sorki , zalatana jestem
no wiec robali nie ma, lamblii tez nie
ani Franek ani Nitka
w tej sytuacji zrezygnowalismy z odrobaczania
Nitki uszy lepsze zdaniem wetki , ale na razie ciagle nie jest w nich czysto, wiec czyscimy, zapuszcamy krople.
Nitka ma pobrana krew na biochemie i enzymy, czekamy na wyniki.
Węzeł Franka lekko sie zmniejszył, dostaje Immodule, czy jakos tak, dzis mnie nawet nie ugryzł, wiec chyba sie pogodzil z tymi okropnymi zastrzykami
Na pocieszenie opowiem jaką ma świetna zabawe w chowanego. Tzn. schowac trzeba Franka

pod kocem , albo kołdrą, im wieksza powierzchnia tym zabawa jest lepsza, jak juz znajdzie wyjscie to jest wyrażnie z siebie dumny i tak śmiesznie pomrukuje
Ja mam dosyc, głównie finansowo, bo to juz ponad 3 setki w tym m-cu:(
Ale co tam, jutro dzwonie po wyniki i zobaczymy co dalej