Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2011 17:27 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

XAgaX pisze:
adelajda pisze:Z tego co czytam XAgax zajmuje się tylko sterylkami, nie jest dt dla kotów, ani nie karmi wolnożyjących i nie jest emocjonalnie związana z kotami oprócz domowych.


dodam, że dt być nawet nie mogę.

Dlatego tak pochopnie postąpiła nie zastanwiając się, co kotka bedzie robić po wyjściu z ciepłego domku i jak jej mały móżdzek będzie rozmyślał '' co ja zlego zrobiłam, że znowu mnie się pozbyli jak starej zabawki :( ''.


dlatego skonsultowałam się z osobami mądrzejszymi od siebie, z których jedna użyła wręcz sformułowania, że kot się w domu męczy, a druga stwierdziła, że nie wszystkim da się pomóc bardziej niż sterylką i wyleczeniem. Dodając moje obserwacje jej zachowania przyznałam im rację.

Monika, ta kotka nie boi się ludzi. Złapałaś ją gołymi rekami na klatce schodowej. Jest ufna. Po wypuszczeniu grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Uważasz, że np. Prakseda zna się gorzej na kotach wolno żyjących niż te Twoje wetki? Nie upieraj się. Nie niszcz tego, co swoją działalnością w popieraniu sterylek zbudowałaś. Proszę.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 17:29 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

ka_towiczanka pisze:A mnie refleksje nadchodzą.
Wchodzę sobie czasem na wątek "edukacyjny" i czytam , co XAgaX wypisuje do ludzi , którym urodziły się w domu kocięta. Szukają im domów, dają ogłoszenia "oddam w dobre ręce". Na napastliwe edukacyjne posty, Ci ludzie najczęściej nie reagują [ja bym tak własnie zrobiła], a czasem odpisują, że to ich sprawa i że nie zamierzają się tłumaczyć. Koniec kropka. Żadne "forum" nie będzie ingerować w ich decyzje , ani ich oceniać.
No to się stosuje delikatny szantażyk, może jakąś manipulacyjkę, może donosik, TOZ nasłać albo skarbówkę.


Rozmnażanie kotów nie jest niczyją prywatną sprawą- ma wpływ na ogół kotów. Sporo osób daje się przekonać do kastracji i taki jest cel działania tego wątku. Nikogo też nie szantażujemy- przekonujemy, że można inaczej, lepiej. Często pomagam finansowo w kastracji i w ogłoszeniach, żeby koty dobrze trafiły.

TOZ i skarbówka zajmują się głównie pseudohodowcami - proponuję doczytać. I jak screenshoty czy kopie ogłoszeń, nierzadko wielokrotnie powtarzanych, nazywasz manipulacją, to życzę powodzenia.

Zosiu, nadal nie jestem przekonana, czy szukanie jej domu jest dobrym pomysłem. Uważam, że i Prakseda, i wetki wiedzą, co robią i mówią.

Werciu, dziękuję :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 17:33 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

XAgaX pisze:
ka_towiczanka pisze:A mnie refleksje nadchodzą.
Wchodzę sobie czasem na wątek "edukacyjny" i czytam , co XAgaX wypisuje do ludzi , którym urodziły się w domu kocięta. Szukają im domów, dają ogłoszenia "oddam w dobre ręce". Na napastliwe edukacyjne posty, Ci ludzie najczęściej nie reagują [ja bym tak własnie zrobiła], a czasem odpisują, że to ich sprawa i że nie zamierzają się tłumaczyć. Koniec kropka. Żadne "forum" nie będzie ingerować w ich decyzje , ani ich oceniać.
No to się stosuje delikatny szantażyk, może jakąś manipulacyjkę, może donosik, TOZ nasłać albo skarbówkę.


Rozmnażanie kotów nie jest niczyją prywatną sprawą- ma wpływ na ogół kotów. Sporo osób daje się przekonać do kastracji i taki jest cel działania tego wątku. Nikogo też nie szantażujemy- przekonujemy, że można inaczej, lepiej. Często pomagam finansowo w kastracji i w ogłoszeniach, żeby koty dobrze trafiły.

TOZ i skarbówka zajmują się głównie pseudohodowcami - proponuję doczytać. I jak screenshoty czy kopie ogłoszeń, nierzadko wielokrotnie powtarzanych, nazywasz manipulacją, to życzę powodzenia.

Zosiu, nadal nie jestem przekonana, czy szukanie jej domu jest dobrym pomysłem. Uważam, że i Prakseda, i wetki wiedzą, co robią i mówią.

Werciu, dziękuję :)

Jest wiele możliwości: dom wychodzący na przykład. Myślę, że znajdzie się bez trudu jako "odrzut" z naszych adopcji. ;)
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 17:42 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Zofia&Sasza pisze:
XAgaX pisze:
ka_towiczanka pisze:A mnie refleksje nadchodzą.
Wchodzę sobie czasem na wątek "edukacyjny" i czytam , co XAgaX wypisuje do ludzi , którym urodziły się w domu kocięta. Szukają im domów, dają ogłoszenia "oddam w dobre ręce". Na napastliwe edukacyjne posty, Ci ludzie najczęściej nie reagują [ja bym tak własnie zrobiła], a czasem odpisują, że to ich sprawa i że nie zamierzają się tłumaczyć. Koniec kropka. Żadne "forum" nie będzie ingerować w ich decyzje , ani ich oceniać.
No to się stosuje delikatny szantażyk, może jakąś manipulacyjkę, może donosik, TOZ nasłać albo skarbówkę.


Rozmnażanie kotów nie jest niczyją prywatną sprawą- ma wpływ na ogół kotów. Sporo osób daje się przekonać do kastracji i taki jest cel działania tego wątku. Nikogo też nie szantażujemy- przekonujemy, że można inaczej, lepiej. Często pomagam finansowo w kastracji i w ogłoszeniach, żeby koty dobrze trafiły.

TOZ i skarbówka zajmują się głównie pseudohodowcami - proponuję doczytać. I jak screenshoty czy kopie ogłoszeń, nierzadko wielokrotnie powtarzanych, nazywasz manipulacją, to życzę powodzenia.

Zosiu, nadal nie jestem przekonana, czy szukanie jej domu jest dobrym pomysłem. Uważam, że i Prakseda, i wetki wiedzą, co robią i mówią.

Werciu, dziękuję :)

Jest wiele możliwości: dom wychodzący na przykład. Myślę, że znajdzie się bez trudu jako "odrzut" z naszych adopcji. ;)


Umówmy się w takim razie tak- jak ją namierzę, dam znać Praksedzie. Naprawdę nie widzę sensu kontynuowania tego wątku i dalszego tłumaczenia, że nie chciałam się kotki pozbyć jak śmiecia.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt gru 09, 2011 17:43 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

XAgaX pisze:
Zofia&Sasza pisze:
XAgaX pisze:
ka_towiczanka pisze:A mnie refleksje nadchodzą.
Wchodzę sobie czasem na wątek "edukacyjny" i czytam , co XAgaX wypisuje do ludzi , którym urodziły się w domu kocięta. Szukają im domów, dają ogłoszenia "oddam w dobre ręce". Na napastliwe edukacyjne posty, Ci ludzie najczęściej nie reagują [ja bym tak własnie zrobiła], a czasem odpisują, że to ich sprawa i że nie zamierzają się tłumaczyć. Koniec kropka. Żadne "forum" nie będzie ingerować w ich decyzje , ani ich oceniać.
No to się stosuje delikatny szantażyk, może jakąś manipulacyjkę, może donosik, TOZ nasłać albo skarbówkę.


Rozmnażanie kotów nie jest niczyją prywatną sprawą- ma wpływ na ogół kotów. Sporo osób daje się przekonać do kastracji i taki jest cel działania tego wątku. Nikogo też nie szantażujemy- przekonujemy, że można inaczej, lepiej. Często pomagam finansowo w kastracji i w ogłoszeniach, żeby koty dobrze trafiły.

TOZ i skarbówka zajmują się głównie pseudohodowcami - proponuję doczytać. I jak screenshoty czy kopie ogłoszeń, nierzadko wielokrotnie powtarzanych, nazywasz manipulacją, to życzę powodzenia.

Zosiu, nadal nie jestem przekonana, czy szukanie jej domu jest dobrym pomysłem. Uważam, że i Prakseda, i wetki wiedzą, co robią i mówią.

Werciu, dziękuję :)

Jest wiele możliwości: dom wychodzący na przykład. Myślę, że znajdzie się bez trudu jako "odrzut" z naszych adopcji. ;)


Umówmy się w takim razie tak- jak ją namierzę, dam znać Praksedzie. Naprawdę nie widzę sensu kontynuowania tego wątku i dalszego tłumaczenia, że nie chciałam się kotki pozbyć jak śmiecia.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 17:44 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

I koniec tematu- postanowione!
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pt gru 09, 2011 17:47 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Bardzo dobrze :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt gru 09, 2011 19:08 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Alleluja :ok:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie gru 11, 2011 6:54 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

wiadomo coś o koci?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie gru 11, 2011 9:39 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Mam nadzieję że koteczka się znajdzie :(

Dopiero dzisiaj zajrzałam do tego wątku, widzę że dąży on do zamarcia, jednak nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem paru słów.

Stan przedropomaciczowy nie powoduje powiększenia powłok brzusznych, nie powoduje też zbierania się płynu w jamie brzusznej - jeśli nawet to nie powinno być go więcej niż odrobina.
Jeśli kotka jednak miała normalne ropomacicze (biorąc pod uwagę obraz usg i cierpienie kotki to raczej nie ma mowy o stanie poprzedzającym ropomacicze w rozkwicie - chyba że kotka była chora jednak na coś innego a skupienie się na lekko chorej macicy było błędem) to bardzo częstym jego powikłaniem jest niewydolność nerek, zatrucie organizmu toksynami bakterii - dlatego kotki po operacji ropomacicza mogą potrzebować czasu na dojście do siebie, a zrobienie im po operacji badania krwi ze szczególnym uwzględnieniem oznaczenia poziomu mocznika nie jest fanaberią ale zalecanym postępowaniem - bo jeśli doszło do uszkodzenia nerek przez toksyny i bakterie które się do krwi dostały - to jedynie natychmiastowe leczenie daje (całkiem sporą) szansę na wyprowadzenie nerek na prostą.

Neurotyczne zachowania kotki, jej dziwne i niepokojące reakcje - to wcale nie musiało być pragnienie powrotu na wolność - ale objawy neurologiczne, zaburzenia zachowania wywołane chorobą.
Fascynuje mnie że wetki widząc kota opisywanego przez Ciebie twierdziły że to kot wolnożyjący i pragnie powrotu na wolność bo tam mu najlepiej - a jednocześnie tego samego kota z wodobrzuszem, zropiałą macicą, po operacji zachowującego się dziwacznie, neurotycznie - uznały za zdrowego i nie wymagającego badań krwi.

Doskonale rozumiem emocje które wywołał Twój watek w forumowiczach.
Na pewno miałaś swoje racje (i nie piszę o potrzebach kota), ale stałe wmawianie nam że to wszystko dla dobra kotki z ust osoby odbieranej na forum jako ktoś kto kotom pomaga, na kotach się zna i której na kotach zależy - w sytuacji gdy niemalże próbujesz nam wmówić że kot opisywany przez Ciebie, bijący niemal po oczach tym że jest porzucony, zaginiony czy w inny sposób pozbawiony domu i lgnący do człowieka, kuwetowy, miziasty - to tak naprawdę kot wolnożyjący i w domu będzie nieszczęśliwy, więc trzeba go wypuścić na obcym dla niego terenie - bo to najlepsze co można dla kota zrobić - to budzi emocje.

I w sumie dobrze.

Gdybyś napisała że masz sytuację trudną w domu, chora mama, nie możesz kotki trzymać, wyleczyłaś ją, przebadałaś, jest zdrowa ale musisz wypuścić bo tak i tak, ale kotka ma na dworze zapewnioną opiekę a Ty będziesz na nią miała oko - myślę że byłoby znacznie spokojniej.
Wmawianie nam przez osobę uznawaną dotychczas jako bardzo doświadczoną w pomaganiu kotom że kot miziasty, nagle pojawiający się na klatce schodowej nie wiadomo skąd, kuwetowy, włażący człowiekowi na głowę, domagający się pieszczot - to tak naprawdę kot wolnożyjący (co wetka oceniła po wyglądzie :roll: ) i doskonale mu na wolności, w obcym terenie w zimę - to budzi emocje.
Bo coś mocno w tej opowieści nie gra.
I mocno szokuje taka opowieść w Twoich ustach :(

Blue

 
Posty: 23912
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 11, 2011 10:49 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Ja jestem w stanie Agę zrozumiec, bo miałam podobną sytuację, która skończyła się nieco inaczej, ale jednak wspólne watki są. Niedawno miałam wątek dramatyczny Magri, kotki co roniła na raty kociaki. Wydawała sie mega miziakiem oswojonym. Przychodziła, przymilała się, ocierałą, dawała brać na ręce. W skrócie: pojechała do Koterii, tam po operacji drapała już lekarzy i personel, ale ja jej szukałam domu. Miałam więcej czasu, bo siedziała chora w Koterii prawie miesiąc. Jak juz ozdrowiała, pojechała do cudnego domku zaoferowanego przez Asię. Do jej pracy, gdzie koty siedza sobie na biureczku, są miziane, rozpieszczane. Pomimo wielu prób socjalizacji, Magri po ozdrowieniu okazała się dzikiem i nie chce mieć z ludź mi nic wspólnego. Mieszka w pomieszczeniu gospodarczym, ma ciepło i pełną miskę, ale chodzi własnymi ściezkami, a pogłaskac jej szans nie ma. A wówczas, gdy potrzebowała pomocy, głowe dałabym sobie uciąć, że to oswojony miziasty miziak.

Edit: Fakt, faktem szukałam jej wówczas desperacko domu, bo jak sie nia już zaopiekowałam, to czułam się odpowiedzialna mega. Niemniej jednak zawiedziona jestem do tej pory, że tak sie pomyliłam w ocenie jej miziakowatości. Ale śpię spokojnie, bo wiem, że jest bezpieczna na pewno.

Magilaina

 
Posty: 301
Od: Pon paź 16, 2006 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 11, 2011 15:35 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

zaznaczam
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie gru 11, 2011 15:56 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Jak coś będzie wiadomo, dam znać Praksedzie. I tylko jej.

Nie rozumiem, dlaczego w wątku oznaczonym "do zamknięcia" pojawiają się kolejne osoby żądne sensacji, swoje stanowisko już wiele razy pisałam i proszę- znajdźcie sobie inne zajęcia.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie gru 11, 2011 16:05 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

Nie zauważyłam żadnych żądnych sensacji nowych wpisów. Są tylko rozsądne, wyważone słowa, np. Blue.
Ja np. zamknęłam się po przeczytaniu Twojego dialogu z Zofia&Sasza (który w końcu zaczął przypominać rozsądną rozmowę), gdyż nie chodzi mi o dolewanie oliwy do ognia, tylko o odszukanie tej biednej kotki, a że jestem dość daleko, to fizycznie nie mogę w tym pomóc.

Mimo to jednak uważam, że moderacja po zapoznaniu się z treścią wątku podejmie rozsądną decyzję, czy wątek nie powinien pozostać otwarty, bo tyle osób, zaangażowanych emocjonalnie w losy tej kotki może chyba liczyć na jakieś słowa wyjaśnienia i informacje o jej losie.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 11, 2011 16:13 Re: Proszę o zamknięcie- wątek zrobił się nagonkowy.

skaskaNH pisze:Ja np. zamknęłam się po przeczytaniu Twojego dialogu z Zofia&Sasza (który w końcu zaczął przypominać rozsądną rozmowę), gdyż nie chodzi mi o dolewanie oliwy do ognia, tylko o odszukanie tej biednej kotki, a że jestem dość daleko, to fizycznie nie mogę w tym pomóc.


większość osób wypowiadających się skupiło się na agresji wobec mnie, kotkę zostawiając na dalekim planie. Nie godzę się na to.

tyle osób, zaangażowanych emocjonalnie w losy tej kotki może chyba liczyć na jakieś słowa wyjaśnienia i informacje o jej losie.


dla mnie to brzmi jak zbędne uderzanie w wysokie tony. Jak kotkę uda się znaleźć, dam znać zainteresowanym, wywieraniem na mnie presji jej nie pomożecie.
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 644 gości