Kamisola pisze:Dziewczyny, wlasnie zaczelismy sie powaznie zastanawiac z moim juz mezem czy nie zorganizowac Felkowi jakiegos kociego towarzystwa

.Niestety jestesmy ostatnio okropnie zapracowani i nie mozemy spedzac z nim tyle czasu ile bysmy chcieli a on strasznie lubi sie bawic i wydaje nam sie ze co dwa koty to nie jeden

Nie wiemy jednak jak to wyglada kiedy sprowadza sie do domu drugiego kociaka...czy np nie jest za wczesnie bo przeciez Felek jest u nas dopiero niecale 5 miesiecy i czy jesli bysmy sie juz zdecydowali to jak wygladalby proces aklimatyzacyjny....nie chcialabym znalezc po powrocie z pracy kupki siersci zamiast kota
I jeszcze pytanie techniczne......kuweta jedna czy dwie


i to jest prawidłowa decyzja
im Feluś będzie dłużej sam, tym pewnie dokocenie będzie trudniejsze. Chociaż zdarza się, że koty polubią się od razu, ale mnie się jeszcze tak chyba nie zdarzyło

zawsze z początku jest fukanie, czasem łapoczyny, po jakimś czasie - czasem krótszym - np. kilka dni, czasem dłuższym - może być i miesiąc - jakoś się tam dogadują.
Nie wiem, kogo sobie upatrzyliście, ale Feluś taka trochę ciapa była u nas, nie umiał sie bronić i moje chłopaki go tłukły, pamiętacie, że musiał być zamknięty w sypialni? Może mu się zmieniło i będzie się czuł panem na włościach i będzie bronił "swojego" domu przed nowym. A może nie, i trzeba będzie mu troszkę "pomagać"... tak czy inaczej musicie wprowadzić pewne zasady przy dokoceniu. Feluś będzie czuł się zagrożony, z pewnością będziecie poświęcać więcej uwagi nowemu kotu - to całkiem zrozumiałe, ale nie wolno zaniedbać rezydenta: zawsze musi być pierwszy, z którym się witacie po powrocie do domu, pierwszy dostaje jeść, pierwszy jest miziany, itd.
Ilość kuwet zasadniczo liczy się ilość kotów + 1 , ale to niewykonalne. Ile musiałaby mieć tych kocich kibelków na przykład Agn?

jedna kuweta powinna wystraczyć, musicie na początku sprawdzić, czy koty chcą się załatwiać do jednej. Czasem trafi się indywidualista, który wymaga osobnej toalety, ale zazwyczaj jakoś sobie radzą.
i zdradźcie nam koniecznie, kto jest "ofiarą" ?
