LUBLIN: Dymny Feliks chce spokojnego życia! Zdjęcia.

Dzisiaj to wielkie kciuki i ciepłe myśli dla bloo potrzebne :ok:

o matkooo, no to kciuki wielkie :ok:

pixie65 pisze:Dzisiaj to wielkie kciuki i ciepłe myśli dla bloo potrzebne

nie wiem o co biega ale trzymam :ok:

nie wiem i ja :ok:

Przeżyłam, wróciłam, jestem. Byłam u stomatologa :mrgreen:

Nie odzywałam się wcześniej, bo chodziłam jak struta już od czwartku. Paniczny strach przyszedł mi z wiekiem...
Feliks ma gronkowca w uszach. Czyli czyścimy dalej i od dziś podajemy do ucha Aurizon.
Pędzę dziś ciut Fela pomęczyć, zobaczę ile przytył ( :twisted:

), bo już kilka dni go nie widziałam.

bloo pisze:Przeżyłam, wróciłam, jestem. Byłam u stomatologa Nie odzywałam się wcześniej, bo chodziłam jak struta już od czwartku. Paniczny strach przyszedł mi z wiekiem...

Hmmm...to jak tak dalej pójdzie, to gdzieś koło trzydziestki trzeba będzie znieczulać Cię na odległość albo zastawiać klatkę-łapkę...

bloo pisze:Feliks ma gronkowca w uszach. Czyli czyścimy dalej i od dziś podajemy do ucha Aurizon.
Pędzę dziś ciut Fela pomęczyć, zobaczę ile przytył ( ), bo już kilka dni go nie widziałam.

Nie męcz Felutka :!:

Ewentualnie może jakieś nowe fotki uda Ci się pstryknąć?

Ufff - to fajnie, ze o po stomatologu i wiadomo co z Fela uszami. Trzymajcie się

No Felek wędruj do góry bo coś marnie spadasz :!:

Uszy Felka uległy diametralnej poprawie, nareszcie. To cholerstwo do zapuszczania w uszy było drogie, ale opłacało się :ok:

Zapuściłam na razie cztery razy, ale już za drugim widać było, że coś dobrego się dzieje. Na razie mamy przykazanie stosować przez siedem dni, potem zapadnie decyzja co dalej.

Odniosę się jeszcze do tej mojej nieszczęsnej wizyty u stomatologa i wypowiedzi cioteczki pixie :twisted:

pixie65 pisze:
bloo pisze:Przeżyłam, wróciłam, jestem. Byłam u stomatologa Nie odzywałam się wcześniej, bo chodziłam jak struta już od czwartku. Paniczny strach przyszedł mi z wiekiem...

Hmmm...to jak tak dalej pójdzie, to gdzieś koło trzydziestki trzeba będzie znieczulać Cię na odległość albo zastawiać klatkę-łapkę...

To wcale nie jest śmieszne!

Sama podróż (do lbn) była katastrofą! Myślałam kilka razy, że już po mnie, było mi niedobrze, ponoć byłam też zielona :twisted:

A dodam, że jechałam na przegląd, nie to, że coś mnie bolało...
Po cichu sobie marzę, że kiedyś będą dawali narkozę na życzenie przy takich potwornościach :mrgreen:

Ale! ja nie jestem najgorsza! Felkowe panie doktor (obie) prześcigają mnie o głowę w tym temacie :mrgreen:

bloo pisze:Odniosę się jeszcze do tej mojej nieszczęsnej wizyty u stomatologa i wypowiedzi cioteczki pixie
pixie65 pisze:
bloo pisze:Przeżyłam, wróciłam, jestem. Byłam u stomatologa Nie odzywałam się wcześniej, bo chodziłam jak struta już od czwartku. Paniczny strach przyszedł mi z wiekiem...

Hmmm...to jak tak dalej pójdzie, to gdzieś koło trzydziestki trzeba będzie znieczulać Cię na odległość albo zastawiać klatkę-łapkę...

To wcale nie jest śmieszne! Sama podróż (do lbn) była katastrofą! Myślałam kilka razy, że już po mnie, było mi niedobrze, ponoć byłam też zielona A dodam, że jechałam na przegląd, nie to, że coś mnie bolało...
Po cichu sobie marzę, że kiedyś będą dawali narkozę na życzenie przy takich potwornościach
Ale! ja nie jestem najgorsza! Felkowe panie doktor (obie) prześcigają mnie o głowę w tym temacie

Moje dziecko to mnie błaga - "mamuś kiedy mnie umówisz do mojej pani dentystki - prrroszę ...."

Asia_Siunia pisze:

Moje dziecko to mnie błaga - "mamuś kiedy mnie umówisz do mojej pani dentystki - prrroszę ...."

A moje błaga mnie...
moge pójśc, no dobra, ale nie w tym tygodniuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu :crying:

Felek - po domek!

LUBLIN: Dymny Feliks chce spokojnego życia! Zdjęcia.

Kto przegląda forum