Manuel-młody, zabójczo przystojny i słodki -już dokocony!!!

[tillibulek]

Dobrze czytać takie wiadomości z nowego domku, coś czuję, że Manuel będzie baaardzo rozpuszczonym kotem

p.Danusia mówi, ze ona umie wychowywać dzieci i narzucać im reguły postępowania, a zwierząt jej żal i na wszystko im pozwala to super osoba

[joluka]

Manuel już jest bardzo kochany w nowym domu - i będzie na pewno zawsze! Pani Danusia pisze do mnie bardzo wzruszające maile, w których dziękuje mi za Manuela - a to Jej i Jej Rodzinie trzeba dziękować za taki cudowny dom dla bezdomniaczka! Szkoda, że takich ludzi nie można klonować w nieograniczonych ilościach...

Tillibulku - dzięki za trzymanie ręki na pulsie i pilotowanie tematu Manuela!!!

Pan dzwoniący o moją Melę,która,jak wiadomo jest już zaklepana, poszukuje koteczki pół roku do roku,krówki,whiskaski lub biało-burej,do domku niewychodzącego w bloku w Wawie,zabezpieczonego,umowa-tak,opieka na wypadek wyjazdów-tak.
Więcej szczegółów zostawiam do wybadania dla dt ewent.kici.
Jeśli wiecie o takiej kici to proszę o kontakt-podam mail pana.

Smarti - a może Juleczka od Ewar? viewtopic.php?f=13&t=123050 To bardzo fajna kicia - tylko chyba bardzo kociolubna... A Pan szuka wyłącznie jedynaczki?

[jerzykowka]

Co ja czytam, co ja czytam - Manuel już we własnym domku
Ależ się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zwłaszcza, że domek znalazł się cudowny
Manuelu , dużo szczęścia w nowym życiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Joluka , kolejny koci życiorys dzięki Tobie wyprostowany

[kamari]

Joluka, a jak sytuacja u was? Jak się ma Majorka ?

[lucka1]

Cieszę się że Manuel znalazł domek ukochany
URL=http://img716.imageshack.us/i/moto2199.jpg/][/URL]

[joluka]

Dziękujemy kochanym Cioteczkom za kciuki dla Manuela!!! On się tam coraz lepiej czuje:


Manuelek stopniowo oswaja się z nami. Mnie rzeczywiście wyróżnia z całego towarzystwa. Wczoraj, gdy wróciłam z pracy, siedział sobie w kaciku, a gdy wysunęłam ręke i zaczęłam go głaskać, podniósł się i tak zaczął manewrować główką, żebym go głaskała po łebku. Noszę go na rękach po mieszkaniu? daje się wziąć też na ręce synowi. Boczy się jeszcze na męża, a ten próbuje go obłaskawić najlepiej jakimś kąskiem. Troszkę się ośmiela, przemieszcza się już po mieszkaniu tylko tak, że tego nie widzimy natomiast niczego się nie boi po zgaśnięciu światła. Wtedy biega, chodzi po parapetach lubi tez wyglądać przez drzwi balkonowe. Cudowny!

[vega013]

Hurrra!!!!!! Manuel ma własny domek!!!!!! Wszyscy się cieszymy
Oliwka

Kliknij miniaturkę

[tillibulek]

powiedzialam ostatnio p.Danusi, ze takie wspaniale domki jak jej, powinny miec co najmniej 5 kotow, a nie dwa

ja tez, Asiu, rozgladam sie za kocurkiem do pary dla Manuela... powolutku... p.Danusia chce na razie odrobine ochlonac, nigdy nie miała dwóch kotów na raz, ona bardzo przezywa sprawy związane z nowymi domownikami na czterech łapkach... dzien przed adopcją Manuela przyszła do mnie, opowiadała, że bardzo sie stresuje, ze kotek ich nie zaakceptuje, ze nie bedzie sie u nich dobrze czuł, miała łzy w oczach z emocji... p. Danusia to kochana osoba chyba jakis fanklub zaloze

[joluka]

Zaproponowałam p. Danusi jednego z uratowanych Paluszków - na razie brak decyzji... Pani Danusia potrzebuje czasu, żeby oswoić się z sytuacją - a decyzja o posiadaniu dwóch kotów, jeśli zawsze miało się jedynaków, jest dla niektórych bardzo trudna.

[kamari]

Joluka, a jak tak Majorka po wyprowadzce Manuela?

[joluka]

Majorka powoli się uspokaja - na szczęście!!! Wczoraj nie znalazłam nigdzie pozakuwetowej niespodzianki... A Murek trochę osowiały i smutny - szukał bardzo Manuela przez pierwsze dwa dni i ganiał jeszcze Majorkę - trochę pewnie siłą rozpędu... Ale teraz wydaje się być taki... zrezygnowany . No i wczoraj wieczorem zauważyłam, jak Majorka w pewnym momencie dopada Murka i "wgryza" mu się w kark - przestaje jak widać być taka wycofana i przerażona, jak w ostatnich tygodniach.

Jedna z naszych znajomych, widująca systematycznie nasze koty stwierdziła, że Majorka w obecności Manuela nie tylko schudła, ale zrobiła się "milusińska" (do ludzi ofkors ) - więc może choćby dlatego nie powinniśmy jednak oddawać Manuela...
I byłaby to prawda - gdyby to wszystko nie działo się kosztem ogromnego stresu Majorki....

[jamkasica]

Pani Danusia potrzebuje czasu, żeby oswoić się z sytuacją - a decyzja o posiadaniu dwóch kotów, jeśli zawsze miało się jedynaków, jest dla niektórych bardzo trudna.

A ile radości kiedy w końcu się tę decyzję podejmie
No to teraz kciuki za "oswajanie się z sytuacją"

[joluka]

no i trzymamy, trzymamy!!!!

[lucka1]

Dla Manuela
URL=http://img716.imageshack.us/i/moto2199.jpg/][/URL]

[joluka]

Manuel zadomowił się już chyba całkowicie - oczywiście najbardziej kocha swoją Dużą - mężczyźni zawsze byli u niego na drugim miejscu...

oto co Duża pisze o czarnym przystojniaku:

"Manuelek jest kochany. Moi panowie bardzo mi zazdroszczą, że on mnie tak faworyzuje. Dziś pół nocy spał ze mną , wtulił mi się pod pachę i mruczał bosko."

Jak ja bym chciała, żeby zawsze i wszystkim bezdomniaczkom takie domki się trafiały!!!

Lada moment zapadnie decyzja, czy Manuel będzie miał towarzysza (i czy właśnie tego, którego domek już poznał) - trzymam ogromne !