Mufka i Luis - szykujemy się do DOMU -WSPÓLNEGO!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt mar 26, 2010 7:01 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Wczoraj byłam odwiedzić koty,ale jakoś nic nie pisałam.Luis mi się coraz bardziej podoba.To taki mądry kot.Za wetką chodzi jak cień,a kiedy ta operuje,to siedzi pod drzwiami i czeka,aż ta wyjdzie.Potem hop na kolana,albo przynajmniej na krzesło koło biurka.Krzesło jest tapicerowane,Luis głównie biały,a na tym krześle usiadł wczoraj przedstawiciel jakiejś firmy.Był w czarnym garniturze. :oops: :oops: Luis czuje respekt przed mężem wetki, kiedy ten się pojawia w drzwiach, Luis chowa się w mysią dziurę.Dzisiaj kot będzie miał lekką narkozę,bo trzeba sprawdzić,co w paszczy.Bez narkozy nie ma szans.Gdybym miała określić,co Luis lubi i kogo to miałabym kłopot.Może ścigać i to bardzo inne koty.Nie wszystkie,ale nie ryzykowałabym.Nie reaguje nerwowo na psy, nie zauważyłam,aby się ich bał ,albo jakoś szczególnie lubił.One jednak go nie zaczepiają,nie wiem,jak byłoby,gdyby któryś go chciał skrzywdzić.Na pewno lubi ludzi,zwłaszcza kobiety.Trudno byłoby mi w to uwierzyć, gdybym go teraz nie znała.Nic nie zapowiadało nakolankowego kota.Ma ładną sierść, waży 4250, a więc jest dobrze zbudowany,ale nie otyły.Czyściutki, oczywiście. Dodam też,że zrobił się baaardzo wybredny.Tam koty nie dostają kitekata, żadnego marketowego świństwa.
Mufka jest zdecydowanie mniej nerwowa.Próbuję dawać jej smakołyki z ręki.Wącha moje palce,ociera się o dłoń,a potem delikatnie wyciąga smakołyk z ręki.Wtedy ją głaszczę.Powtarzam to i chyba zaczyna rozpoznawać mój zapach.Oczywiście majtam jej myszką przed nosem.Mufka umie i lubi się bawić,co mnie cieszy.Kotka jest zdrowiutka, wygląda ślicznie i cały czas mam nadzieję,że zaufa człowiekowi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 26, 2010 8:00 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

We własnym domu - wierzę - stałaby się podobnym miziakiem dla swojego Dużego:

Obrazek

Śliczna kicia - naprawdę szkoda zmarnować, bo takie po pewnym czasie
stają się "kochające bardziej". (Wiem-miałam ["])
Więcej fotek tutaj: viewtopic.php?p=5624565#p5624565
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Sob mar 27, 2010 7:49 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Luisek niestety na razie nie doczekał się zabiegu, może dziś
ale jest naprawdę przekochany
wczoraj go nosiłam a on tak słodko sie tulił
kochany jest

a Mufka?? bez zmian, wczoraj wyszła na 5 sekund z klatki i tyle, weszła z powrotem :(

dom dla Luisa chyba raczej już wycofany, za dużo pytań zadawałam, za duże wymagania jak dla kota, a jeszcze osobiście chce go zawieźć to wogóle szok, no trudno, takiego domu nie chcemy

to jeszcze jedna wiadomośc, ale sama nie wiem czy dobra czy zła
wróciła Malinka!!!
wygląda dość dobrze, ale wczoraj to rzuciła się na jedzenie, chociaż nie wiedziała co najpierw czy sie głąskać czy jeść, i tak na przemian

i nie wiem teraz czy ją ktoś wypuszcza?? czy jej coś szukać, zabrać ją??
jedno jest pewne muszę ją karmić bo głodna jest :roll:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie mar 28, 2010 6:51 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Super! Oczywiście,że karmić, zrobić zdjęcia przede wszystkim.Obawiam się,że zabrać nie ma dokąd jak na razie.Wetka ma zgryzoty,bo musi uśpić Łatka.To nie jest łatwa decyzja,był u niej trzy miesiące.O tyle tylko udało się przedłużyć mu życie.Też zależy mi na tym,żeby Luis został zdiagnozowany, myślę,że z powodu bólu jest trochę nerwowy.Zaraz potem trzeba byłoby zmienić ogłoszenia.Spójrzmy na to z tej strony,z lecznicy poszedł kocurek bardzo podobny do Luisa.Wzięło go małżeństwo,którym umarł pies.Kot ma super warunki.Florian też w swoim kochającym domku.Baby będzie najbardziej rozpuszczonym kotem na świecie,Maciuś również znalazł swoją życiową przystań.Tylko Bodzio nie,ale on jest jeszcze do "serwisu".Nie można narzekać, nie jest źle.
W lecznicy koty mają dobre warunki.Wetka jest wybitnie kociolubna, koty mają do dyspozycji dużą przestrzeń.Mają naprawdę dobre jedzonko,jest czysto,są miziane.Tylko Mufka jest w klatce.To strasznie przykre,wiem. Jestem w lecznicy prawie codziennie,staram się ją oswoić,ale to nie jest łatwe.Idealnym rozwiązaniem byłoby "pozbycie " się Luisa (tylko DOBRY domek nas interesuje) i zostawienie Mufki samej.I od razu DS, takie jest moje zdanie.
Nie ma co marudzić,bo z adopcjami tak jest.Możemy oburzać się,płakać,obwiniać wszystkich za całe zło tego świata,ale to swego rodzaju rynek,a kot jest towarem.Najdłużej siedziały u mnie koty,które teoretycznie były wyjątkowo chodliwe- ruda (!) kociczka i kocur, dymniaczek i szylkretka.Wszystkie zdrowiutkie,miziaste, miały obszerne wątki,mnóstwo zdjęć.Najkrócej był Pucuś,krówek z uszkodzoną buzią.Tak miało być,bo wszystkie doczekały się super domków.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 29, 2010 8:38 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

oczywiście karmię Malinkę

tylko mnie zastanawia to czy ją ktoś przygarnał czy nie, wygląda na to że tak, tylko jest wypuszczana .....
jak się dowiedziec?? bo jeśli jest jej dobrze, to nie ma sensu zabierać jakby było dokąd
wiem że odnośnie wypuszczania rózne sa opinie ale czasem trzeba, ja też muszę wychodzic z moja Nescą bo inaczej się nie da

ale chyba raczej Malinka wolałaby ze mna pójśc, biegnie zawsze za mną, i zawsze czeka na mnie, punktualnie
tak samo Delta i Pola biegną za mną :( to jest straszne, musze je oszukiwać, uciekac cichaczem :(

w lecznicy niestety nie byłam w sobotę i dzis też nie zdąże, nie wiem czy Luisek miał w sobotę coś robione, będę dopiero jutro
ogłoszenia chyba trzeba będzie skrócić, napisać ze to naprawdę kochany miziak, uwielbia siedzieć na kolanach, na rękach już coraz bardziej, najwazniejsze to oczko, żeby to wyleczyć, bo to może wystraszać chętnych , że cos mu dolega

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 29, 2010 13:19 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Byłam oczywiście odwiedzić koty.Smutne wieści :cry: Łatek, nerkowy kotek został uśpiony w piątek,nie było sensu przedłużać jego agonii.Umarł też Kubuś, ciemnoszary kocurek z FIP.Taki był milutki,ale bardzo chory.Miałam wrażenie,że nic nie waży.
A Luis miał przegląd "paszczowy".Miał parę popsutych zębów,ale nie po tej stronie,co chore oczko.Przy okazji ząbki zostały wyczyszczone.Luis nie jest taki młodziutki,musi mieć ok.5 lat.Charakter mu się zmienił, zrobił się typem nakolankowca.Będzie trzeba zmienić mu ogłoszenia, bo jest trochę starszy,niż zakładano, bo jest nakolankowy, bo wcale nie musi być wychodzący.
A Mufka bez zmian.Próbuję ją przekupywać jedzonkiem.Daję jej z ręki smaczne kąski,ona wącha moją rękę, ociera się i nawet liże mi palce.Głaskam ją chwilkę,ale tylko chwilkę,bo znowu warczy i syczy.Z drugiej strony, chce kontaktu z człowiekiem,podchodzi,a za chwilę uświadamia sobie,że "o rany, co ja robię" i syczy.Wydaje mi się,że trzeba jak najwięcej z nią się bawić,głaskać, dopóki się trochę nie oswoi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon mar 29, 2010 14:23 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

ojejku
faktycznie straszne wiadomości:(
a ja będe dopiero jutro :(

kurcze, teraz mnie trochę martwi reszta kotów, czyli Luis i Mufka i ten FIP :(

jejku nie ma pojecia co to robić
zaczęłam porządkować piwnicę, żeby tak było na glanc, czyściutko, świezutko, żal mi Mufki okrutnie, że ona tam siedzi, ona nie chce się oswoić bardziej, a nie możemy jej trzymać rok czasu tam ....

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 31, 2010 11:10 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Wróciłam właśnie z lecznicy.Koty nakarmione, Mufkę karmiłam z ręki,żeby ją oswajać.Nie rozumiem tego kota.Ociera się,udeptuje kocyk,wydaje się szczęśliwa i najwyraźniej chce,żeby ją głaskać,a za chwilę warkot lub syk i pazurki w ruch.O co chodzi?
Nie zdążyłam zrobić zdjęcia Luisowi.Tak mi się podoba,kiedy siedzi na krześle po drugiej stronie biurka wetki,jakby był jej asystentem.Wetkę ten kot uwielbia,łazi za nią jak cień.Chyba w ogóle lubi ludzi ,oprócz męża wetki :ryk: .Wystarczy,że pojawi się w drzwiach, a Luis już w jakiejś dziurze.Słyszałam,że wcale nie jest zainteresowany światem zewnętrznym,może swobodnie zamieszkać w domku niewychodzącym.Jestem przekonana,że odwdzięczy się za dom,za pełną miskę,za poświęcenie mu odrobiny uwagi.Ten kot potrafi bardzo kochać i potrafi to okazać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 31, 2010 12:47 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

ja byłam wczoraj,. dzis też bedę tylko nawet nie miłam chwili zeby napisać

wczoraj Mufka chodziła luzem, niestety nie miałam aparatu więc tylko telefonem nakręciłam filmik, bo tak biegała skakała bawiła się myszką cudnie
nie chciała wogóle wracać do klatki, no ale z Luisem niestety luzem nie będą....
nie lubią się

postaram się wieczorem wkleic filmik, troche kiepski ale dziś wezme aparat prawdziwy :0

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro mar 31, 2010 13:38 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Luis powinien być jedynakiem.Możliwe,że jest jakiś kot,którego by polubił,albo czuł przed nim respekt,ale to ryzykowne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 01, 2010 8:09 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Filmik? Gdzie jest filmik ? :roll:
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Czw kwi 01, 2010 12:42 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

bedzie dziś :oops:

a Mufeczka jest coraz bardziej kochana i odważna
jak przychodze to juz nie ma mowy o siedzeniu w klatce
musze od razu otworzyć i wypuścić :)
biega, skacze bawi się jest kochana, coraz mniej na mnie syczy
musiałby być ktos ze mną i kręcić film jak ona sie przytula do mnie, jak mnie barankuje, no cudna jest wtedy

syczy jak mam ją włożyć do klatki, musze to robić w rękawicach, juz i tak mam połatane ręce...

a Luisek biedulek ma znowu nieładne oczko, nie wiemy co to z nim, jakby mu ktoś dał kącik może w domowym zaciszu jakoś sie wykuruje??

gdzie te tymczasy, proszę, te koty nie mogą siedzieć wiecznie w lecznicy.... :(

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw kwi 01, 2010 13:32 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

ewar pisze:Luis powinien być jedynakiem.Możliwe,że jest jakiś kot,którego by polubił,albo czuł przed nim respekt,ale to ryzykowne.


ryzykowne chyba jak przy każdym jednym dokoceniu ....

wg mnie nie możemy od razu mówić że on się nie dogada z innym kotem
dom to jednak dom, inne warunki, może być zupełnie inaczej

jaki z niego miziak teraz przecież :)

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 02, 2010 12:25 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Zrobisz jak zechcesz,to w końcu Twój kot.Nie mam zamiaru się wtrącać.Widziałam jednak,jak atakował Czarną z lecznicy i Bodzia.Czarnej wydarł kawał sierści i tę sierść zjadł.Nawet nie wiedziałam,że koty tak robią.Może to i normalne,mam za małe doświadczenie.
Co do Mufki,to ani ja ani wetka nie jesteśmy w stanie jej wziąć na ręce ani dłużej głaskać.Wetka nawet boi się ją wypuścić,bo mogą być kłopoty ze złapaniem jej ponownie.Wygląda na to,że tylko Tobie ufa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56262
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt kwi 02, 2010 17:29 Re: Mufka złota buraska i Luis biały w łatki - NIKT ICH NIE CHCE

Velvet, może faktycznie powinnaś się zastanowić czy nie wziąć Mufki albo Luisa na tymczas do siebie
te koty Ci ufają, trudno wpychać je komuś kto będzie musiał je dopiero ze sobą oswajać
a z DT kot ma dużo większe szanse niż z lecznicy, to już niestety sprawdzone
Mufka jest bardzo piękna koteczką, taka śliczna mała pumka
Luisowi pewnie wreszcie przestały doskwierać zęby to i charakter mu się zmienił na korzyść
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 28 gości