stać na leczenie jednego kota, jeśli ktoś przy tym pisze, że nie zna się na kotach, a tak Szylka zaczynała pobyt na forum, to po co chce mieć od razu trzy? Dla fantazji?
Bo persik się zamarzył?

Gdyby nie stać jej było na leczenie dwóch kotów, to koty nie byłyby u Weterynarza, a były... Po co tak manipulujesz sytuacją? Co innego gdy oba koty ciężko zachorowały, niejednokrotnie tu zbiera się kasę, bo jeden poważnie zachorował i jakoś nikt nie ma o to do nikogo pretensji. To są zupełnie inne koszta i każdy popada wtedy w dołek finansowy, no prawie każdy.
I może powściągnij Swój języczek, bo dzięki temu, ze jak się wyraziłaś Szylce 'persik się zamarzył' Koka wróciła do DT, a cała sytuacja z DS się wydała. Chba, ze uważasz iż lepiej by np DS Koki wywalił ją na ulicę, choćby z braku chętnych, czy naprawdę nie widzisz, jak DS wydawał kotkę? Nie widzisz, ze Koka mogła trafić bardzo źle, albo zostać w DS i tam odejść z zaniedbania :roll: :evil:
Tak Szylce zamarzył się persik, do tego skrajnie zaniedbany za 100wkę :evil: No głoopia, mogła dołożyć z 50 zeta i mieć kociątko z pseudo, a wzięła Kokę - nerwy puszczają, gdy się takie rzeczy czyta :roll:
Edit, żle się wyraziłam, zamieniłam 'jeszcze gorzej', bo to nieprawda, ze trafiła źle, na "bardzo źle"
Ostatnio edytowano Nie gru 04, 2011 14:41 przez pwpw, łącznie edytowano 1 raz
pwpw
 

Post » Nie gru 04, 2011 14:39 Re: Koka

ewan pisze:
pwpw pisze:
ewan pisze:
pwpw pisze:Mam pytanie, czy te pieniądze, były dane , a nie były rekompensatą, za to co Szylka wydała na Kokę, myśląc, ze zostanie u niej?


No nie kompromituj się taką wypowiedzią.

To pytanie, jak nie znasz na nie odpowiedzi, to się nie wypowiadaj :evil:



Znam i odpowiedź i kwotę, więc się wypowiadam :twisted:

Dobra decyzja :ok:
pwpw
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości