Maluchy z wrocławskiego schroniska już u siebie.

[Duszek686]

Piękne te dziewczyny...
Ech... Szkoda, ze nie mogę mieć 4-ego kota...

[abrakadabra]

A ja właśnie dostałam zielone światło od tż na trzeciego koteczka, warunek jest jeden - musi być dziewczynka...
Kotki mamy dwie Tośkę i Lotkę, postrzelone wieczorami urządzają gonitwy po schodach i drapakach, polowania na psy i zapasy, w ciągu dnia raczej śpią leniwce, oczywiście niewychodzące, jedna sterylizowana druga ze względów zdrowotnych nie, pieski dwa duże (sypiają w domu w dzień raczej na dworze chyba że pogoda kiepska to zajmują cały narożnik) i trzeci mojej mamy odwiedzający nas dość często.
Dzieciątko sztuk raz, małe bo ma 4 mies ale rośnie jak na drożdżach...
Czy z takim przybytkiem kwalfikujemy się jako potencjalny domek?

[koiko]

ile te kociaki mają miesięcy na dziś?
ta najjaśniejsza kotka z łatą na nodze to Pipi?

[Edzina]

Czy z takim przybytkiem kwalfikujemy się jako potencjalny domek?

Raczej tak, zresztą i tak szczegóły sobie dogadamy. Ale wy to na końcu świata mieszkacie co....?
Rozumiem, że o Pipi chodzi?

ile te kociaki mają miesięcy na dziś?
ta najjaśniejsza kotka z łatą na nodze to Pipi?

Pipi to ta z białym. Kociaki pod koniec grudnia skończą ok. 4 miesiące.

[abrakadabra]

Jeśli koniec świata jest 25km od Warszawy to można powiedzieć, że tak, w sumie za oknem mam las, za lasem łąki więc chyba masz rację

Tak dokładnie chodzi o Pipi

Wieczorem się zatem na PW odezwę i również apeluję o fotki

[Edzina]

Jeśli koniec świata jest 25km od Warszawy to można powiedzieć, że tak, w sumie za oknem mam las, za lasem łąki więc chyba masz rację

Jeszcze jej nie pytałam (mam nadzieję, że się zgodzi), ale wiesz, że zanim przyjedzie do Ciebie, to w planach jest wizyta Neigh?

[iwcia]

Jeśli koniec świata jest 25km od Warszawy to można powiedzieć, że tak, w sumie za oknem mam las, za lasem łąki więc chyba masz rację

Jeszcze jej nie pytałam (mam nadzieję, że się zgodzi), ale wiesz, że zanim przyjedzie do Ciebie, to w planach jest wizyta Neigh?

Ja mogę dać abrakadabra referencje, myślę, że Jana też

[Neigh]

Jeśli koniec świata jest 25km od Warszawy to można powiedzieć, że tak, w sumie za oknem mam las, za lasem łąki więc chyba masz rację

Jeszcze jej nie pytałam (mam nadzieję, że się zgodzi), ale wiesz, że zanim przyjedzie do Ciebie, to w planach jest wizyta Neigh?

Łojeeeeny dziewczyno, nie zgadzaj sie:-)

[Edzina]

Łojeeeeny dziewczyno, nie zgadzaj sie:-)

Heheee... Jak tam Neigh? Masz ochotę?

[Neigh]

Łojeeeeny dziewczyno, nie zgadzaj sie:-)

Heheee... Jak tam Neigh? Masz ochotę?

Wiesz, że mną to już na dogo zaczynają małe dzieci straszyć?:-)

[Edzina]

Wiesz, że mną to już na dogo zaczynają małe dzieci straszyć?:-)

[Neigh]

Wiesz, że mną to już na dogo zaczynają małe dzieci straszyć?:-)

Śmiej, się śmiej:-)
Koleżanka z dogomanii hihi się dopiero teraz przyznała, ze jak 2 lata temu miałam do niej na przedadopcyjną przyjechać, to mało na zawał nie zeszła:-). Głupia.........sama bym jej sie dała zaadoptowac.....
Także wiesz.......sie zastanów i Ty gdzie mnie chcesz wysłać i Abrakadabra czy aby na pewno mnie wpuści;-)

[Edzina]

Ja mogę dać abrakadabra referencje, myślę, że Jana też

Phiiii... A ktoś Ty? Nie znam Cię. Janę znam. Ale jak Neigh sprawdzi to oddam w ciemno.

Także wiesz.......sie zastanów i Ty gdzie mnie chcesz wysłać i Abrakadabra czy aby na pewno mnie wpuści;-)

No ja myślę, że za bardzo wyboru nie ma, bo mi ciężko utrzymać Pipi - tak walą drzwiami i oknami po nią!
Plan jest taki: jeśli to nie jest jakoś bardzo daleko od Ciebie (nie jak ostatnio - 3 różne miejscowości w 3 różnych miejscach, ale kurna Waaarszaaawaaa przecież), to bardzo proszę o wizytę.
Ale skoro ma referencje, to myślę, że wizyta sprowadzi się tak naprawdę do ustalenia szczegółów..
Abrakadabra - jak ustalamy ze sterylką? Płacisz bezpośrednio u weta czy do nas? Bo nie ukrywam - wszyscy chętni zadeklarowali się w tym temacie, że tak powiem, więc z braku środków niestety muszę pod uwagę to też brać. Zresztą pisałam od początku..
Jeśli w tym temacie się zgodzimy, to pozostaje szukać transportu. Chyba, że sami chcecie przyjechać to zapraszam.
Ewentualnie można by jakoś do Poznania dowieść, albo tam się umówić na odbiór.

[abrakadabra]

Na wizytację serdecznie zapraszam i przed i poadopcyjną Jeśli wypadnie niekorzystnie zawsze można otworzyć kojec z wilczakami zanim gość zdąży zamknąć za sobą furtkę
Neigh tylko proszę nie strasz mojego synka bo on taki malutki i nic niewinny

Co do sterylizacji to jak wygodniej, czy do was czy do weta mi wszystko jedno, tylko poprosiłabym o nr konta i kwotę. Chyba, że zrobimy ją już u nas. A jak ze szczepieniami? Transport - jeśli wszystko będzie ok to szukamy...
A jak myslisz czy pieski zrobią na niej jakieś wrażenie czy ona raczej z tych wyluzowanych i olewczych? Mam nadzieję, że nie będzie się ich panicznie bała...
A na Zuzię też tylu chętnych?

ps. iwciu za referencje bardzo dziękuję

[Edzina]

Co do sterylizacji to jak wygodniej, czy do was czy do weta mi wszystko jedno, tylko poprosiłabym o nr konta i kwotę.

To zrobimy tak, że zapłacimy za sterylkę, wezmę fakturę i wtedy prześlesz nam na konto, a my zapłacimy wetowi ok? Bo termin płatności to kilka dni, więc damy radę.

A jak ze szczepieniami?

Szczepień nie mają niestety. Jeśli chciałabyś żeby przyjechała zaszczepiona to daj znać, bo możemy to zrobić ewentualnie przed sterylką.

Transport - jeśli wszystko będzie ok to szukamy...

Jakby co, to do Poznania lub Wrocławia dam radę dowieźć, tylko trzeba się z terminami zgrać.

A jak myslisz czy pieski zrobią na niej jakieś wrażenie czy ona raczej z tych wyluzowanych i olewczych?

Jedno na widok naszego tylko się zjeżyło i tak stało z wytrzeszczonymi oczami.
Ale kiedyś miałam podobnego kocurka u siebie, to jak brat poszedł do ludzi, to obrał sobie naszego psa za świetną zabawkę do polowań (pseudo seter irlandzki). Wspinał mu się po nogach, łapał za ogon, a ten tylko go strząsał..
Zajrzałam do zdjęć. Tamte były w styczniu tego roku! Ale fakt, że tez zostały zabrane jak miały ok. 6 tygodni, więc już w zeszłym roku. Były baaardzo podobne:

A na Zuzię też tylu chętnych?

W zasadzie to chcieli brać od razu obydwie..
Eh.. Ładnym jest lepiej jednak.. Na allegro po 4-5 obserwujących, codziennie telefony, a Bobik - bo taki zwykły - tylko kilkanaście wejść na aukcję. Na szczęście też ktoś o niego pytał, bo fajny łobuz z niego.