16dniowa Tomcia dostała szansę na życie. znów traci dom :(

Ale Simran wymiotowała już wczoraj i dzisiaj rano, przed odrobaczaniem. Nic nie je i jest coraz bardziej osowiała. Rano się bawiła, ale po wizycie u weta tylko śpi i to w dziwnych miejscach, np. na podłodze w kuchni. Teraz jestem w pracy i nie wiem co się w domu dzieje.

A weterynarz nic nie powiedział, jak mu mówiłaś, że mała wymiotowała wcześniej? Nie zmierzył temperatury, nie sprawdził czy nie ma gorączki? Nie patrzył czy ma np węzły chłonne powiększone?
Jeśli jak wrócisz nadal będzie nie za dobrze, to ja bym pojechała z nią do weta i niech ją porządnie zbada.

No właśnie nie badał jej. Skupił się na robalu. Jutro z nią pójdę znowu i wymuszę dokłądne badanie.

Zazwyczaj tak robią... :roll:

Jeśli nie będzie chciała pić, dopajaj strzykawką. Ważne żeby woda nie była super zimna. Ona może się buntować, ale nie może się odwodnić. Mam nadzieję, że jak wrócisz do domu to okaże się, że z małą już wszystko dobrze...

Simran wodę pije. Nawet do talerza mi zagląda, ale jak powącha jedzenie to odchodzi. Strasznie się martwię.
Poza tym te wymioty to było raz wczoraj i raz rano dzisiaj, dopiero po odrobaczaniu puściła fontannę na pół podłogi.

Cóż no, konieczny jest wet...
Trzymam kciuki za zdrówko małej Simran.

Zjadła odrobinę gotowanej piersi kurczaka, ale malutko. Za godzinę znowu spróbuję. Ale zaczęła się bawić. Dużo pije.

Biedna mała. Dobrze, że chociaż troszkę zjadła...
Koniecznie daj znać co powiedział weterynarz...

Simran bez zmian. Tylko częstotliwość kupek się zwiększyła. Cuchną potwornie. Rano zjadła trochę kurczaka, ale po wizycie u weta część zwymiotowała razem z ZIELONĄ wodą. Skąd ta zieleń? Dostała na kark Profender, a dla chłopaków mam Panacur i muszę im podawać przez 3 dni, chociaż nie mam pojęcia jak to zrobić. Wet twierdzi, że te objawy to z powodu robaków. Nie miałam do tej pory powodów by mu nie ufać, ale sama nie wiem. Simran dużo pije i cały czas śpi, chociaz rano próbowała się bawić.
Kuwety wyparzone ze świeżym żwirkiem. Tak chyba przez kilka dni będę robić. Nie daję rady z praniem wszystkiego, bo brakuje mi czasu i miejsc do wieszania. Trudno, wypiorę na raty.
Muszę wziąć coś na nerwy, bo nawet jeść nie mogę. Skąd te robale? Chłopaki też coś ostatnio marudzą przy jedzeniu. Może tylko Animonda im się znudziła.

Wiesz na wetów trzeba mieć poprawkę... Ja całe życie mam trzech. Każdy dobry w czymś innym... :mrgreen:

A badał ją? mierzył temperaturę itp?

jak się czuje mała?

Już trochę lepiej. Coś próbuje jeść, ale malutko. Ciągle pije. Od wczoraj nie wymiotuje i kupki też nie robi, chyba że malutko, bo robal jakis wyszedl. Bawi się z chłopakami ale bez szaleństw. Chudzinka się zrobiła.

A co jej jest? Jakaś infekcja bakteryjna? Z samego robala, to chyba aż takich objawów nie powinno być...

Mogą. Takie robale to mogą nawet zabić. Trochę poczytałam o nicieniach. Mój wet zresztą też tak uważa.

No mogą, ale przecież ona była u nas odrobaczana... nie wychodziła na dwór, ani u Ciebie, ani u mnie, nie wiem jak strasznie musiałaby być zarobaczona...
No ale pożyjemy, zobaczymy... byle ona się za długo nie męczyła... bo szkoda małej.

16dniowa Tomcia dostała szansę na życie. znów traci dom :(

Kto przegląda forum