Szczytno - potrzebujemy DT, DS.. dużo kotów, 3 kolejne w DS!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2011 22:03 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Dzięki wielkie za pomoc.Swojego kota który niestety odszedł leczyłam właśnie u dr.Załuski I Tworkowskiego,niestety nie uratowałam go lecz wydaje mi się ,ze zrobiłam wszystko co w ludzkiej mocy by go uratować.Doktor zachowywał się wspaniale i stoczyliśmy walkę ,którą niestety przegraliśmy.Bardzo cenie tego weta ,wiem ,ze teraz pracuje z dr.Kowalewska którą polecały nam dziewczyny wolontariuszki ratujące zwierzęta w Olsztynie.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Czw mar 03, 2011 22:16 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

alma_uk pisze:szczerze? nie wiem. Wiem ze w poliklinice kortowskiej( jest powiazana z UWM) jest hotel, gdzie zostawia sie chorego zwierza, ktory tego wymaga, ale ta lecznica jest taka sobie i chodza sluchy ze w nocy rozne rzeczy wyprawiajaja, glownie z kotami wlasnie 8O

chociaz mojemu sasiadowi kota wyleczyli (cos z pecherzem i nerkami), nie wyglada jakby cos mu w nocy robili, wrocil w dobrej kondycji psychicznej, ba odwiezli do domu nawet i karme specjalna za darmo dali :o


8O 8O 8O 8O 8O

Napisz cos wiecej, jesli to mozliwe...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw mar 03, 2011 22:20 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

po_prostu_kaska pisze:Tak sobie myślę, czy nie byłoby w Olsztynie jakieś lecznicy, w której można by tą kotkę hotelować w trakcie leczenia? Może udałoby nam się zebrać środki na forum ?


Poliklinika w Olsztynie?
Ja tylko tu lecze swoje koty.
Ostatnio edytowano Czw mar 03, 2011 22:42 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw mar 03, 2011 22:26 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

niewiele mogę pomóc :oops: , może opłacę ogłoszenia adopcyjne u CatAngel jakiejś kiciny/ kicinów :D od Was, czy reflektujecie?
tu wątek CatAngel:
viewtopic.php?f=27&t=117559&p=7172051#p7172051

za domy dla Waszych podopiecznych :ok:

merrigold77

 
Posty: 179
Od: Śro lip 14, 2010 16:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 03, 2011 23:14 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Dziewczyny jesteście wielkie :ok: Życzę wam jak najwięcej udanych adopcji :1luvu: :1luvu:
Obrazek

agrazka

 
Posty: 92
Od: Wto lis 30, 2010 23:35
Lokalizacja: łódzkie

Post » Czw mar 03, 2011 23:18 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Może zrobię FB któremuś kotu osobno albo wszystkich razem, żeby zainteresować tematem?
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 03, 2011 23:25 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

A nie lepiej przenieść się na Koty?
Będzie, mam nadzieję, większy odzew i może więcej kotków się uratuje.

Co z misiowatym buraskiem?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5772
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 23:35 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

merrigold77 pisze:niewiele mogę pomóc :oops: , może opłacę ogłoszenia adopcyjne u CatAngel jakiejś kiciny/ kicinów :D od Was, czy reflektujecie?
tu wątek CatAngel:
viewtopic.php?f=27&t=117559&p=7172051#p7172051

za domy dla Waszych podopiecznych :ok:


Jejku, byłoby cudownie :1luvu: Dodatkowe ogłoszenia na pewno by się przydały. Staram się robić im ogłoszenia, ale takiej ilości portali jak CatAngel nie ogarniam ;)

Myślę, że dodatkowe ogłoszenia przydałyby się dziewczynom z tego wątku, nowe tymczasy u horacy 7 ;) viewtopic.php?f=13&t=124789&start=15 Chyba nawet bardziej Pinki (pingwince) bo jednak ma bardziej pospolite futerko i trudniej jej będzie znaleźć dom :roll:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw mar 03, 2011 23:37 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Catnaperka pisze:Może zrobię FB któremuś kotu osobno albo wszystkich razem, żeby zainteresować tematem?


Pewnie, że tak :1luvu: Dla nich to dodatkowa szansa. Może właśnie wszystkich razem :ok:
po_prostu_kaska
 

Post » Czw mar 03, 2011 23:47 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Dorota pisze:
po_prostu_kaska pisze:Tak sobie myślę, czy nie byłoby w Olsztynie jakieś lecznicy, w której można by tą kotkę hotelować w trakcie leczenia? Może udałoby nam się zebrać środki na forum ?


Poliklinika w Olsztynie?
Ja tylko tu lecze swoje koty.


Czy szukanie lecznicy jest aktualne?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt mar 04, 2011 0:09 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Jeżeli znajdzie się lecznica, która hoteluje w trakcie leczenia, a nawet chwilę po jeżeli będzie taka potrzeba (bo nie wiemy jak będzie z DT po zakończeniu leczenia) - to byłoby super :ok: Można wtedy myśleć o wyciągnięciu tej chorej kici. Nie mogę patrzeć na to zdjęcie, jak leży z zakrwawionym pyszczkiem na tej folii :cry:
po_prostu_kaska
 

Post » Pt mar 04, 2011 0:15 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

piccolo pisze:A nie lepiej przenieść się na Koty?
Będzie, mam nadzieję, większy odzew i może więcej kotków się uratuje.

Co z misiowatym buraskiem?


Ten burasek też mnie tak chwycił za serce :cry: Uwielbiam takie duże koty i uwielbiam takie zwykłe niezwykłe buraski. Wiem, że jak horacy 7 była ostatnio w schronisku to cały czas tam był. Mam nadzieję, że doczeka swojej szansy.
Pewnie coś więcej napisze właśnie horacy 7
po_prostu_kaska
 

Post » Pt mar 04, 2011 8:36 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

Dziewczyny misiowaty burasek był w niedzielę ,jest w miarę w dobrym stanie ,ale kichać już zaczął on jest na zimnej kwarantannie bo jest nie wykastrowany ,na kociarni z barakiem są koteczki niesterylizowane.Nie ma u nas sterylizacji kotów w schronisku.Lecznica jak najbardziej aktualna tylko co potem jeżeli żaden z moich tymczasów nie pójdzie do nowego domu.Tri muszę jeszcze wysterylizować tylko muszę czekać aż jej stan zdrowia się poprawi.Buraska chciałam zabrać ,nie mogłam bo tri nie wysterylizowana ,a nie miałam odwagi ciachnąć któregoś bezpośrednio po zabraniu ze schronu by nie spowodować śmierci.Kiedyś już miałyśmy historię ,ze kot po kastracji odszedł za TM.Spróbuję poprosić Asię by skontaktowała się z Anią i Kropką z Olsztyna ,ona w ubiegłym roku pomagała nam umieścić kociaki w Kortowie.O ogłoszenia bardzo proszę tego nigdy dość.Dziewczyny może ktoś wie czy ktoś mógłby przewieść kotkę do gdańska od nas do DT. :lol: :lol: :lol:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt mar 04, 2011 9:59 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

po_prostu_kaska pisze:Jeżeli znajdzie się lecznica, która hoteluje w trakcie leczenia, a nawet chwilę po jeżeli będzie taka potrzeba (bo nie wiemy jak będzie z DT po zakończeniu leczenia) - to byłoby super :ok: Można wtedy myśleć o wyciągnięciu tej chorej kici. Nie mogę patrzeć na to zdjęcie, jak leży z zakrwawionym pyszczkiem na tej folii :cry:


to super pomysl, ja jak juz pisalem pomoge w jej leczeniu, a dalej cos sie wymysli, oby ja zabrac z tej folii, moze sie uda....

sebow

 
Posty: 3430
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 10:01 Re: Szczytno - bezradność - chorują i umierają.. potrzebna pomoc

sebow pisze:
po_prostu_kaska pisze:Jeżeli znajdzie się lecznica, która hoteluje w trakcie leczenia, a nawet chwilę po jeżeli będzie taka potrzeba (bo nie wiemy jak będzie z DT po zakończeniu leczenia) - to byłoby super :ok: Można wtedy myśleć o wyciągnięciu tej chorej kici. Nie mogę patrzeć na to zdjęcie, jak leży z zakrwawionym pyszczkiem na tej folii :cry:


to super pomysl, ja jak juz pisalem pomoge w jej leczeniu, a dalej cos sie wymysli, oby ja zabrac z tej folii, moze sie uda....


Mam dzwonic do wetki z Polikliniki w Olsztynie?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 690 gości