Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw gru 03, 2020 16:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Wiem, święta bez Kevina to tak jakby świąt nie było :mrgreen: W Wielkanoc Ben Hur, ale to oglądałam. Nie znam Gwiezdnych Wojen, żadnego Bonda, Harry`ego Pottera też nie. Dziwadło ze mnie, prawda?
Zmartwiłam się dzisiaj, bo trzy razy byłam u czarnuszka i go nie było :( Za drugim razem zostawiłam jedzenie w misce, ale jak potem poszłam to chyba troszeczkę mięsa i suchej karmy ubyło. Nie wiem, o co chodzi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw gru 03, 2020 21:41 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Czarnuszku, czekamy!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12344
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 04, 2020 7:17 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

A ja tam kocham Kevina samego w domu! :) Mnie ten film wzrusza niezmiennie, poza tym kojarzy się z dzieciństwem. ewar, spróbuj, wytrzymaj - może będzie zabawnie :)
Apropos ptaszków - dziękuję za podpowiedź z butelką - wczoraj w lesie widziałam pierwszy raz w życiu jemiołuszkę (chyba) - miała taki czubeczek na łebku, i ptaszka ze ślicznym czerwonym brzuszkiem (gil?) oraz mamę sarnę/jelenia z małymi koziołkami. Najpierw na szlak wyszła ona, popatrzyła na mnie (stojącą z rowerem) trochę zaskoczona z oddali , ale uznała, że przeżyją, więc przecięli mi drogę i pobiegli sobie dalej. Te maluchy były naprawdę małe i niezdarne. Nigdy tylu zwierząt tam nie widziałam, obiecałam więc sobie, że więcej do lasu nie jadę rano, bo tylko przeszkadzam zwierzętom!

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt gru 04, 2020 7:29 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Jakoś nie mam nastroju do oglądania filmów, mało w ogóle oglądam telewizji.
Martwię się Nadią :( Nie wiem, czy lek zadziałał nie tak, jak trzeba, czy stres, ale kotka kiepsko się czuje. Oddycha za szybko, może jeść. Wstałam w nocy, a ona spała w kuwecie, brudnej zresztą :placz: Przed chwilą zjadła kilka chrupek, miskę zaniosłam jej na fotel. Nie chcę zabierać jej do lecznicy, bo to tylko pogarsza sprawę. Zadzwonię później i pogadam z wetką.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 7:58 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Kciuki za Nadię :ok: :ok: :ok:
Ona tyle przeszła w swoim krótkim życiu a teraz ma wspaniały dom :1luvu: Nie choruj nam malutka.
Migotka też chyba gorzej się czuje, mali zjadła.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26814
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 04, 2020 9:15 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Jakoś nie mam nastroju do oglądania filmów, mało w ogóle oglądam telewizji.
Martwię się Nadią :( Nie wiem, czy lek zadziałał nie tak, jak trzeba, czy stres, ale kotka kiepsko się czuje. Oddycha za szybko, może jeść. Wstałam w nocy, a ona spała w kuwecie, brudnej zresztą :placz: Przed chwilą zjadła kilka chrupek, miskę zaniosłam jej na fotel. Nie chcę zabierać jej do lecznicy, bo to tylko pogarsza sprawę. Zadzwonię później i pogadam z wetką.


Nadiu pozbieraj się, masz fajny domek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 04, 2020 9:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Musiałam wyjść z domu, zrobić zakupy, odrobaczyć Tino, a także nakarmić gołębie. Głodne były bardzo, ale i spragnione, bo woda zamarzła w miskach. Piły łapczywie. Dosypałam też ziarenek do butelek i zajrzałam do czarnuszka. Nie było go, oczywiście, ale jedzenie zniknęło. Nie wiem, czy on zjadł, czy coś innego.
Dałam Nadii pastę Vitacraftu i wylizała miseczkę do spodu. Poprawiła saszetką, a potem się umyła. Ufff! Może to była chwilowa niedyspozycja? Oby, oby :ok: :ok: :ok: Będę ją obserwować. Wiem, że ona jest poważnie chora, w dodatku tak fatalnie reaguje na lecznicę, że szok. Pierwszy raz mam takiego kota. Ona się po prostu dusi ze stresu :(
Niedługo jadę do Kulek, Atola nakarmiła siostra, nie będę tam podjeżdżać dzisiaj.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 9:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Musiałam wyjść z domu, zrobić zakupy, odrobaczyć Tino, a także nakarmić gołębie. Głodne były bardzo, ale i spragnione, bo woda zamarzła w miskach. Piły łapczywie. Dosypałam też ziarenek do butelek i zajrzałam do czarnuszka. Nie było go, oczywiście, ale jedzenie zniknęło. Nie wiem, czy on zjadł, czy coś innego.
Dałam Nadii pastę Vitacraftu i wylizała miseczkę do spodu. Poprawiła saszetką, a potem się umyła. Ufff! Może to była chwilowa niedyspozycja? Oby, oby :ok: :ok: :ok: Będę ją obserwować. Wiem, że ona jest poważnie chora, w dodatku tak fatalnie reaguje na lecznicę, że szok. Pierwszy raz mam takiego kota. Ona się po prostu dusi ze stresu :(
Niedługo jadę do Kulek, Atola nakarmiła siostra, nie będę tam podjeżdżać dzisiaj.


uff
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 04, 2020 9:43 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Padnę kiedyś ze stresu :( W nocy budziłam się co chwilę i sprawdzałam, co z Nadią. Ta kotka zasługuje na długie i dobre życie, bo jest przekochana. Uspokoję się nieco, kiedy swoim zwyczajem wskoczy na krzesło w kuchni i będzie czekać na jedzonko.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 9:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Padnę kiedyś ze stresu :( W nocy budziłam się co chwilę i sprawdzałam, co z Nadią. Ta kotka zasługuje na długie i dobre życie, bo jest przekochana. Uspokoję się nieco, kiedy swoim zwyczajem wskoczy na krzesło w kuchni i będzie czekać na jedzonko.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 04, 2020 10:11 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

może boi się, że zabierzesz ją tam jeszcze raz i dlatego taka nieswoja

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt gru 04, 2020 10:25 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Nie powinna, ale kto wie?
Zilvana, a jak oczko kotki?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 11:25 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Jakie słodkie, prawda?
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 13:23 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Już nie muszę wychodzić z domu :dance: :catmilk:
Otóż, byłam u Kulek. Nie było żadnego kota, nawet burasa. Lila też nie przybiegła. Zostawiłam im karmę, oczywiście, ale Lilii mięsa nie dałam, bo wtedy sroki zjedzą. Podjechałam pod drugi transformator, tam karma zniknęła, ale znowu żadnego kota nie widziałam. Zrobiłam, co należało i pojechałam z powrotem. Po drodze złapała mnie zziajana i zdyszana Lila :mrgreen: Bała się chyba, że nie będzie jedzenia. Było, bardzo łapczywie jadła mięso. Burasa też widziałam, wychodził spod podłogi i chyba bardzo głodny nie był, bo w miskach troszkę karmy zostało. Po drodze zrobiłam jeszcze drobne zakupy i jak podjeżdżałam do siebie, to zobaczyłam moje czarne cudo. To naprawdę śliczny kotek.
Nałożyłam pełną miskę i zostawiłam go w spokoju, bo jest płochliwy, a chciałam, aby zjadł jeszcze ciepłe.
Nadunia moja jakby nieco, nieco lepiej. Była w kuwecie, troszkę się przeszła. Głodna być nie powinna, ona tak wieczorem ma większy apetyt. Oby, zobaczymy. Dam jej serka bielucha, to dla niej przysmak.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56133
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt gru 04, 2020 14:47 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

super :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 514 gości