gosiaa pisze:O fotkach dzisiaj to chyba możemy zapomnieć

Wykrakałas, Gosiu
Aparat na mnie szczekal rowniez w niedziele, w ogole wszystko na mnie szczekalo

Nie zrobilam nic z tego, co zaplanowalam na ten weekend... Caly czas spedzilam na odpoczynku z moimi kochanymi Footerkami
Moja Lisia coraz bardziej wybredna (juz Animonda Carny Kitten jest błeee

), na szczescie nadal jada RC recovery i miamora, sucha karme nadal ma w glebokim powazaniu
Zakonczylysmy kuracje metronidazolem i trzeba ponownie wykonac test na obecnosc lamblii. Oby juz bylo po nich
Kicia nadal jest kwintesencja milosci, ale milosci do czlowieka wylacznie

Nawet zabawki ma w rudawym nosie, tylko ludź jest dla niej

- caly i natychmiast
Nie funduje jej wizyt rezydentow, bo po co ma sie bidulka stresowac. No jakos wyraznie nie marzy o towarzystwie innych footerek. Niech ma te swoja oaze, poki tak chce. A domek zdecydowanie nastawiony na jedynaczke musi byc. I z ogromnym sercem, uwielbiajacy mizianki- Lisi nigdy dosc przytulanek
Tak wiec tuczenie trwa
Zdjecia, na ktorych nic nie widac beda na pewno
Sciskamy Drogie Cioteczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!