
Dzisiaj byłyśmy obie z Dorotą u Kulek. Były wszystkie koty, ale trzeba było się za nimi uganiać. Lila czekała pod podłogą, Sreberko była w pobliżu knajpy, ale przybiegła do parku. Tam dostała jeść. Kocia mama była, ale pogonił ją czarny kocur



Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Zdecydowanie. Dzisiaj jest strasznie zimno, zmarzłam u Kulek. Tylko Lila przyszła, ale była bardzo wystraszona, bo po torach chodzili dwaj panowie w kamizelkach odblaskowych. Nie hałasowali, szli spokojnie, a ona zwiała. Wcześniej jednak coś zjadła. Nie wiem dlaczego ona jest takim strachulcem. Własnego cienia się boi. Musimy z Dorotą stać przy niej i pilnować. Pozostałych kotów nie było, chociaż dwa razy tam podjeżdżałam.
Córka moich sąsiadów mieszka w dużym domem z ogrodem pod Krakowem. Ma owczarka szwajcarskiego. Sąsiad mi właśnie opowiadał, jakie jaja są., kiedy pies goni sarny![]()
![]()
Już napisałam na kartce, że jest to zabronione ( art.166 Kodeksu wykroczeń) i za to grozi grzywna do 5 tys.zł. Zaraz dam sąsiadom kartkę. Ręce opadają.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości