Niebieskooka piękność, mix sjama, ogon amputowany :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2007 19:26

Treety odpowiedz na moejgo pw z dogo. Dzięki pa
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Pon lut 26, 2007 23:09

migotka znów ma rozwolnienie. niestety może jeść TYLKO cat chow z TUŃCZYKIEM i ŁÓSOSIEM. każde odstępstwo sprawia że zostawia po sobie ślady :(
szczepienie jutro, sterylka w piątek. (za darmo)
a kicia teraz miałczy w łazience :(

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Pon lut 26, 2007 23:12

a na sterylkę jeszcze nie za wcześnie?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 26, 2007 23:33

Słuchajcie, potrzebny natychmiastowy dom dla kotki ze żwirowni, która przebywa w DT u karmicielki kotów, ktora znalazła i dała cynk o Migotce. ona przechowuje jakieś najwieksze bidy w domu szukając im stałego miejsca, ale niestety teraz sie ich tyle namnozyło, ze oprócz swoich kilku psów ma w domu 9 kotów :( Mieszka z mężem, który nie do końca... jest z etgo powodu szczęsliwy i musimy szybko znaleźć dobry dom dla przynajmniej 1 kici. Tu jest o niej wiecej (plus fotki), ale wklejam też opis tutaj.
http://dajmudom.pl/futro.php?id=1152
Jak mozecie to porozpowszechniajcie wszędzie....
(oprócz tego ma kilkumiesiecznego kotka zwykłego buraska pręgowanego, który jest jescze za młody na kastrację, ale sika tylko do kuwety - to też nabytek z ostatnich dni, od dzieci ze szkoły...)
A oto kicia (bezrpoblemowa kompletnie)
Obrazekopis:
opis:
Kotka 2 lata temu została wyrzucona przez poprzednich właścicieli na żwirowni, na środku pól w okolicach Janek. Niestety często się tak tam zdarza. Na szczęście jest tam baza dla pracowników, a stróż jest wielbicielem zwierząt, więc ją przygarnął. Nie ma tam warunków dla zwierzaków, więc kotka została „zakwaterowana” w pomieszczeniu, gdzie przetrzymuje się węgiel i pali w piecu ogrzewającym baraki dla pracowników. Kiedy piec chodzi temperatura jest jak w piekle, a kiedy nie jest zapalony, to jest tam bardzo zimno. Poza tym wszędzie unosi się pył węglowy…Koteczka została wysterylizowana i zaszczepiona na choroby zakaźne i wściekliznę. Ma około 5 lat. Jest miła, pogodna i bardzo lubi przytulanie. Ufa ludziom.
Ostatnio została zabrana do domu tymczasowego. Przebywa w podwarszawskim Komorowie.
Umie korzystać z kuwety. Jest zdrowa i czeka na swój docelowy dom, gdzie wreszcie będzie otoczona miłością.
Kontakt w sprawie adopcji: viktorija@dajmudom.pl lub 0-698 66 33 04.[/url]
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Wto lut 27, 2007 1:37

Pomocy!!!! trzeba odciązyć p. hanię - karmicielkę! Może chociaż jakiś tymczas,
Sorki MIgotka, ale na pewno (mimo swojego charakteru), podzieliłaby się "sukcesem medialnym" z potrzebujacą pomocy koleżanką...
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Wto lut 27, 2007 9:43

Viktorija czy ten maly burasek to kot czy koteczka? Pytam, bo obiecalam znajomej znalezc malego kotka wlasnie buraska ale chca kobitke, wiec? Daj znac... a ja sprobuje namowic na zmiane plci.... :)

siaka

 
Posty: 24
Od: Wto lut 20, 2007 13:24
Lokalizacja: Mniszew

Post » Wto lut 27, 2007 14:37

co do sterylki: migotka jest w dobrym stanie ogólnym, je, pije, mogłaby troszke przytyć ale to kwestia dłuższego czasu. pomysł jest skonsultowany z wetami. mam nadzieje że po sterylce troche złagodnieje...mimo że nie ma dowodów medycznych aby sterylka zmieniała charakter, wręcz przeciwnie.

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Wto lut 27, 2007 16:58

siaka, niestety mały jest chłopcem, Jest jecze na tyle młody, ze nie mozna go wykastrować, ale sika tylko do kuwety, jeszcze nie znaczy terenu.
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Wto lut 27, 2007 16:59

Z ta sterylizacja to roznie bywa, Ja mam dwie koteczki po zabiegu i jedna wlasciwie wcale sie nie zmienila a druga po krotkim okresie calkowitego "odlotu" (zachowywala sie tuz po zabiegu tak nienormalnie, ze balismy sie iz nie wroci juz do normy) zdecydowanie zlagodniala i zrobila sie bardziej przymilna do ludzi, wiec... nigdy nic nie wiadomo :) To sa chyba bardzo indywidualne zachowania co innego u kotow tam kastracja zdecydowanie oslabia agresywnosc. To ciezki okres dla Migotki, zabieg po zabiegu ale lepiej zeby juz to wszystko miala za soba.

siaka

 
Posty: 24
Od: Wto lut 20, 2007 13:24
Lokalizacja: Mniszew

Post » Wto lut 27, 2007 21:29

załozyłam kotce ze zwirowni nowy wątek. wesprzyjcie mnie proszę, zeby nie spadała!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=56840
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

Post » Wto lut 27, 2007 22:02

mam bardzo złe wieści!
Migotka właśnie wróciła na sggw. nie dało się tego uniknąć. zaczęła atakować moje koty do tego stopnia że stało się to niebezpieczne :(
proszę was, znajdźcie jej domek, najlepiej bez kotów a jeśli juz to z jakimiś dużymi które sobie z nią poradzą. ja już nie mam siły ;(
to jest taka kochana kicia...ona chce mieć po prostu człowieka tylko dla siebie. a teraz koszty jej leczenia znów będą rosły, ona sama biedna miauczy w klatce...
Ostatnio edytowano Śro lut 28, 2007 1:39 przez Lilithian, łącznie edytowano 1 raz

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Wto lut 27, 2007 22:53

o cos konkretnego ją napadła? czy tak, bo tak?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 28, 2007 1:40

tak po prostu, bo była w zasięgu łap :(

Lilithian

 
Posty: 247
Od: Sob lut 10, 2007 22:35
Lokalizacja: Warszawa/Bydgoszcz

Post » Śro lut 28, 2007 8:26

jejku a tez mam w domu koty.Migotka moze ma bardzo dominujacy charakter i potrzebuje domku tylko dla siebie.Jezeli chodzi o pieniazki to ja tez postaram się dalej wpłacac .Mam nadzieję ze moj przelew przyszedł .Jezeli będzie taka potrzeba to ratujcie z tych pieniedzy inne koty.Ja tez mam wprowadzony jeden nr konta dlatego pieniadze będą szły na to konto. Same najlepiej wiecie kto i jakiej pomocy potrzebuje .Pozdrawiam was

pacysia

 
Posty: 113
Od: Czw mar 02, 2006 17:37

Post » Śro lut 28, 2007 9:51

Kkoty Lilithian są nieduzymi, kłodymi kotkami. Drobniutkiej budowy. Są "niedoswiadczone" życiowo, bo od dziecka mieszkają u Kasi. Dlatego sądzę, ze kotka postanowiła wprowadzić swoje rządy. Myślę, ze jak spotka na swojej drodze jakiegoś dorosłego kocura, to bedzie chodzic jak w zegarku ;) Poza tym pewnie musi też sie upewnić, ze juz jest bezpieczna i ma zagwarantowana miłość, o ktorą nie musi walczyć. ja bym nie stawiała wyłacznie na domy bez kotów. Myślę, ze może dogadać sie z innymi kotami. Kurczaki, kiedyś dzowniła do mnie Pani, w sprawie Migotki. miała właśnie bardzo dominujacego kocura. Ale zgubiłam jej tel. Jesli Pani to czyta, to prosze zadzwonić znów! Kicia juz nie brudzi, załatwia sie do kuwety, jest zdrowiutka i zaszczepiona. Trzeba próbować, bo z jej temperamentem siedzenie w klatce powoduje pewnie coraz większą frustrację, a później będzie sprzyjało coraz wiekszej chęci posiadania wszystkiego tylko dla siebie! Czy ktoś sie zna na sjamach? Moze to charakterystyczne i są jakieś sposoby na pochamowanie dominacji?
[/url]
Pomóż bezdomnym zwierzętom
Schronisko w Korabiewicach
www.dajmudom.pl
www.korabiewice.empatia.pl

Viktorija

 
Posty: 212
Od: Pon paź 25, 2004 11:51
Lokalizacja: Komorów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości