Warszawa, Saska Kępa - nowe koty s.16 :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2011 20:40 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

:P I takie podsumowanie jest ladne. Zadko kto tak robi.

Czarus teraz moze sobie spokojnie zyc i lapac muchy a Wy bedziecie na Sakiej dalej walczyc o domki dla innych futerek.

Ja na czas nie okreslony musze sie odmeldowac, bo w piatek przeprowadzka i od czwartku sieci nie mam. W nowym mieszkaniu nie wiem kiedy dostane.

Trzymam z daleka kciuki i bede chociaz o Was myslec. :1luvu:

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie lut 06, 2011 20:51 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

SecretFire pisze:Ja na czas nie okreslony musze sie odmeldowac, bo w piatek przeprowadzka i od czwartku sieci nie mam. W nowym mieszkaniu nie wiem kiedy dostane.

Trzymam z daleka kciuki i bede chociaz o Was myslec. :1luvu:


Już co prawda to pisałem, ale też trzymam kciuki za przeprowadzkę i życzę żeby wszystko poszło dobrze :)

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pt lut 11, 2011 21:20 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Dobry wieczór!

Ja tylko tak na chwilę :) Minął już ponad tydzień od całego zamieszania i Czarek ma bardzo dobrze w swoim domu. Z dotychczasowym rezydentem (troszkę starszy od Czarka) dogadują się bezproblemowo, bawią się razem i dokazują. Obydwaj lgną do swojego opiekuna. Na razie nowych zdjęć nie mam, ale uważamy, że kotu (a właściwie obydwóm) się bardzo poszczęściło, że trafił do takiego miejsca :ok:

Po prostu super :1luvu:

Adam
aburacze
 

Post » Pt lut 11, 2011 21:29 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Najważniejsze,że Czaruś szczęśliwy i oby tak pozostało :1luvu:
Takie wieści zawsze radują serducho :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pt lut 11, 2011 21:55 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

A ja tu skromnie dodam, że mój znajomy czarny i dostojny egzemplarz, miziak nad miziaki Ator, w zeszłą sobotę również pojechał do własnego domu :)
A jest to Kot niezwykły, wielkie uczucie mojego TŻa, jedyny dla którego był gotów złamać swoją zasadę, że 4 Kot się u nas nie zmieści.

Teraz już nieubłaganie kolej na Ninę i pracuj nad tym Adamie wszelkimi sposobami! :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 22:04 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Carmen201 pisze:A ja tu skromnie dodam, że mój znajomy czarny i dostojny egzemplarz, miziak nad miziaki Ator, w zeszłą sobotę również pojechał do własnego domu :)


Gratulacje :ok: :D

Carmen201 pisze:Teraz już nieubłaganie kolej na Ninę i pracuj nad tym Adamie wszelkimi sposobami! :)


No właśnie, zrobiłem już sporo ogłoszeń Niny, w tym Allegro. Zastanawiam się (pisałem już w wątku Niny) gdzie jeszcze i jak ją lepiej ogłaszać, bo naprawdę szkoda fajnego, czarnego kota który siedzi sam w likwidowanym pseudoschronisku.

(jakby ktoś nie wiedział kto to Nina, to zapraszam na jej wątek: viewtopic.php?f=1&t=112556 )

Adam
aburacze
 

Post » Pt mar 11, 2011 13:27 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Dzień dobry!

Dawno tutaj nikt się nie odzywał, ale też nie było powodu. Dostałem wczoraj maila od latici:

Czarek czuje się dobrze. Ma apetyt i chęć do zabawy. Biega z kocim kolegą po całym mieszkaniu, a kiedy go odwiedziliśmy tydzień temu wyszedł do nas i nawet dał się pogłaskać.


Czyż mogłoby być lepiej? :)

A tu najnowszy portret Czarka:

Obrazek

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pt mar 11, 2011 13:31 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Czarulek piękny ...przecudownej urody kot :1luvu:
Dobrze słyszeć takie wieści.Najważniejsze,że się zaklimatyzował i polubił z kolegą.To jest sukces :ok:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 17:21 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Dzień dobry!

Opowiem Wam niesamowitą historię. Tuż przed Czarkiem, pod koniec września, na Saską Kępę przybłąkała się szara kotka. Też domowa. Zarówno jej jak i Czarkowi porobiłem ogłoszenia i obydwa koty razem trafiły do Metra. Oto jej zdjęcie:

Obrazek

Fajna, nie? :) Szybko znalazła dobry dom, przygarnęła ją pani ze Śródmieścia.

Otóż dzisiaj do jednej z karmicielek przyszła dziewczyna, tak około 16 lat. Opowiedziała, że we wrześniu zginęła jej ukochana kotka, szara, z białymi skarpetkami i torsem. Kotka mieszkała w zupełnie innej dzielnicy Warszawy i ona przez te wszystkie miesiące szukała jej w swojej okolicy.

Tymczasem kotka nie zginęła, tylko została w tajemnicy wywieziona przez ojczyma tej dziewczyny. Przywiózł ją na Saską Kępę i porzucił, nic nie mówiąc pasierbicy. No i kotka wówczas pojawiła się u karmicielek i zaczęliśmy szukać jej domu. O całej sprawie wygadała się kilka dni temu matka dziewczyny i wskazała jej gdzie ojczym kotkę wywiózł. Wówczas ona zaczęła chodzić po domach i pytać i tak trafiła do "naszych" karmicielek.

Skontaktowaliśmy dziewczynę z obecną właścicielką kotki. Spotkały się. Kotka poznała swoją poprzednią właścicielkę. Było wielkie wzruszenie i radość. Pewnie w tej sytuacji kotka nie wróci do dziewczyny, której ojczym mógłby zrobić większą krzywdę zwierzęciu. Ale ona teraz wie, że jej ukochana kotka trafiła do dobrego domu i już nic jej nie grozi, pewnie będzie ją odwiedzać.

Życzę wszystkim, którzy zaginionych kotów szukają, żeby się odnalazły :)

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pon mar 14, 2011 17:32 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

Och Boże piękna historia z happy endem,tylko ten ojczym...ekhm...bez komentarza.
Widać ,że dziewczyna kochała kotkę skoro tyle czasu jej poszukiwała :1luvu:
Najważniejsze,że koteńka bezpieczna i szczęśliwa,cudownie,że kicia ją poznała...wzruszyłam się.
Szkoda jednak,że koteńka nie może wrócić do niej z wiadomych powodów :(

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Pon mar 14, 2011 18:31 Re: Warszawa, Saska Kępa - Czarek wrócił z adopcji ale zostaje!!

niki2117 pisze:Widać ,że dziewczyna kochała kotkę skoro tyle czasu jej poszukiwała :1luvu:


No owszem. Kotka ma podobno 8 lat (ocenialiśmy ją na 3 ;) ) a dziewczyna 16, więc spędziły razem kawał życia. Uważam że takie wywiezienie to okrucieństwo zarówno wobec zwierzęcia jak i dziewczyny.
Też się cieszę, że to się dobrze skończyło, ale na pewno był to dla wszystkich wielki stres. Dodatkowo okazało się, że np. obecna właścicielka chciała kotkę wysterylizować i dopiero na stole operacyjnym okazało się że weterynarz rozciął ją niepotrzebnie, a potem kotka długo dochodziła do siebie.

Pozdrawiam serdecznie!

Adam
aburacze
 

Post » Pon mar 14, 2011 19:18 Re: Warszawa, Saska Kępa-Czarek w DS, historia z happyendem s15

Kurcze! A gdzie była matka w tym czasie?? bała się, że facet ją porzuci?? Wcale bym się nie zdziwiła... Ja nie rozumiem i nie chcę rozumiec! Ta historia się dobrze skończyła, a ile jest takich z mniej szcześliwym happy endem?
Adam podczytuję po cichu ten wątek. Fajnie, że tak działasz!
Pozdrawiam
J.
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Pon mar 14, 2011 19:59 Re: Warszawa, Saska Kępa-Czarek w DS, historia z happyendem s15

Jus87 pisze:Kurcze! A gdzie była matka w tym czasie?? bała się, że facet ją porzuci?? Wcale bym się nie zdziwiła... Ja nie rozumiem i nie chcę rozumiec! Ta historia się dobrze skończyła, a ile jest takich z mniej szcześliwym happy endem?


No właśnie, ja jeszcze nie mogę wyjść z szoku, chociaż się cieszę że dziewczyna odnalazła swoją kotkę. Czyli jednak nasze przypuszczenia, że ją ktoś podrzucił okazały się słuszne. Ludzie, jak widać, względem siebie są podli, tym bardziej traktują zwierzęta przedmiotowo.

Jus87 pisze:Adam podczytuję po cichu ten wątek. Fajnie, że tak działasz!


Dzięki za dobre słowa, cieszę się że wątek jest popularny :)

Na Picasie umieściłem jeszcze kilka nowych zdjęć Czarka w jego Domu:

Czarek w pościeli:
Obrazek

Obrazek

Czarek na biurku (ale w niezbyt pracowitej pozie):

Obrazek

A tu Czarek z kolegą!!!

Obrazek

Pozdrawiam serdecznie!

Adam.
aburacze
 

Post » Pon mar 14, 2011 20:12 Re: Warszawa, Saska Kępa-Czarek w DS, historia z happyendem s15

Ależ Cezary się spasł :)
Przepiękny jest.

A do tej historii o Kotce..
Kurcze, trochę jak w bajce.. Zło, dobro, i szczęśliwy koniec.
I wszystko byłoby fantastycznie gdyby każda historia tak się kończyła.

Pozdrowienia Adamie!

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 14, 2011 20:27 Re: Warszawa, Saska Kępa-Czarek w DS, historia z happyendem s15

Carmen201 pisze:Ależ Cezary się spasł :)
Przepiękny jest.


Owszem, piękny kot :) Chociaż teraz jest na diecie, bo karmicielki trochę przedobrzyły jak Czarek na mrozie mieszkał, uważając (poniekąd słusznie) że dobrze odkarmiony kot lepiej zniesie zimę. Tylko że jak widać ta dieta chyba niezbyt skuteczna (Czarek, jak wiadomo, nie odmawia kiedy mu ktoś jeść daje).

Carmen201 pisze:A do tej historii o Kotce..
Kurcze, trochę jak w bajce.. Zło, dobro, i szczęśliwy koniec.
I wszystko byłoby fantastycznie gdyby każda historia tak się kończyła.


No właśnie. Zupełnie nie spodziewałem się, że to się tak zakończy.
Swoją drogą robiłem dosyć dużo ogłoszeń, szukałem też czy ktoś w Internecie nie ogłosił zaginięcia podobnej kotki, szkoda że wtedy ta dziewczyna nie dostrzegła tych ogłoszeń. Chociaż, pewnie na jej miejscu też bym nie szukał w innej okolicy.

Carmen201 pisze:Pozdrowienia Adamie!


Też pozdrawiam :)

Adam
aburacze
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości