


Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Mimek załatwił się na posłanie, ale nie było już krwi. To chyba ze stresu. Dwa razy też zwymiotował. Mam nadzieję, że do jutra mu przejdzie.
ewar pisze:Dziękuję![]()
Mimek już w domu. Biedne kocisko miało taki stan zapalny pęcherza, że mocz był krwistoczerwonyWidziałam to w probówce. Jak go to musiało boleć. Koty jednak mają wysoki próg bólu, wiele potrafią znieść. Przed odebraniem go z lecznicy zrobił siusiu w klatce i już mocz był żółty. Mam jednak go obserwować, czy się nie zatka, chodzi o skrzep. Od jutra będzie dostawał tolfedinę i antybiotyk, a za 10 dni kontrola. Nie będzie musiał być na czczo, chociaż tyle, ale i tak ciężko będzie. Fizycznie, bo waży ponad 7 kg i psychicznie, bo on jest bardzo, ale to bardzo strachliwy. jakoś damy radę. Poza stanem zapalnym pęcherza nic złego się nie dzieje. Morfologia i biochemia dobre. Zapłaciłam 530 zł.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 621 gości