
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Też popieram, ale skąd wziąć forsę na serylki jeśli zrezygnujemy z bezpłatnych miejskich? Powinny być zapisy przy przetargu, zobowiązujące do zachowania standardów (antybiotyk, przeciwbólowy), obowiązek przechowania kota po strylce, a także dostępność - bo z dzikim kotem trudno się umówić na terminTymczasem "tanie" lecznice, które wygrywaja przetargi, czesto nie są przygotowane do wykonywania dużej ilosci zabiegów i przechowywania kotów po zabiegu.
jolabuk5 pisze:Wczoraj Kubuś pojechał do lecznicy. Łobuz musiał się tłuc z innym kotem, miał rozerwane ucho i poszło od tego zakażenie, silnie zapuchł. Dostał antybiotyk, srodki na obrzęk i przeciwbólowe, a wetka stwierdziła, że Pan Kubuś jest super facet.![]()
Kubuś zostanie w lecznicy kilka dni, a potem niestety wraca do piwnicy...![]()
Wszystko przez to, że Kubuś bije inne koty, mimo kastracji znaczy teren oraz wali łapą bez uprzedzenia (a także gryzie). I jak mu znaleźć dom, kto zechce takiego kota?![]()
![]()
MalgWroclaw pisze:Umarł, Marzenko. Na miau nie określamy tak śmierci naszych przyjaciół.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 137 gości