Czesc, nie bylo mnie 100 lat, ale mam tyle psow na glowie, ze nie wiem jak sie nazywam

Z Milenka jest nie najlepiej

! Jest chora na przewlekla chorobe i bedzie trzeba przeprowadzic operacje, na ktora mnie nie stac...

Koszt to 300 zl

Rozmawialam z Mimisia juz z dwa dni temu, ze niepokoja mnie objawy jakie towarzysza jedzeniu. Mala jeczala, burczala, warczala podczas jedzenia, myslalam, ze to zapalenie gardla i dostala antybiotyk, ale nie pomagalo

Dzis poszlam z nia do weta i okazalo sie, ze polowe pyszczka od srodka ma w nadrzerce!!! Wokol zebow koszmar! To jest jakies podobno przewlekle zapalenie jamy ustnej, bardzo czeste u kotow z ulicy....

Niestety jedynym wyjsciem jest operacja, trzeba usunac prawie wszystkie zeby, a moze i wszystkie

!!! Obecenie dostala u weta zastrzyki p/bolowe i antybiotyk, i od jutra bede podawala jej antybiotyk juz inny, sprawa ucichnie na jakis czas, ale to juz choroba dozywotnia

Konieczna jest operacja
