Moś- plaskaty pluszak. Szukamy DS!!! / new foto str 9

[ewar]

Śledzę wątek od początku.Coś mi tu nie gra i ja nie mam zamiaru przepraszać.

[Sasanka.]

Śledzę wątek od początku.Coś mi tu nie gra i ja nie mam zamiaru przepraszać.

Ja też- nawet jak na wątku Bajki pierwsze wpisy o Mosiu były.... Jej się poszczęściło, może Mosiowi też, ale do tego trzeba pomocy dt .

[Myszeńk@]

EDIT.

[magdaradek]

Ja z kolei myślę, że jak odchodzi bliska bardzo osoba, to człowiek popada w marazm. Nie chce się nic. Ja moją babcię kocham bardzo i wiem, jak byłoby mi smutno, gdyby jej zabrakło.
Dajmy Erin przeżyć w spokoju swoją żałobę..... Mosiowi przecież nic się nie dzieje....

[Myszeńk@]

Ja z kolei myślę, że jak odchodzi bliska bardzo osoba, to człowiek popada w marazm. Nie chce się nic. Ja moją babcię kocham bardzo i wiem, jak byłoby mi smutno, gdyby jej zabrakło.
Dajmy Erin przeżyć w spokoju swoją żałobę..... Mosiowi przecież nic się nie dzieje....

Też fakt

Nie mam babci już bardzo dawno ... i czas nastał taki, że o rodziców się boję, więc się domyślam jak może być. Ale z drugiej strony ... hmmm.

[ewar]

Bardzo współczuję,moja babcia też była bardzo mi bliską osobą,wiem więc,jak to jest.Nikt nie wymaga zaangażowania,poświęcania czasu.Dziewczyny obiecały zrobić ogłoszenia,pilnować wszystkiego,chodzi tylko o zdjęcia i trochę informacji.Wątek podnoszą forumowicze,kotek jest śliczny,ma ogromne szanse na domek,a za chwilę zaczną się kociaki.Wtedy może być gorzej.

[moś]

No wlasnie a nic sie nie zmienilo..rozumiem, żaloba ale czas leci...bez przesady...biedny mos..mnie tez cos tu nie gra

[Erin66]

Cześć, miała pisać rano, kiedy będę mogła tym razem na pewno wrzucić zdjęcia.Ale jednak po zajrzeniu wstępnym...

Ja naprawdę jestem Wam OGROMNIE wdzięczna za pomoc! I Mosiowi, tak jak pisała np magdaradek krzywda żadna się nie dzieję. i nie stanie się póki pomieszkuje w mym domu...Śpi u mnie w łóżku, bawi się z moim kociakiem.

Zrozumcie tylko proszę , że w trakcie wszelkich 'procedur' mimo wcześniejszych chęci nie dałam rady poświęcić się kotom... Do tego doszło ropomacicze mej starowinki-mopsa i dodatkowe operacje........plus opieka nad psem babci, którego przecież do schroniska nie oddamy....


Ja wiem...... cholera... sama bym uznała, że "coś tu śmierdzi", gdybym była osobą postronną... też nie sądziłam , że tak cholernie może się zawalić w tak krótkim czasie....


jutro zdjęcia na pewno. dostanę kabel i wrzucę wszystko co mam.


pozdrawiam Was i dziękuję , że jesteście...

[Erin66]

Kurczę... ale wiecie co? ja rozumiem, że zawsze musi pozostać pewien pierwiastek rezerwy, bo nie wiadomo co tak naprawdę się dzieję......
ale z góry zakładać zły scenariusz jeśli ktoś nie odezwał się 2 tyg po śmierci tak bliskiej osoby? to i tak jak dla mnie krótka 'żałoba'... jeśli w ogóle da się wyznaczyć taki termin....


uh...

[magdaradek]

Erin66 ok, ja wszystko rozumiem, ale spróbuj też zrozumieć nas trochę.......
chcemy wiedzieć, czy Moś szuka domu, czy zostaje u Ciebie?
od czasu do czasu skrobnij co u kotka.
No i jeśli szuka domu, to daj nam szansę go ogłosić....

potrzebujemy tekstu i fotek.

[moś]

Nic dodac, nic ujac
Erin- ja tez mam mopsika- pozdrow staruszka ode mnie

[Sasanka.]

Świąteczne całusy dla Mosia . Pamiętamy o Tobie kochany

[Myszeńk@]

Erin66 prosiła mnie jakiś czas temu, żebym tu zajrzała i Was uspokoiła.
A ja zapomniałam na śmierć

No to się poprawiam.
I przypominam Mosia i proszę Erin66 o obiecane zdjęcia

[Sasanka.]

A u Mosia znowu cisza...
Masz Erin racje, żałoba to taki czas kiedy nic się nie chce. A już na pewno nie ma się chęci zaglądać np. na forum.
Denerwuje mnie jednak to i nie potrafię tego zrozumieć (nie wiem może jestem za głupia), że dlaczego osoba, która pojawia się na forum nie może napisać chociaż kilku słów: "u Mosia wszystko dobrze", "Mosiu jest już w nowym domku/czeka nadal", "Mosiu zdrowy"... Czy to aż tak dużo? Ja wymagam tylko śladu obecności Mosia na forum. To taki kochany kociaczek (ja zakochałam się w nim od razu- zdjęcia i te niesamowite opowieści całkowicie mnie urzekły- nas wszystkich)Naprawdę szkoda, że rzadko kto tutaj zagląda, szkoda, że nie ma o naszym Puchatku żadnych wieści...

[magdaradek]

tak, żałoba żałobą ale tu chodzi o kilka słów
moim zdaniem Mosiowi zabrało się szansę na dobre domy.
Chyba, że został rezydentem u Erin.....ale tego też nie wiemy...