Uprzejmie donoszę, że Pikasia się trzyma

Czego nie mogę powiedzieć o Balbinie-rezydentce.
Coś na kształt szczegółów jest na Kotach w wątku o Balbinie i Małej Pi (pardon za oszczędnośc w słowach i brak linka, ale proszę o wyrozumiałość - jestem na nogach od 4 rano).
A o kciuki proszę nieustająco. Przydadzą się.