MALEŃKA LULU, urocza iskierka radości... NOWE ZDJĘCIA :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob lut 12, 2011 18:05 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Też chciałam zapytać o jej zdrówko.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Nie lut 13, 2011 13:50 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Lulinka ma się dobrze, nie przestaje broić ani na chwilę :D
wszyscy, którzy do mnie przychodzą są pod wrażeniem tego, ile pozytywnej energii może się pomieścić w takim maleńkim koteczku! Jej ulubioną zabawą nadal jest aportowanie futrzanej piłeczki. Nieśmiało muszę przyznać, że homeopatia chyba działa :oops:
Mała nie charczy już, nie męczy się tak szybko jak wcześniej i wygląda na to, że choroba powoli ustępuje.
Oby tak dalej :)

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 14, 2011 8:13 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Bardzo mnie cieszy, że Lulinka zdrowieje :P
U Agatki też znaczna poprawa. Choć zdarza jej sie czasem kichnąć z krwią.
Nadal dostaje Keflex, optócz tego Rutinoscorbin i Immunodol Cat.

W czwartek jedzie do swojego nowego domku.
Trudno mi bedzie przeżyc rozstanie...
Agatka zajmuje pokój mojej mamy, która za kilka dni wraca z sanatorium.
Na szczęście jest na tyle zdrowa, by zamieszkać w nowym domu.

Aha, Agatka też aportuje :lol: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Pon lut 14, 2011 22:46 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Lulu mnie dzisiaj rozbroiła tym aportowaniem, przynosiła piłeczkę, wypluwała mi na rękę i czekała, aż rzucę. To jest niesamowite!!

A i śmiałyśmy się z ciekawa.swiata, bo Lulinka z Merlinem się bawili tą samą piłeczką, rzucali się na siebie a my padałyśmy ze śmiechu i stwierdziłysmy, że to taka kocia paraolimpiada na żywo ;) Lulinka z tym przekrzywionym łebkiem wygląda po prostu jeszcze bardziej słodko... Kochane kociszcze, któremu nigdy energia się nie kończy.
A i mogę obiektywnie stwierdzić, że ma się lepiej - już tak nie sapie i nie charczy!!
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 15, 2011 15:51 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Mój DeJotek aportuje nakrętki od butelek :D

Kciuki za całkowity powrót do zdrowia ! :ok:
Obrazek Obrazek

Maria.S

 
Posty: 181
Od: Pon maja 24, 2010 10:25
Lokalizacja: W-wa Nowodwory

Post » Śro lut 16, 2011 20:29 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Byłyśmy dzisiaj z Luliną na kontroli. W uszach nie ma świerzbowca, na razie dajemy im spokój i czekamy co będzie. Może po prostu ciągłe pakowanie w nie lekarstw po prostu je przeciążyło, w każdym razie nie ma tragedii :)
Charczenia i męczenia się ani kataru już nie ma, więc pozostaje się cieszyć :P
A co do ranek na plecach, (mała ma od jakiegoś czasu strupki na pleckach i przerzedzoną sierść w tych miejscach) to prawdopodobnie nie jest to alergia. Raczej przyczyną są zastrzyki, pani dr pocieszyła mnie, że nic nie spaprałam bo koty tak często reagują na wkłucia. Może też być tak, że po zastrzyku to miejsce ją zwyczajnie swędzi i się skubana nieudolnie drapie...
no nie wiadomo, w każdym razie mam to obserwować i nie panikować :P
Młoda zostaje na cerebrum i witaminie B1 (którą w końcu wykupiłam u weta :oops: )
Poza tym pozwiedzała lecznice, porobiła demolkę, dobrała się do drugiego śniadania na zapleczu i poszłyśmy do domu w poczuciu spełnionego kociego obowiązku :D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 16, 2011 21:46 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

ciekawa.swiata pisze:Poza tym pozwiedzała lecznice, porobiła demolkę, dobrała się do drugiego śniadania na zapleczu i poszłyśmy do domu w poczuciu spełnionego kociego obowiązku :D



:ryk: :ryk: :ryk: :mrgreen: :ok:

molly88

 
Posty: 1987
Od: Śro gru 16, 2009 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 17, 2011 9:00 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

No to się bardzo cieszę, że u Lilinki ogólnie wszystko dobrze :D .

Teraz tylko zbieramy na rezonans magnetyczny, by oodając Lulu do nowego domku
wiedzieć co jest przyczyną skrzywienia jej kochanej główki.
Do tej pory udało sie zebrać 175 zł. brakuje więc 625 zł. :( .
Kolejne bazarki w drodze.

Może jednak przyszły domek przyjmie Lulu bez badania?
A zebrane dotąd pieniążki będą jej posagiem.
Obawiam się, że to bardzo drogie badanie wyjaśni przyczynę, ale bez możliwości wyleczenia :( .
Odkąd pamiętam Lulu miała skrzywiony łepek i to jej w niczym nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie.
Gdyby nie dwa przypadki utraty świadomości z oczopląsem to jej "wadę" przyjęlibyśmy jako dar losu.

Lulu potrzebuje swojego domu, mimo tego, że u ciekawej.swiata ma wspaniałą opiekę i miłość.
Ona rośnie i dojrzewa i ten czas mogłaby już spędzić w swoim prawdziwym domu, takim na zawsze.

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw lut 17, 2011 9:26 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

molly88 pisze:
ciekawa.swiata pisze:Poza tym pozwiedzała lecznice, porobiła demolkę, dobrała się do drugiego śniadania na zapleczu i poszłyśmy do domu w poczuciu spełnionego kociego obowiązku :D



:ryk: :ryk: :ryk: :mrgreen: :ok:



Pani Ewa musiała być przeszczęśliwa, że ktoś jej zjadł śniadanie, na które ona nie miała czasu ;)

Lulu Wulkan Energii :D
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 17, 2011 10:48 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Zołzik pisze: Pani Ewa musiała być przeszczęśliwa, że ktoś jej zjadł śniadanie, na które ona nie miała czasu ;)

Lulu Wulkan Energii :D


Zapracowany człowiek cieszy się z KAŻDEJ pomocy :ryk: Lulu o tym wie, dlatego robi co może :kotek: :ok: Nie tylko śliczna, ale jeszcze jakie ma dobre serduszko :1luvu:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lut 17, 2011 13:41 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

Oj tak Lulu bardzo chętnie pomaga we wszystkich czynnościach domowych ;)
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 17, 2011 14:54 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

A ile kosztuje wynajęcie jej na jedne dzień :mrgreen: Przydałoby się u mnie ogranąć tu i ówdzie :mrgreen:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw lut 17, 2011 15:17 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

JaEwka pisze:A ile kosztuje wynajęcie jej na jedne dzień :mrgreen: Przydałoby się u mnie ogranąć tu i ówdzie :mrgreen:



Oj Lulinka by Ci tak ogarnęła, że później sama nie dałabyś rady tego ładu ogarnąć ;)
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 17, 2011 16:23 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

JaEwka pisze:A ile kosztuje wynajęcie jej na jedne dzień :mrgreen: Przydałoby się u mnie ogranąć tu i ówdzie :mrgreen:

To już Niny pomoc nie starcza? :twisted: :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lut 17, 2011 16:24 Re: MALEŃKA LULU, iskierka radości zaklęta w ślicznym ciałku

matko, jakby one się razem wzięły do roboty to :strach: :strach: :strach:

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości