Kasia Bielinka- jest domek!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt cze 15, 2007 8:07

Ogromnie Wam dziękuję.
Kciuki!!! :):):)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 18, 2007 7:47

Glukometr nam się zepsuł, ale poza tym chyba można powiedzieć, że jest w porządku. Jeszcze parę dni do zabiegu. Mnie z Kasią nie będzie, bo mam sprawy rodzinne. Będę w kontakcie telefonicznym i napiszę co i jak. Bardzo się denerwuję.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 18, 2007 9:58

bedzie dobrze:)

minog

 
Posty: 126
Od: Pon mar 12, 2007 18:11
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon cze 18, 2007 16:43

:ok: na 100%...

Katek

 
Posty: 382
Od: Wto gru 05, 2006 13:13
Lokalizacja: W-wa-Kanie

Post » Pon cze 18, 2007 20:54

nieustające :ok: :ok:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Wto cze 19, 2007 22:04

ale się naszukalam .... HOPSA!

Katek

 
Posty: 382
Od: Wto gru 05, 2006 13:13
Lokalizacja: W-wa-Kanie

Post » Czw cze 21, 2007 0:44

cichutko powiem, aby nie zapeszać, dzisiaj będzie operacja łapki Kasieńki
:ok: :ok: :ok: nieustające :ok: :ok: :ok: :ok:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw cze 21, 2007 10:55

uff no to czekamy z niecierpliwoscia.... :kitty:

minog

 
Posty: 126
Od: Pon mar 12, 2007 18:11
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw cze 21, 2007 11:11

Już po zabiegu!

Wszystko przebiegło pomyślnie, Kasieńka od rana była już na sali operacyjnej. Jednak założyli śruby, okazało się, że przeszczep niepotrzebny. Dobrze, bo będzie mniej miejsc do gojenia się. Kasia jeszcze śpi, prawdopodobnie dojdzie do takiej poprawy, że łapka będzie jak nowa.
Teraz tylko czekać, czekać i trzymać kciuki, żeby wszystko się tam poprzyjmowało i pogoiło.

Ufff :)
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 21, 2007 14:30

UFFFFFFFFFF- wreszcie po :D :D :D

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Czw cze 21, 2007 18:19

Trzymaj sie Kasiulu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw cze 21, 2007 19:41

nieustające :ok:

Katek

 
Posty: 382
Od: Wto gru 05, 2006 13:13
Lokalizacja: W-wa-Kanie

Post » Czw cze 21, 2007 23:30

Muszę to napisać, chociaż jest oczywiste od zawsze:
Dlaczego za (ikonka oznaczająca głupotę) człowieków cierpią zwierzęta???

Jeszczę nie mogę sobie poradzić z bezsilnością wobec wielu nieszczęść, które dzieją się z braku odpowiedzialności, wyobraźni, czy uczuć.....

Kasieńka (raczej) miała domek, następnie: złamanie łapki, cukrzyca, pogryzienie- tak, tylko wziąć i podrzucić kotka....
Może było inaczej.....Może....

A teraz Kocinka cierpi, dlaczego???

Zdowiej Białasku Piękniutka :love:

behemocia

 
Posty: 1260
Od: Śro kwi 04, 2007 0:10
Lokalizacja: opolskie

Post » Pt cze 22, 2007 2:45

tantawi pisze:Już po zabiegu!

Wszystko przebiegło pomyślnie, Kasieńka od rana była już na sali operacyjnej. Jednak założyli śruby, okazało się, że przeszczep niepotrzebny. Dobrze, bo będzie mniej miejsc do gojenia się. Kasia jeszcze śpi, prawdopodobnie dojdzie do takiej poprawy, że łapka będzie jak nowa.
Teraz tylko czekać, czekać i trzymać kciuki, żeby wszystko się tam poprzyjmowało i pogoiło.

Ufff :)

No to trzymamy za Kasieńkę kciuki :ok:
Musi dobrze być przecież...
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 22, 2007 20:14

No, Kasieńka doszła już troszkę do siebie. Zdziwiona jest bardzo, co też się stało, że łapka usztywniona i nie bardzo chodzić może.
Ale już dziś gerberki dostała i bardzo dobrze się sprawuje. Troszkę się baliśmy o bezpośredni okres pooperacyjny, ale najgorsze chyba za nami.

Kasieńka ma już też bardzo ładny pyszczek. Niedługo pewnie śladu nie będzie po Kocim Katarze. Nie wiem, jak Marek to robi, że wszystko mu wychodzi.

Najgorzej wychodzi mu zarabianie na życie swoją pracą a zarazem pasją.
Ja+Dorotka+Alusia+Żabula i Krzysia za TM

tantawi

 
Posty: 1246
Od: Nie paź 15, 2006 21:15
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości