Udało mi się wczoraj kicię nawodnić,

oczywiście po zaciętej walce.
Martwię się stanem Perełki. Jest chuda i bardzo marznie. Szuka sobie najcieplejszych miejsc w domu. Szczególnie lubi siedzieć przed szybą kominka. Pasę ją Ranalem i Urinary ale wcina wszystko co popadnie, nie wiem czy to dobrze.