
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
surykatka pisze:Trafiłem dzisiaj na ten wątek i postanowiłem się przejść na Wenecję. Jako że mam "koci radar", udało mi się znaleźć koteczka. Ja wiem że wyłapywanie było jakiś czas temu, ale wolę się upewnić czy ten kiciuś jest po kastracji. Ci którzy znają tamtejsze koty może go poznają. Przyłapałem go przy jedzeniu, nie był szczególnie płochliwy. Odsunął się tylko kilka centymetrów od jedzenia na czas mojej obecności, ale nie uciekał. Zdjęcie jest niestety słabej jakości, ale gdzieś mi wsysło aparat, więc robiłem komórką. Wyglądał jakby niedawno ciekło mu coś z oczu, ale już zaschło, miał dwie długie smugi zaschniętej i błyszczącej ropy (?). Może to niewykastrowany winowajca okolicznych ciąż, bo mu pyszczka to na faceta wygląda:)
kosma_shiva pisze:surykatka pisze:Trafiłem dzisiaj na ten wątek i postanowiłem się przejść na Wenecję. Jako że mam "koci radar", udało mi się znaleźć koteczka. Ja wiem że wyłapywanie było jakiś czas temu, ale wolę się upewnić czy ten kiciuś jest po kastracji. Ci którzy znają tamtejsze koty może go poznają. Przyłapałem go przy jedzeniu, nie był szczególnie płochliwy. Odsunął się tylko kilka centymetrów od jedzenia na czas mojej obecności, ale nie uciekał. Zdjęcie jest niestety słabej jakości, ale gdzieś mi wsysło aparat, więc robiłem komórką. Wyglądał jakby niedawno ciekło mu coś z oczu, ale już zaschło, miał dwie długie smugi zaschniętej i błyszczącej ropy (?). Może to niewykastrowany winowajca okolicznych ciąż, bo mu pyszczka to na faceta wygląda:)
To nie mój kot
A tak na powaznie, moze to być jeden ze starych kocurów. z tego co widzę po fasadzie to to było gdzies bliżej konsulatu austryjackiego. Oni tak kiedys kastrowali wszystkie koty.
JA działam nieco dalej - i tam koty jedne siedza przed klatką na przeciw szkoły (ul. Humbolta), albo za kamienicami na podwórkach.
Te sprzed kamienicy są nie do dotykania, bo ludzie, którzy je karmią, nie życzą sobie, a i one kastrowane/sterylizowane ponoc sa.
NAjgorzej jest własnie na podwórku przy Wenecji 4a.
tam jest pełno półdzikich lub całkiem dzikich.
Sprawca jest na pewno czarny - o tym wiem z opowiadań sąsiadów - ale nigdy go nie namierzyłam.
Tweety, tam nie tylko dwie w ciązy, ale tez jedna ( mama Tommiego & Co), ona może za chwile tez z brzuchem przyjść...
kosma_shiva pisze:jeśli dobrze pójdzie to dwie koteczki z wenecji przebywające u Noemik - Lusia i Lenka pójdą do domku w pakieciku, znaczy razem
A jeśli nie, to na pewno jedna z nich
kosma_shiva pisze:kosma_shiva pisze:jeśli dobrze pójdzie to dwie koteczki z wenecji przebywające u Noemik - Lusia i Lenka pójdą do domku w pakieciku, znaczy razem
A jeśli nie, to na pewno jedna z nich
Ech, no i idą obie pannice razem
Tweety pisze:kosma_shiva pisze:kosma_shiva pisze:jeśli dobrze pójdzie to dwie koteczki z wenecji przebywające u Noemik - Lusia i Lenka pójdą do domku w pakieciku, znaczy razem
A jeśli nie, to na pewno jedna z nich
Ech, no i idą obie pannice razem
jak zadzwoniła ta pani, to oczywiście klient siedział u nas w biurze i nie miałam jak z nią sensownie porozmawiaćAle i tak przemyciłam jej tekst, że jak będzie miała dwójeczkę to może wyrzucić telewizor
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości