Czeski film - za którtko.... Rumburak [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie gru 28, 2008 22:08

Maryla, w chwili obecnej, kiedy jest już szczepionka nowej generacji, pewnie coraz większa liczba wetów będzie to zalecać, jednak jeszcze kilka lat temu, wielu lekarzy odradzało szczepienia w przypadku kotów niewychodzących.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon gru 29, 2008 22:16

Rumburak czuje się coraz lepiej :) Mam nadzieję, że zwalczy tą infekcję, a potem paskudę. Państwo leczą go na Powstańców, tam nie ma ludzkiego interferonu (podobno jest nielegalnie kupowany przez inne lecznice :? ), więc będą mu podawać koci.
A Matylda ma test ujemny... Mimo wszystko mało prawdopodobne wydaje mi się, aby Rumburak przyniósł to z podwórka lub ode mnie z domu. Całkowicie zdrowy kociak, z podwórka na którym wszystkie koty są zdrowe. Oprócz jednego cierpiącego na przewlekłe zapalenie dróg oddechowych, którego nie udaje się złapać na leczenie od ponad roku z powodu indolencji karmicielki. Gdyby ten chory kot borykał się jeszcze z białaczką, to IMHO już by nie żył.
U mnie w domu wszystkie koty byłby w przeszłości testowane. Wszystkie dorosłe koty na wejściu testuję. Z kociaków tegorocznych z którymi styczność miał Rumburak testowany był Ziutek i Blekota - ujemnie. Nie testowany był Rumburak i jego siostra, ale czemu do qrwy nędzy miałabym wydawać kasę na testy kociąt, które nawet nie mają nawet kociego kataru i wyglądają na okazy zdrowia :roll:
Rozmawiałam z wetem - bez paniki, mam poczekać na drugi test Rumburaka i jeśli ponowny test wyjdzie dodatnio, to przetestować ponownie koty, które są u mnie. Nie wiem, czy wytrzymam :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto gru 30, 2008 0:54

Tia, intron ludzki jest nielegalnie kupowany w aptekach :twisted:
Bardzo mi się to podoba :lol:
Znaczy na Białobrzeskiej maja pełną lodówkę lewego towaru i w ogóle nie pękają z tego powodu 8)

Jeśli chodzi o tę cholerną białaczkę, to jest taka opcja, że test był fałszywie dodatni.
Natomiast jest też opcja taka, że Rumburak był bezobjawowym nosicielem, a wirusa załapał od matki albo jakiejś ciotki - przecież nie wszystkie dorosłe z tego podwórka były testowane. A mogą być bezobjawowymi nosicielami. Ewentualnie był zakażony latentnie, a teraz miał jakiś stres i wirus się zaktywował i poszedł sobie ze szpiku do krwi.
Zobaczymy, jaki będzie wynik drugiego testu.

Ja teraz wszystko, co do mnie trafia, testuję. Nieważne czy zdrowe czy nie.
Fakt, że z powodu białaczkowego Lucka trafia do mnie bardzo niewiele :wink: Ale gdyby trafiało więcej, to też bym testowała (o ile finanse by mi pozwoliły :roll: ). Ja tej pieprzonej chorobie już po prostu nie wierzę.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 30, 2008 9:34

galla pisze:Tia, intron ludzki jest nielegalnie kupowany w aptekach :twisted:
Bardzo mi się to podoba :lol:
Znaczy na Białobrzeskiej maja pełną lodówkę lewego towaru i w ogóle nie pękają z tego powodu 8)

Jeśli chodzi o tę cholerną białaczkę, to jest taka opcja, że test był fałszywie dodatni.
Natomiast jest też opcja taka, że Rumburak był bezobjawowym nosicielem, a wirusa załapał od matki albo jakiejś ciotki - przecież nie wszystkie dorosłe z tego podwórka były testowane. A mogą być bezobjawowymi nosicielami. Ewentualnie był zakażony latentnie, a teraz miał jakiś stres i wirus się zaktywował i poszedł sobie ze szpiku do krwi.
Zobaczymy, jaki będzie wynik drugiego testu.

Ja teraz wszystko, co do mnie trafia, testuję. Nieważne czy zdrowe czy nie.
Fakt, że z powodu białaczkowego Lucka trafia do mnie bardzo niewiele :wink: Ale gdyby trafiało więcej, to też bym testowała (o ile finanse by mi pozwoliły :roll: ). Ja tej pieprzonej chorobie już po prostu nie wierzę.


Święte słowa Gallu. Ja też już wiem, że testować trzeba.
I mam nadzieję, że Rumburak to zwalczy :ok: Tak samo, jak mój Psotuś, na co nadal skrycie liczę. Wczoraj robiłam mu morfologię z rozmazem. Dokładne wyniki mają być dzisiaj, ale ze wstępnego wydruku wetka stwierdziła, że są chyba zmiany na korzyść. I powiedziała jeszcze, że wg niej węzły podpachwinowe się Psotusiowi schowały. Czyżby Intron zaczął działać? Jeśli tak, to niech na Białobrzeskiej mają jak najwięcej tego trefnego towaru! :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto gru 30, 2008 22:41

Testować, testować... Maryla testowała i co?
Ja chyba lecę ze swoimi na testy i porozmawiać o szczepieniu jednak.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto gru 30, 2008 23:03

A co się działo z testami u Maryli?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro gru 31, 2008 1:39

genowefa pisze:Testować, testować... Maryla testowała i co?

No najlepiej to testować na wejściu i po ok. 30 dniach powtarzać.
Ale nawet samo testowanie na wejściu pomaga wykryć koty z już rozwiniętą wiremią.
Jeśli test jest ujemny, ale wirus jest, ale dopiero się rozwija i wiremii nie ma, jest duża szansa, że w ciągu tego miesiąca koty mogą się nie zarazić, jeśli nie będą ze sobą zbyt blisko. Na szczęście ten wirus jest mocno nietrwały w środowisku.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 31, 2008 11:05

Erin pisze:A co się działo z testami u Maryli?


no wlasnie mialam dorosłe testowane kotki, ujemne
jedna zachorowała po 7 miesiacach u mnie, okazało się ze to FIP i bialaczka własnie
natychmiast testowałam powtornie i szczepilam pozostale koty
wszystkie ujemne i zaszczepione
po 2 tygodniach zachorował Biomilus, bialaczka dodatnia :cry:
był z tą kotka ktora miala bialaczke od poczatku wiec ponad 7 miesiecy
na szczescie ma sie dobrze, niedlugo test powtarzamy
ale stało się i sie nie cofnie
wszystkie koty maja węzły powiekszone, wet powiedział ze jak po śwince :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro gru 31, 2008 17:31

Kurczę, to faktycznie :?
Czyli Galla dobrze pisze, twierdząc że najlepiej powtórzyć.

A węzły mają powiększone również koty zdrowe?

Życzę Wam dużo zdrowia i pomyślności w Nowym Roku!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 01, 2009 12:47

Erin pisze:A węzły mają powiększone również koty zdrowe?


no zdrowe, testy ujemne i 2-krotnie szczepione przeciw bialaczce
ale były z kotką z bialaczka a teraz z pozytywnym Biomillusiem przez kilka miesięcy
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sty 01, 2009 19:46

Ale w sumie, jeśli testy ujemne, to może po prostu taka ich uroda?
Jeszcze przed zrobieniem testu Psotusiowi, wetka mi powiedziała, że to może być objaw choroby, ale kicio może też mieć tak po prostu węzły powiększone, bo miała takie przypadki.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob sty 17, 2009 13:23

Witajcie,

Zupełnie przez przypadek trafiłam wczoraj na ten watek, to znaczy nie do końca był to przypadek bo ja po prostu chciałam jakoś znaleźć mojego Rumburaka. 1 klik i z pierwszej strony tego watku spojrzały na mnie najpiękniejsze zielone oczki malutkiego Rumburaczka. Pani Agnieszko, nie mogłam się oderwać od tych zdjęć..

Piszę, bo chciałam wam powiedzieć, ze właśnie wczoraj Rumburak nas opuścił. Nie dał już rady. Białaczka wygrała. Nie pomógł koci interferon, nie pomogły leki na ropna infekcje płuc, nie pomogła nasza miłość.
Był z nami zaledwie kilka miesięcy, jego choroba trwała równiutko miesiac. Okropnie mi go brakuje. Dziś rano na pewno obudziłby mnie mruczeniem i tupaniem na brzuchu. W moim sercu jest ogromna dziura.
Styczeń w ogóle jet fatalny. Drugi test na FelV naszej kotki Matyldy, dla towarzystwa której wzielismy Rumbka wyszedł dodatni,a wczoraj po nieudanej reanimacji Rumburaka dr Nizołek stwierdził u niej poczatki kardiomiopatii, w tym tygodniu Matysia dwa razy miala ostry atak dusznosci i raz zemdlala..Kurcze to nasze piersze koty w życiu. czemu to się dzieje?

Indianka

 
Posty: 2
Od: Wto sty 06, 2009 11:01
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Sob sty 17, 2009 13:34

Bardzo mi przykro :(
[']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sty 17, 2009 16:35

Bardzo, bardzo mi przykro :(
Śledziłam wątek Rumburaka od pewnego czasu i gorąco Mu kibicowałam, razem z moim Psotusiem, który też miał dodatni wynik testu.
Brykaj kiciu szczęśliwy za TM [']

Trzymam kciuki za koteczkę :ok:
Czy podajecie Interferon?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob sty 17, 2009 16:46

Współczuję :(

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 10 gości