BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - JUŻ W NOWYM DOMKU!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 29, 2013 7:27 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

EVA2406 pisze:Już po wizycie i wygląda to tak z relacji Urwiniu:

"Pani ma 3 koty: jednookiego kocurka, alergiczną kicię Jagódke i młodziutką Bajke.
Pani mieszka w bardzo duzym mieszkaniu na 3 pietrze. Planowany jest remont który dodatkowo powiekszy zasięg bytowania kotów (na razie musiałyby przechodzic do kuchni przez wspólny z innym mieszkaniem przedpokój, a pani woli tego uniknąć aby nitk przypadkowo ich nie wypuścił)
Okna i balkon sa niezabezpieczone, ale zabezpieczenie jest planowane w trakcie owego remontu (na razie okna otwierane są po uprzednim zamknieciu kotów w innym pokoju).
Koty są niewychodzące i nie ma najmniejszej opcji aby wychodziły ;)
Koty są zaopiekowane, widać, że pani dba o nie. Są przede wszystkim członkami rodziny, wszędzie mogą wchodzić i robic co się chce :) Widać jak fajnie się kotami opiekuje, nic na siłę, żadnego zmuszania kotów, żeby mi sie pokazywały ani inne takie (co się czasem ludziom zdarza/ tutaj Bajeczka jest niesmiała) W końcu wszystkie obejrzałam i wymiziałam (no nie byłabym sobą)
Ta zwłoka w adopcji podyktowana jest owym remontem.
Aha Pani chciałaby jeszcze jednego kota adoptować, nawet mi o nim opowiadała, ale nie pamiętam dokładnie (długi dzień dziś dla mnie) jakis facebookowy zdaje się.
Pani na pewno umie się opiekować kotami, zapewnia im opiekę lekarska,( dojrzałam karmę dla alergików dla Jagódki bo akurat stały zakupy) wydaje się być odpowiedzialna. Takie jest moje odczucie".


Aguś, bardzo dziękuję za poświęcony czas i serce, żeby sprawdzić domek dla Bartusia.
Mamy jeszcze dodatkowe informacje dotyczące rodziny, czyli ewentualnego zastępstwa do opieki nad kotem, oraz dotyczące długości remontu:
"Co do remontu to nie mam pojęcia.
jeśli chodzi o rodzine, to jest chłopak tej pani (kociolub ) na tej samej ulicy mieszka ciocia tej pani i siostra, też kociolubne z tego co opowiadała (mają swoje koty/ciocia dokramia bezdomniaki). I to są osoby, które zawsze opiekują się kotami jeśli pani musi gdzies wyjechać.
Pani ma około 28-35 lat (wiem, że duzy przedział ale dokładniej nie potrafię)".

Czyli teraz tylko musimy czekać na zakończenie remontu.


pani "wypatrzyła Bartka na FC początkowo nie dzwoniła ponieważ sądziła, że tak piękny kot szybko znajdzie dom, jednak kiedy po jakimś czasie jeszcze go nie znalazł postanowiła zadzwonić, zapytać. Mówiła, że na razie nie może bo remont i zmiana pracy, ale na przełomie kwietnia/maja będzie gotowa, a wtedy nawet jeśli by nie było transportu wsiądzie w pociąg i przyjedzie. Wizyta PA przebiegła jak wyżej w kontakcie telefonicznym jestem ja. Niestety pani nie dzwoniła choć umawiałyśmy się, że jak będzie "gotowa" da znać i będziemy działać, czy to transport, czy ona przyjedzie, trochę mnie zastanawiało, ale co tam wizyta PA przeprowadzona, może pani nie chce pochopnie działać tylko mieć wszystko dopięta na ostatni guzik przed przyjazdem "swego wybrańca". Zadzwoniłam zaraz po świętach i dowiedziałam się, że pani adoptowała jeszcze jedną bidę śmierci wyrwaną. Kot przyjechał do niej, a raczej gdzieś w okolice, więc sama nie musiała po niego daleko jechać (ale nie w tym rzecz). Ruszyło mnie to delikatnie i dało do myślenia, czy za chwilę nie okaże się, że Bartek będzie 15-stym kotem. Pani prosiła abyśmy się wstrzymali jeszcze ok. tydzień, żeby się zaakceptowały. Tylko czy jak Bartek tam trafi to czy stadko czterech kotów zaakceptuje trójłapka? A co jak się okaże że Bartek się nie dogada? w tej chwili jest tam dwie kotki i dwa koty. Bartek będzie piątym kotem.
ps. w sobotę, oraz w niedzielę próbowałam zadzwonić (pani ma mój nr. zapisany raczej, więc się wyświetlił), nie dodzwoniłam się pani też nie oddzwoniła. Obawiam się, że nie ma na co czekać tylko szukać dalej domu gdzie Bartuś będzie szczęśliwy.
Nikomu na siłę zwierzaka wciskać nie będę. Szkoda tylko, że tyle czasu "zmarnowaliśmy" czekając na remont/pracę itd.

paula82

 
Posty: 169
Od: Pt kwi 23, 2010 10:56
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 10:00 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Jeśli taka jest decyzja - to szukamy domu dalej dla Bartka

kejciu

 
Posty: 932
Od: Sob gru 08, 2012 22:13
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Post » Pon kwi 29, 2013 10:47 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Też uważam, że w tej sytuacji nie ma co już do pani wydzwaniać, bo to tak jakbyśmy chciały wpychać go na siłę. Z doświadczenia wiem, że takie adopcje źle się kończą.
Więc zaczynamy szukać domu od początku.

Kto zrobi ogłoszenia? Mogę dorzucić grosik do wyróżnienia ;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 12, 2013 8:16 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Cisza na wątku, a ja przychodzę z dobrymi wieściami Bartek ma DOM! :ryk: :dance:
Zamieszkał w domu na Bielanach. Mieszkanie w bloku na drugim piętrze, w domu dwoje dorosłych ludzi kochających zwierzęta. Bartek będzie rozpieszczany.

paula82

 
Posty: 169
Od: Pt kwi 23, 2010 10:56
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro cze 12, 2013 8:36 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

O kurka, ale super wieści :D
Bartusiu, wszystkiego dobrego w nowym domku :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro cze 12, 2013 18:29 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Niech Ci się wiedzie Bartuś w nowym domku. :ok: :ok: :ok:

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Śro cze 12, 2013 18:50 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Gratulacje dla Bartka i jego dużych :)
Obrazek Obrazek

"Sukces jest sumą małych wysiłków powtarzanych dzień po dniu" ~Collier

joan23na

 
Posty: 12
Od: Pon lip 23, 2012 14:24
Lokalizacja: Rumia

Post » Śro cze 12, 2013 22:13 Re: BARTEK Z WYPADKU - PO AMPUTACJI ŁAPKI - DŁUG W LECZNICY!

Dzięki Paula za dobrą wiadomość.

Barusiu :1luvu: , bądź już zawsze szczęśliwy.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 8 gości