Fioletowe tymczasy II

[morelowa]

Nie do wychodzącego. Gretka na podusię i do przytulania tylko. Ona taka maskotka.
Toż samo Dominika
Znajdzie się ktoś komu wystarczy obecność kota. Tylko trzeba go znaleźć Czyta sie o takich co dają kotu czas i swobodę ..
Ale co ze Snow? Jeśli powie, że tylko tu i nigdzie indziej??
Zresztą dzieje się u Ciebie jak nigdzie
Będziesz w kontakcie z tym domkiem, z którego wrócila Snow? Może ktoś inny chciałby tam zamieszkać..

[Patmol]

trudna sprawa z adopcjami

[Kinnia]

sa domy, którym nie straszne nawet dzikie dziki, stadnie i w kolorze burym
wiesz tak samo jak ja, że bywają, rzadkość to, unikat, ale bywa

co do domu Śnieżynki - moze wydasz tam innego kotka?
może zechcą?

[violet]

Były domek bardzo się przejął Snow, dopytywał czy jest mocno zestresowana...
A ona szaleje w najlepsze z kotami, dużo je, ociera się o nogi – wszystko w trybie dziennym

Państwo nadal myślą o wzięciu kota, ale już raczej młodszego – kilkumiesięcznego,
który łatwiej przystosuje się do życia u nich.
Jednak zamierzają z tym odczekać czas jakiś.
Chodzi o dzieci – jesienią umarł im po tygodniu kociak wzięty ze schronu,
teraz Snow nie chciała u nich mieszkać...
Dzieciaki bardzo to przeżywały.

Może za jakiś czas zaproponuję im Klemensa, albo nawet Gretkę,
ale na razie na to za wcześnie.

[morelowa]

Może powiedzieć dzieciom, że to nie tak, nie że nie chciała Snow u niech mieszkać, tylko bardziej chciała wrócić do siebie. Znaczy z powrotem. Ale faktycznie - traumatyczne przeżycia dla dzieciaków, szkoda ich

[violet]

Tak właśnie dzieciom powiedzieliśmy, i że kici będzie u mnie dobrze, bo się martwiły dzieciska

Ringo prezentuje efekt motyla:

Motylem byłem, ale utyłem...

Tak naprawdę nie jest ani taki gruby (rozpłaszczył się nieco na posadzce),
ani podwójny, rzecz jasna

[Kinnia]

to tak jak z Carmen: w czasie truchtu futerko musi majtać się na boki

[alessandra]

to tak jak z Carmen: w czasie truchtu futerko musi majtać się na boki

musi inaczej co to za kot, Panie, to sznurówka nie kot

[Patmol]

a ja tak sobie myślę, że jak im z dwoma kotami pod rząd nie wyszło -to może jednak nie powinni mieć kota
nie w sensie, że są winni ani nic takiego
no ale może jakoś nie są kompatybilni z kotem, może w poprzednim życiu byli zwierzakami, których koty nie lubią -tak oczywiście w przenośni
i może powinni po prostu adoptować inne zwierze-psa, szczura czy chomika
a może żadnego

[violet]

Mają psa – sunię wyciągniętą z nielegalnej hodowli.
Ale z kotami chyba rzeczywiście mają pecha. Nie pamiętam już dokładnie,
ale jeszcze przed tym kociakiem ze schronu jakiś kot tam był dość krótko...
Może faktycznie to nie jest "koci" dom?

No ale – podobno – idzie wiosna (właśnie przed chwilą lało).
W necie będę dopiero we worek, więc już teraz życzę Wam wszystkiego dobrego na Święta,
wraz z fioletowymi tymczasami, rezydentami i działkotami.



I pięknej wiosny życzymy wszystkim ludziom i kotom

[Kinnia]

może faktycznie powinni "skupić się" na psach?
czasami tak bywa, że lepiej odpuścić to co chcemy, a zaangażować w to, co mam dobrze "wychodzi"

spokojnych świąt

[violet]

Pozdrowienia od wiosennego Kaja i jego kumpla Juniora (czyli Kitka):


Chłopaki towarzyszą swojej Dużej podczas prac ogródkowych, gonią sie wokół domu, napadają na siebie,
tropią ptaki (niestety), łażą po drzewach...

A tu działkowa Marmurra, ona też Was pozdrawia (chyba?):

[alessandra]

a mnie sie wydaje,że ona mówi:" jajka? jecie jajka? feeee"

a w myślach dymek z kaczusią w tle

[violet]

Marmurra hipnotyzerka

a tu Ringo, zdziwiony kotek (Ringo często się dziwi):


i najnowsze fotki Klemensa:


Spory kocio się z niego zrobił...

[Kinnia]

po marmurce widac, że to nieziemska agentka silną łapkę musi mieć dziewczyna