Maluchy z wrocławskiego schroniska już u siebie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro gru 01, 2010 12:32 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Edzina pisze:
mawin pisze:więc rozmnażacze mieliby niezły kąsek.

Ta.. I najgorsze, że namnożyliby kolejnych burasków, bo przeciez niekoniecznie wyszłyby syjamy (jak u mnie Bobik). A potem wiadomo jakby skończyły - w schronisku albo na ulicy.. :?

Dokładnie tak :-( ja to bym tych rozmnażaczy do schronu do małej klatki na miesiąc zamknęła może by zrozumieli jakie są konsekwencje ich pseud działalności.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 01, 2010 20:27 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

mawin pisze:
Edzina pisze:
mawin pisze:więc rozmnażacze mieliby niezły kąsek.

Ta.. I najgorsze, że namnożyliby kolejnych burasków, bo przeciez niekoniecznie wyszłyby syjamy (jak u mnie Bobik). A potem wiadomo jakby skończyły - w schronisku albo na ulicy.. :?

Dokładnie tak :-( ja to bym tych rozmnażaczy do schronu do małej klatki na miesiąc zamknęła może by zrozumieli jakie są konsekwencje ich pseud działalności.



Noooooooo chociaż jednego zamknąć........i ludziom pokazywać........rozmarzyłam się......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro gru 01, 2010 23:24 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Neigh pisze:Noooooooo chociaż jednego zamknąć........i ludziom pokazywać........rozmarzyłam się......

Hehe... I wycieczka szkolna: "o - tak wygląda pseudohodowca" (analogicznie jak w Alternatywy 4 - "o - tak wyglada kapuś"). :lol:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw gru 02, 2010 9:55 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Edzina pisze:
Neigh pisze:Noooooooo chociaż jednego zamknąć........i ludziom pokazywać........rozmarzyłam się......

Hehe... I wycieczka szkolna: "o - tak wygląda pseudohodowca" (analogicznie jak w Alternatywy 4 - "o - tak wyglada kapuś"). :lol:


Dokładnie ten klimat.
Ale wiecie co? Naprawdę nie wiem jak trafiać do ludzi.......ostatnio koleżanka znalazła boksera......pogoda jaka jest kazdy widzi, no i zabrała go do domu - mimo posiadania bullteriera mało przyjaźnie nastawionego do gości płci męskiej....
Pies nie miał ani chipa, ani adresówki no nic.
Właściciel sie znalazł, a raczej jego znaleziono.........długa historia.
Najbardziej wkurzyly mnie komentarze ludzi z formu "ze boksery tak mają, ze uciekają", ze to "taka rasa".
KURNA JEGO OLEK ( jak mawiał mój Dziadek)...........to znaczy co? Jak "taka rasa" to ma ginąć, wałęsać się błąkać?
Bo to pies ma właściciela, zeby go pilnował, przewidział milion niebezpieczenstw, a na wypadek nieprzewidzianego psa podpisał.
Jak sie nie nadjesz człowieku by mieć np. husky to go nie miej!. Wiadomo, ze to rasa, która musi biegać ........kupują sobie debile do bloków, bo ładne - a potem się dziwią, ze demolują, ze uciekają.

Sorry - ja nie mam litości. I proszę mi nie tłumaczyć, ze "ludzie nie wiedzą". Nie wiedzą? TO NIECH SIĘ DOWIEDZĄ ZANIM mają takiego psa. Ja nim kupiłam papugę, to przeczytałam wszystko co mi w ręce wpadło...
Nie mam usprawiedliwienia dla braku odpowiedzialności. Bo potem ten brak odpowiedzialności wypełnia schrony.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw gru 02, 2010 10:09 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Neigh pisze:Jak "taka rasa" to ma ginąć, wałęsać się błąkać?

Jak raz mi pies zaginął i szukałąm go potem 4 dni, to zaraz poleciałam z nim i go zachipowałam. Adresówki niestety gubi (chyba już 7 różnych), chyba trzeba by przyszyc coś do obroży. Więc jeśli wiemy jak reaguje nasz pies, to przecież można go zabezpieczyć niż beztrosko czekać aż ktoś go znajdzie i może jeszcze sam odszuka właściciela?
Inna sprawa, że jeśli ktoś ma złe zamiary (a kilka osób już miało ochotę go zabrać wtedy..), to adresówkę wyrzuci, chipem głowy sobie nie będzie zawracał i tyle (żeby weci przynajmniej sprawdzali czy nie ma). Jedyne co, to, że jeśli zobaczy się swojego psa to można go odebrać wtedy. Mam nadzieję, że bez problemu.
Neigh pisze:Bo potem ten brak odpowiedzialności wypełnia schrony.

Wiesz co mnie wkurza? Kiedy ludzie, którzy nas znają i wiedzą co robimy, widzą ile wciąż jest znajdowanych kotów czy psów, ile czasu poświęcamy na to - nagle ślepną i głuchną i tak po prostu sobie rozmnażają w domu myśląc, że małe kociaki to przecież bez problemu wydadzą. I co gorsze - wydają je później ludziom, którzy wprost im mówią, że je rozmnożą, bo "zawsze zostawiali sobie jednego kociaka, a resztę wydawali". Wszystko wtedy opada... :evil:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw gru 02, 2010 10:32 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Edzina pisze:Wiesz co mnie wkurza? Kiedy ludzie, którzy nas znają i wiedzą co robimy, widzą ile wciąż jest znajdowanych kotów czy psów, ile czasu poświęcamy na to - nagle ślepną i głuchną i tak po prostu sobie rozmnażają w domu myśląc, że małe kociaki to przecież bez problemu wydadzą. I co gorsze - wydają je później ludziom, którzy wprost im mówią, że je rozmnożą, bo "zawsze zostawiali sobie jednego kociaka, a resztę wydawali". Wszystko wtedy opada... :evil:


Ale takie rzeczy się nawet w ramach "miau" dzieją. Tu wśród wydawałoby się "naszych". Bo za późno sterylka, bo nie wiedzieli, bo wszyscy chcieli i takie tam pierdoły. To działa na tej zasadzie "nooo tak to źle rozmnażać, ale mnie namówili.....no i wszystkie kotki w super domkach wiec w czym problem?". Czasem to mi się wydaje, ze nie wiem podręcznik należałoby wydać......czy jak?
A tych co takie głupoty chrzanią zawieźć do jednej czy drugiej pseudo.......niech sobie zobaczą te szopy, zwierzaki stojące we własnych odchodach, suki przypomninające maciory itp.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw gru 02, 2010 10:38 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Neigh pisze:A tych co takie głupoty chrzanią zawieźć do jednej czy drugiej pseudo.......niech sobie zobaczą te szopy, zwierzaki stojące we własnych odchodach, suki przypomninające maciory itp.........

Lepiej nie, bo wykupią wszystkie... :?
Nowa ustawa miała to załatwić. I co? Ano posłom się nie podoba. Pewnie wielu z nich ma takie dochody... :evil:
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Sob gru 04, 2010 20:05 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

A ja tak ociupinkę, ale nie bardzo, OT: podobno jest problem z uzyskaniem danych właściciela, kiedy znajdzie się (szczęśliwie) zaczipowanego psa. Czy to prawda? Wiecie coś na ten temat? Mój wet mi tak powiedział, opowiadając historię psa, którego ktoś znalazł. Sprawdzają chip i: jest! Dzwonią, a tam się dowiedzieli, że firma nie może podać danych osobowych właściciela.
Powiem tak: zatkało mnie i chyba muszę dopytać, jak to się skończyło i jaka to firma. Ale chodziło o ochronę danych osobowych.
Jesli wiecie, że zachipowanym kotom udaje się odnaleźć właścicieli(z doświadczenia), to rozwiejcie proszę moje wątpliwości. Bo to jakiś absurd(gdyby było tak, jak to mój - skądinąd rozsądny - wet mówi).

Weihaiwej

 
Posty: 1594
Od: Pon maja 23, 2005 19:34
Lokalizacja: Wro

Post » Sob gru 04, 2010 21:57 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Weihaiwej pisze:podobno jest problem z uzyskaniem danych właściciela, kiedy znajdzie się (szczęśliwie) zaczipowanego psa.

Jeśli wpiszę dane mojego psa, to na stronie pokazuje się miasto. Nie ma tam moich danych, trzeba wtedy dzwonić do administratora. Nie miałam takiej sytuacji, natomiast nie było problemu z uzyskaniem danych z Izby Weterynaryjnej (?) - nie wiem czy to dobra nazwa - tam gdzie rejestrują poszporty. Dostałam telefon i mogłam zadzwonić do właściciela.
Myślę, że firma przesadza. Wystarczy przecież, że podadzą telefon. Nie muszą dawać adresu i nazwiska. A poza tym powinni mieć jakąś taką umowę, która by pozwalała podać kontakt, bo inaczej to nie ma sensu. Chyba, że sami dzwonią do właściciela.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon gru 06, 2010 14:30 Re: 2 niebieskookie w typie syjama i 1 czarny szukają domu

A tak wyglądała mamusia przed wyjazdem. :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek
Tak tak. Wiem. Spasłam kota. :twisted:
No i powoli rozglądamy się za domkami dla maluszków. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pon gru 06, 2010 15:51 Re: 3 kociaki - łobuziaki do adopcji :-)

Edzina pisze:
Weihaiwej pisze:podobno jest problem z uzyskaniem danych właściciela, kiedy znajdzie się (szczęśliwie) zaczipowanego psa.

Jeśli wpiszę dane mojego psa, to na stronie pokazuje się miasto. Nie ma tam moich danych, trzeba wtedy dzwonić do administratora. Nie miałam takiej sytuacji, natomiast nie było problemu z uzyskaniem danych z Izby Weterynaryjnej (?) - nie wiem czy to dobra nazwa - tam gdzie rejestrują poszporty. Dostałam telefon i mogłam zadzwonić do właściciela.
Myślę, że firma przesadza. Wystarczy przecież, że podadzą telefon. Nie muszą dawać adresu i nazwiska. A poza tym powinni mieć jakąś taką umowę, która by pozwalała podać kontakt, bo inaczej to nie ma sensu. Chyba, że sami dzwonią do właściciela.



A ja wiem, ze są problemy. Podobno jest tak, że właściciel sam musi DOKŁADNIE sprawdzić, czy numer chipa został wpisany do jakiś tam rejestrów ( zdaniem mojego weta istnieje takich 3 ). Następnie w KAŻDYM takim rejestrze musi podpisać oświadczenie, ze się zgadza na udostępniania danych.

Ja miałam przypadek suczki - jamnicy - chipa miała, ale właściciel nie widniał NIGDZIE
koleżanki znajda dla odmiany w rejestrze był właściciel, ale odmówiono jej podania kontaktu. Prosiła, zeby właścielowi przekazać jej numer ale bezskutecznie.

Na "dogo" dziewczyny twierdzą że w przeważającej liczbie przypadków są problemy. I to jest paranoja. Człowiek chipuje i mu się wydaje, ze psa zabezpieczył.....a tymczasem pupa. Straż miejska czytników nie ma. Na mojej wsi jest jeden ( słownie jeden ) wet, który ma czytnik.......
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon gru 06, 2010 15:55 Re: 2 niebieskookie w typie syjama i 1 czarny szukają domu

Kota spasiona cudnie:-)

ps. a 'propos strazy miejskiej - uwierzycie, ze w mieście stołecznym Warszawa, ŻADEN patrol straży miejskiej, tudzież eko patrol nie posiada siatki do łapania zwierząt?
Sprawdziałam osobiście, kiedy nam na Ursynowie nawiał dziki pies. Nie mają! Zoo ma, ale nie pożyczy, nie przyjedzie, nie pomoże. Paluch nie ma. Schrony nie mają.

Psa żeśmy złapały, ale nielegalnie, wiec nie opowiem jak:-). Okazało się, ze koleżanka zna kogoś, druga kogos innego......nooo i się udało.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon gru 06, 2010 17:49 Re: 2 niebieskookie w typie syjama i 1 czarny szukają domu

Jejku jakie cudeńka :1luvu:
Czy Pipi jest już zaklepana? Bo się chyba "za fol in lawiowałam" :roll:
Jakie wymagania od domku?

abrakadabra

 
Posty: 186
Od: Pon cze 25, 2007 13:10
Lokalizacja: Kanie

Post » Pon gru 06, 2010 18:42 Re: 2 niebieskookie w typie syjama i 1 czarny szukają domu

a jeszcze jakieś zdjęcia kotków będą? :roll:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon gru 06, 2010 19:05 Re: 2 niebieskookie w typie syjama i 1 czarny szukają domu

abrakadabra pisze:Czy Pipi jest już zaklepana? Jakie wymagania od domku?

Na razie z nikim jeszcze nie rozmawiałam na temat kociaków. Wystawiłam dopiero dzisiaj ogłoszenia z zastrzeżeniem, że pójdą dopiero po świętach i sterylce. Nóż mi się otwiera jak widzę na allegro "kociaki na mikołaja". :evil:
Wymagania? No na pewno pierwszeństwo będą miały domki już zakocone, które szukają kota do towarzystwa, bo żal mi dawać je jako jedynaki, bo są bardzo towarzyskie. No chyba, że ktoś weźmie w dwupaku. ;-)
Generalnie zawsze pytam chętnych o to jak to u nich wygląda, czy mają dzieci, czy kot będzie wychodził, czym będzie karmiony i takie tam ogólne rzeczy. Chodzi o to, żeby dobrać odpowiedniego kota do właściwego domu.
Pipi jest chyba najbardziej miziasta i najmniej "gryząca" z całej trójki. Bobik przybiega pierwszy, łasi się, włażi na kolana, ale lubi też podgryzać i walczyć. :-) Jego to by trzeba dać do jakiś żywiołowych dzieci, żeby go wymęczyły zabawą. :-)
A Zuza jest taka trochę indywidualistka. Przyjdzie i owszem, pomizia się, ale na ręce to nie bardzo. Za to jest chyba najbardziej taka "mała nabita". ;-)
izydorka pisze:a jeszcze jakieś zdjęcia kotków będą? :roll:

No pewnie będą, chociaż ostatnie są z listopada, a ja poźno wracam i nie bardzo mam kiedy im napstrykać. :-)
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości