Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Anda pisze:Poka daj znac maueczarne. Ta złota kobieta kupiła karmę dla moich kociat i Lary, a potem miała ją dać dla kociąt jednej pani i Lary mojej.
Jeżeli się zgodzi, to niech da ci to co ma dla kociąt i Lary. Ok? Tam jest chyba i dla maluchów i dla mamy.
Zosi robię ogłoszenia, a może cos mi ześle kasę to jej coś kupię.
Na razie leżę i kwicze - zostawiłam dzisiaj prawie 300zł u... dentysty - tak, tak... jak ktoś głupi, to potem leczy pół szczeki jednoczesnie. Szlag by to.
A z Lara jakoś dam radę.
novacianka pisze:a ja mam nauczkę, że jednak nie należy słuchać rad bardziej doświadczonych forumowiczów i zamieszczać tu ogłoszeń z myślą, że maluchy w ten sposób szybciej znajdą dobry dom. co najwyżej zjebę można dostać. a co do kotów - jasne, porozpieprzam je gdzie się da a jak się nie da to pod bramę schroniska podrzucę albo w ogóle pixie pod drzwi żeby ponosiła konsekwencje za cudze decyzje, bo przecież mam to w dupie, prawda? thx!
pixie65 pisze:Co do nauczki zaś - dobrze by było gdybyś w przyszłości hamowała nieco emocje. W działaniach w realu i w wypowiedziach na forum.
novacianka pisze:Naiwna wielce byłam sądząc, że skoro stare schorowane koty mające swoje stare kocie nawyki i pochłaniające masę czasu, wysiłku i pieniędzy waszym zdaniem zasługują na uratowanie od śmierci i znajdują domy to kilka ZDROWYCH kociąt tym bardziej może liczyć na pomoc z waszej strony. Błąd. Najwyraźniej są koty równe i równiejsze i te wcale nierówne spoza kółka wzajemnej adoracji.
Anda pisze:CIACH
Czasami czeka się na taki dom miesiąc.
Trzymam kciuki za wytrwałość i za kociaki.
Co do krytyki - może trzeba przeżyć kilka lat i zobaczyć bezmiar kociąt które się rodzą, którym nie można pomóc, bo jest to worek bez dna, żeby podjąć decyzję o zabiciu miotu. Może trzeba stracic już dziecięca wiarę w dobro czy szlachetność???
Jest to zapewne bardzo rozsądne, ale jednak może nie wymagajmy tego od 20latków.
Jest to decyzja ciężka do udźwignięcia dla ludzi dwa razy starszych, a dzieciaki niech nie zaczynają od zabijania, bo potem za lat 10, moga uznać, że to jedynie słuszna decyzja, zabić , bo to bez sensu i nie ma co ładować kasy w utrzymanie przy życiu, skoro i tak nie wiadomo co z tego będzie.
Amika6 pisze:Jest dla mnie nie do przyjęcia, by ktoś rozliczał mnie, komu pomogłam, a komu nie.
By osoba, która nie wyłożyła ani złotówki na pomoc jakimś starym schorowanym kotom, wypominała jego opiekunom poniesione koszty i w dodatku używała tego jako argumentu, że to dyskryminacja małych kociąt, które ma pod swoją opieką.
[...]
Natomiast jeśli ktoś prosi o pomoc, to nie zachowuje się jakby ta pomoc bezwzględnie mu się należała i jeszcze ma pretensje, gdy wszyscy na nie "pędzą na złamanie karków" z pomocą.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości