Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2011 2:11 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

Bożenko wklej zdjęcia, jestem ciekawa czy się zmienił :ok:
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Wto lis 15, 2011 8:13 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

A tak wracając do matki kociąt....
Wczoraj byłam w mieście i ona była na parkngu. Jadła. Podeszłam do niej dała się pogłaskać! Więc nie jest dzika jak ta pani z kwiaciarni mówiła. Niestety nie miałam koszyka by ją złapać . Ach głupia jestem, przegapiłam taaką szansę. Następne łapanko może odbyć się dopiero w następnym tygodniu. Już na 100 procent . Tylko mnie przypilnujcie bym nie zapomniała :kotek:
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Wto lis 15, 2011 14:09 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

Czarnuszek czuje sie lepiej...wysmarkuje resztki zapchanego noska.Dzisiaj jakby duzo lepiej było.Dostał ostatni zastrzyk.Jutro jedziemy na kontrolę.Teraz mały "szajbusek'gania za piłeczka po sypialni.Peja go obserwuje.Juz gówniok mały nauczył sie wskakiwac na burko, gdy pisze(własnie włazi mi na plecy)Ogólnie wyglada na zadowolonego.Juz zaczepia towarzystwo łapka pod drzwiami.Kiedy zaczyna miaukolic,reszta rusza mu na ratunek i dobija sie do drzwi,aby ratowac srajdka.Napisałam srajdka, bo zaczał robic kupole w wiklinowym koszyczku na takie posłanko z granulatem.Oprócz tego normalnie do kuwetki biega.Robi tylko na ten granulat,na kocyki nie robi.Teraz mały zbój skacze mi tu po kompie i klawiszach.Robi to tak szybko,ze az strcha mam,zeby gdziej nie zleciał.Istny kamikadze...
Zdjec na razie nie bedzie,mój aparat jest w naprawie .Postaram sie w weekend meza poprosic ,żeby coś cyknał.Wysle na e-maila i wstawisz co tam chcesz...
Peja własnie ugryzł małego w dupola,bo ten siedział mu na głowie i kopał nogą...no wesoło jest jednym słowem....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lis 15, 2011 14:20 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

To znaczy, że coś chyba niektóre legowiska tak na niego dzialają - u mnie też skorzystal z jednego zamiast z kuwety; oraz walnąl kupę w tunelu-szeleszczaku :evil:
Bardzo mu pasowala do zabawy pileczka z dzwonkiem, więc dostal ją w prezencie; i taką z gąbki też :)

Ale skoro jeszcze ma coś w nosie, to obawiam się, że to nie koniec leczenia, niestety :!: Zwlaszcza, że to paskudztwo nawraca czasem nawet po kilku tygodniach.
Mój rudzielec rok temu przez dwa tygodnie byl niby zdrowy, a potem nagle wieczorem gorączka ponad 40 stopni i kolejne tygodnie leczenia. A oczy to w ogóle leczyliśmy chyba 3 miesiące, choć mial o niebo lepsze niż ten maluch.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 15, 2011 19:26 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

BOZENAZWISNIEWA pisze:Czarnuszek czuje sie lepiej...wysmarkuje resztki zapchanego noska.Dzisiaj jakby duzo lepiej było.Dostał ostatni zastrzyk.Jutro jedziemy na kontrolę.Teraz mały "szajbusek'gania za piłeczka po sypialni.Peja go obserwuje.Juz gówniok mały nauczył sie wskakiwac na burko, gdy pisze(własnie włazi mi na plecy)Ogólnie wyglada na zadowolonego.Juz zaczepia towarzystwo łapka pod drzwiami.Kiedy zaczyna miaukolic,reszta rusza mu na ratunek i dobija sie do drzwi,aby ratowac srajdka.Napisałam srajdka, bo zaczał robic kupole w wiklinowym koszyczku na takie posłanko z granulatem.Oprócz tego normalnie do kuwetki biega.Robi tylko na ten granulat,na kocyki nie robi.Teraz mały zbój skacze mi tu po kompie i klawiszach.Robi to tak szybko,ze az strcha mam,zeby gdziej nie zleciał.Istny kamikadze...
Zdjec na razie nie bedzie,mój aparat jest w naprawie .Postaram sie w weekend meza poprosic ,żeby coś cyknał.Wysle na e-maila i wstawisz co tam chcesz...
Peja własnie ugryzł małego w dupola,bo ten siedział mu na głowie i kopał nogą...no wesoło jest jednym słowem....


lepszego domku Czarnuszek nie mógł sobie wyobrazić :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Śro lis 16, 2011 8:07 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

felin wiem,ze te infekcje powracaja...Jak delfinka przywiozła maluszka przejeła sie strasznie "cierpiaca Daisy'NO TEZ SIE PRZEJEŁAM BARDZIEJ,BO OD 3 DNI BYŁA NA ANTYBIOTYKU I PRZECIWZAPALNYM,A W NIEDZIELE SIERSC JEJ SIE "NASTROSZYŁA"ona tak ma co jakis czas...Dzień wczesniej miała strasznie zaropiałe oczko,jak przyjechała Basia to juz po kropelkach było ok.Wczoraj ganiała jak szalona po kuchni i opychała sie jedzeniem.Przeszło jej....Jest chorowita jak mój Antonio i co jakis czas 1-2 w roku takie jazdy mam :( Wyniki krwi miała niedawno bdb,wiec dla mnie zawsze takie infekcje to alarm jest...boje sie najbardziej o moje 2 białaczkowe kicie, bo one nie sa tak odporne niestety i najmniejszy katar moze byc dla nich ostatnim w życiu :(


Czarnuszek skończył wczoraj zastrzyki,ale w nocy jeszcze "rzezi'w nosku....Oczka ładnieją,przemywamy nosek...dobrze,ze te gluchy na wierzch wychodza przy kichaniu...oczyszcza sie...Zobaczymy co wet powie dzisiaj/jutro...Raczej dzisiaj tam pojade....No tez nie mozna w kółko mu antybiotyku ładowac :roll:
Mały czuje sie fajnie, towarzystwo go odwiedza,gania z nimi i sie bawi na łózku.Zreszta jest "samoobsługowy',sam sie bawi, jak staruchy spia.Wyrzuca piłeczki i gania po panelach.Potrafi tak w kółko z pół godziny ganiać :) Teraz go zamkniełam na chwile w kontenerze, bo sprzatam i zmywam,a ten zbójnik zaraz nawiewa z sypialni(juz 2 razy uciekał)i to ostro -od razu do drzwi leci :)
W nocy maz podłaczył internet,więc bede 'dostepna"juz mam nadzieję

Acha..wczoraj pokroiłam drobniuko przemrożona wołowinę maluszkowi....nie mieliłam.Wcinał i powarkiwał tak mu smakowało :ryk: Czyli mogę śmiało powiedzieć,że je wszystko :ok: Normalnie sie odzwyczaiłam od takich szkrabów...zadusic mozna "cielskiem" :wink:
W nocy to ciagle sprawdzam,czy żyje, bo spi pod pacha, ładuje sie pod kołdre...taki ciupinek :kotek:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw lis 17, 2011 1:45 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

We srode pojechalismy do naszego weta.Załozylismy kartoteke i poznaliśmy panów ze sobą.Pan doktor dokładnie go zbadał,zajrzał wszedzie gdzie sie dało i przedłuzył podawany antybiotyk jeszcze o dwa dni.Osłuchowo jak najlepiej idzie,nosek ładniejszy juz,ale jeszcze trzeba doleczyć i czekamy...Maluszek ważył 110 dag
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lis 22, 2011 20:39 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

marta20 pisze:Bożenko wklej zdjęcia, jestem ciekawa czy się zmienił :ok:

Marta, a mogłabyś napisać, co z rudaskiem? Żyje? Ma dom? Jest w schronie?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 23, 2011 20:23 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

ewar pisze:
marta20 pisze:Bożenko wklej zdjęcia, jestem ciekawa czy się zmienił :ok:

Marta, a mogłabyś napisać, co z rudaskiem? Żyje? Ma dom? Jest w schronie?

:?:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56110
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lis 23, 2011 20:55 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

ewar...Marta nie ma neta...(chyba)-napisałam do niej ,jak cos sie dowiem sms to dam znać...
Zdjec nie dam Czarnuszka, bo mam internet tylko z komórki...nie dam rady przesłać :( Mały ma sie lepiej..własnie wrócilismy od weta.Ma jeszcze katarek,ale wet zrezygnował z podania mu kolejnego antybiotyku.Osłuchowo ok, temperatura prawidłowa.Dostaje Scanumune,pół kapsułki dziennie i bdb karmę na wzmocnienie
Oczka kroplimy według zaleceń okulisty...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon gru 05, 2011 0:31 Re: Czarnuszek w DS a Buraska nadal szuka domu

Dobre wieści Zelda dzisiaj pojechała do DS :)Dziękuje Ozanna :1luvu:

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro gru 07, 2011 11:43 przez marta20, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Pon gru 05, 2011 15:38 Re: Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

Marta 20,dziekuję ża przelew .Kupie maleńtasowi dobra karme za te pieniażki

Informuje tez ,ze dzisiaj wysłałam delfince pieniazki jakie wydała opiekujac sie Czarnuszkiem:
"- wizyta w lecznicy dra Garncarza + braunol - 48 zł
- difadol, floxal, tobrex, immunoactiv 65 zł
- wizyta w lecznicy i linco spectin w zastrzykach 45 zł

Łącznie to kwota: 158 zł."
razem 200zł i dziękuje za dowiezienie kota do mnie.Jak wejda P.Barbarze na konto napisze...
Pieniadze te przekazała mi kolezanka forumowa czytajaca wąteczki.
Mały mój czuje sie dzisiaj dobrze, wczoraj był zasmarkany.Za dwa dni kolejna wizyta kontrolna i zobaczymy co dalej.Szykujemy sie na wizyte okulistyczna.Jak wszystko juz opracuje napisze co i jak.Mały to diabełek wcielony,rosnie, tyje pieknie przybera na wadze...


Ciesze sie ,ze Zelda ma swój domek,Ozana..dziekuje za opieke nad małą :ok:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 07, 2011 11:44 Re: Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

Jeszcze muszę wyłapać ich matkę na sterylizacje .
ObrazekObrazekObrazek

marta20

 
Posty: 257
Od: Nie paź 10, 2010 20:32
Lokalizacja: Strzegom/Wrocław/Wałbrzych

Post » Śro gru 07, 2011 12:10 Re: Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

marta20 pisze:Jeszcze muszę wyłapać ich matkę na sterylizacje .

no to złap jak najszybciej... :ok:

Wczoraj mały zbój z partyzanta mnie napadł jak klikałam.Z łózka wskoczył i na..głowe i podrapał całe karczysko....Maz mi dezynfekował"rany",,głowa mnie boli jeszcze...Jak sie rozkreci to motor w dupce ma,ze "fruwa"z jednego miejsca na drugie jak oszalały.Gil o jakiś czas się uaktywnia,ale oddycha duzo lepiej...
e-maila mam,więc moze sie z rana uda go obfocic mezowi...to podeślę...On i bez towarzystwa sie niexle rozkreca...rano znalazłam go w szufladzie ,gdzie Benia rzeczy trzymam...darł sie wniebogłosy...wlazł tam jakos,ale wyjsc grubas nie wiedział jak :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro gru 07, 2011 12:44 Re: Czarnuszek i Zelda już w nowym domku !

Nie może być :D On bardzo przedsiębiorczy jest.
U mnie wylazl górą z zamkniętej klatki 8O Wydawalo mi się, że wystarczy górną klapkę zamknąć, a blokować nie trzeba, bo przecież wysoko, a maly nie widzial za dobrze. Okazalo się, że jednak to co chcial, to zobaczyl i ze wspinaczką po suficie klatki też sobie poradzil.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości