Wampir , mam do Ciebie nr tel. zadzwonię jutro , ale daj znać tu na miau , czy możesz podjechać na Stefczyka o godz .ok . 19.20 - 19.30. Dopiero wtedy bowiem będzie pan dr , który może wydać Kacpra i udzilić ważnych wskazówek odnoście Kacprowejkociosoby.
Będziesz musiał też zawieźć kota sam na ul. Glinianą , bo ja nie mogę ani go dotykać , ani wsiadać z nim do samochodu



Wszystko powiem Ci telefonicznie .
Potrzebuję też kuwety , bo inaczej będę musiała dać swoją (ostatnią wolną zresztą , bo wszystkie pozrozdawałam) Kuwety stoją u mnie w kotłowni, gdzie oczywiście nie było kociaków , no , ale to mój dom jednak ....
Mam też nadzieję , że zamówiony kilka dni temu żwirek , na allegro , w końcu dojdzie.
Po karmę podjadę w dzień do hurtowni .
Mania jednak się rozchorowała ...Na razie nie jest źle , ale nie mam złudzeń ......


Dostała na szybko trochę nawodnienia z płynu R. podskórnie i tyle ....
Niedawno zwróciła ......najpierw miaucząc z bólu......


Bobik źle .....cierpi .........siedzi w podgrzewanej klatce , robi siku pod siebie ......co z tego , że nie ma wymiotów i biegunki...jak on ledwo żyje ......to jest jakaś paskudna odmiana pp. Długo jest utajona , nie daje objawów , ale robi spusztoszenie w org . W przypadku Bobika bowiem , była szybka reakcja z leczeniem , intensywne nawadnianie , kilka dni przed wystąpieniem objawów podany caniserin ............ i co ? i gówno ........przepraszam ,ale jestem taka rozgoryczona......... i jeszcze to podejście wetów .........




A kot cierpi niewyobrażalnie .....Oni się boja wchodzić do izolatki ....robią to jak najrzadziej ... i takie są efekty , że chory kot z gorączką , cierpiący z powodu potwornegu bólu całej jamy brzusznej , przewodu pokarm . na całej długości , lez we włąsnych sikach tyle , że ma odparzonego , wynicowanwgo siusiaka .... A przecież codziennie naliczana jest doba szpitalna i opieka szpitalna .... i to naprawdę duże pieniądze .....
Chce mi się wyć z bezradności ....
Proszę też o wsparcie finansowe

nie dam rady ....
Musiałam doszczepić swoje koty (6szt) - 220 zł
Kupowałam TFX
Kupowałam convalescence, alugrastrin , dokupowałam scanomune, podkłady , fenbendazol, strzykawki i parę innych dupereli ...
Przynajmniej dwa razy dziennie jeżdżę do kliniki samochodem ....
Za Szaja jest do zapłacenia 287 zł
Za Bobika , do dziś po południu było już 116 zł
Teraz jeszcze doszła Mania ....
Aż się boję myśleć ....
Dlatego też proszę ....muszę to spłacać ....pomóżcie ...
Co do Spinki .....Spinka była kotem wygłodniałym , zmarzniętym , niewiadomego pochodzenia ...
nie wiadomo co mogła mieć w sobie , na sobie itp. Po konsultacji z wetką , zadecydowałam , że po kilku dniach aklimatyzacji i jednoczesnej kwarantanny zostanie najpierw odrobaczona , bo zarobaczona jest bardzo - TZ mówi , że ma ogromny brzuch. Dopiero kilka dni po odrobaczeniu zostanie zaszczepiona. Szczepionka dużo gorzej działa na zarobaczone koty (zdanie wetki).
Kupiłam fenbendazol i TZ poda jej jutro rano, żeby ją obserwować do 16-tej, czy coś się będzie działo.
Bardzo też proszę o DT dla niej ....
Ma super charakter ... będzie pociechą ...
Nie mogę do niej pojechać ... zrobić jej fotek ...mój TZ nie ma o tym pojęcia , poza tym w pracy kompletnie nie ma czasu...
Dlatego też powinna pójśc gdzieś do DT ......i nie ma gdzie

Bardzo proszę o kciuki za Bobika i za Manię ....