Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lis 07, 2020 8:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Ale ziąb znowu, trzeba kotom dać coś tłustego do jedzenia. Zwykle daję trochę słoniny, chętnie ją jedzą.
Domowe już po śniadaniu, one chociaż nie marzną. Śpią teraz smacznie, ja szykuję się do wyjścia. Gołębie i sikorki dostaną swoje ziarno, do Kulek podjadę około południa.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 07, 2020 8:44 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Ale ziąb znowu, trzeba kotom dać coś tłustego do jedzenia. Zwykle daję trochę słoniny, chętnie ją jedzą.
Domowe już po śniadaniu, one chociaż nie marzną. Śpią teraz smacznie, ja szykuję się do wyjścia. Gołębie i sikorki dostaną swoje ziarno, do Kulek podjadę około południa.

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 07, 2020 8:45 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Czarnuszek też już dostał jeść. Troszkę się spóźnił, denerwowałam się, ale ufff!, jest i je.
Dzisiaj Nadia była w lepszej formie, bawiła się pięknie. Wędką, ale na podłodze, nie majtałam nią. Wcześniej też pacała myszkę zawieszoną na sznurku. Nadal ma apetyt, korzysta wzorowo z kuwety. Dlaczego jednak tak szybko oddycha? To naprawdę niepokojące.


może to problem z sercem? tylko jak to zbadać jak ona nieobsługiwalna :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 07, 2020 10:38 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Wetka twierdzi, że to nie serce. Brzuch ma duży, zawsze taki miała. Miała robione usg, ale szybko, bo był problem. Chodziło o stwierdzenie, czy nie ma płynu. Nie miała. Czasami, jak głęboko śpi, to oddechów ma ok.30 na minutę. Niby w granicach normy, ale powinno być mniej. Szkoda mi jej, jest taka miła, grzeczna, kochana. Tak lubię patrzeć jak się bawi. To była wiejska kotka, o którą nikt nie dbał. Na pewno głodowała, marzła, nie było jej dobrze. Uszko musiało ją strasznie boleć, skoro jest aż tak zniekształcone. Tyle przeszła, straciła synka, a nie wiadomo, ile kociaków wcześniej .Naprawdę zrobiłabym wszystko, aby była zdrowa, ale niewiele mogę. Nadziei tak do końca nie tracę, liczę, że może z czasem się nieco wyluzuje i pozwoli zbadać. Będę próbowała.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lis 07, 2020 11:30 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Wetka twierdzi, że to nie serce. Brzuch ma duży, zawsze taki miała. Miała robione usg, ale szybko, bo był problem. Chodziło o stwierdzenie, czy nie ma płynu. Nie miała. Czasami, jak głęboko śpi, to oddechów ma ok.30 na minutę. Niby w granicach normy, ale powinno być mniej. Szkoda mi jej, jest taka miła, grzeczna, kochana. Tak lubię patrzeć jak się bawi. To była wiejska kotka, o którą nikt nie dbał. Na pewno głodowała, marzła, nie było jej dobrze. Uszko musiało ją strasznie boleć, skoro jest aż tak zniekształcone. Tyle przeszła, straciła synka, a nie wiadomo, ile kociaków wcześniej .Naprawdę zrobiłabym wszystko, aby była zdrowa, ale niewiele mogę. Nadziei tak do końca nie tracę, liczę, że może z czasem się nieco wyluzuje i pozwoli zbadać. Będę próbowała.


a nie można zamówić do niej wizyty domowej? moze w warunkach domowych byłoby łatwiej ją zbadać
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 07, 2020 13:16 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Nie ma wizyt domowych, a zresztą teraz , w dobie pandemii ? Ona miała badaną krew dwukrotnie, czy nawet trzy razy. Od razu też były testy. Jakoś się dało. Nic, poczekamy, zobaczymy.
Wróciłam od Kulek i już piszę. Otóż, nie było burasa pod podłogą, ale zostawiłam tam jedzenie. Był koło kociego domku, kocia mama też przycupnęła w pobliżu. Szybciutko nakładałam jedzenie, kiedy zobaczyłam Sreberko. Głodna była i przyszła, jak dawniej. Koło śmietnika czekał pingwin. Przybiegła Lila, Sreberko uciekła, a buras zaatakował Lilę. Armagedon :evil: Skrzyczałam go, ale koty uciekły. Lila przybiegła pod drugi transformator, dostała tam jeść. Sreberko też przyszła, ale bała się, dałam jej jeść dużo dalej, miałam zapasową miskę. Jadła ze smakiem, dostała puszeczkę gourmeta na deserek. Jak odjeżdżałam to widziałam pingwina, który szedł w tamtą stronę, a kocia mama jadła pod podłogą. Uff! Każdy kot się najadł. Dla Atola i kotki z ciemnym pyszczkiem też coś ewentualnie zostało. Poszło mi 1,30 kg mokrej karmy, mnóstwo mięsa i trochę suchej. Słoninę też miałam, jadły ją ze smakiem. Wstąpiłam do sklepu i kupiłam jeszcze trochę mięsa, jutro dam im dużo, bo chętnie jedzą, muszą, bo zimno już bardzo.
Sikorki zadowolone, przylatują i jedzą ziarenka. Powiesiłam im taki dzwonek z Zooplusa, tam chyba jest tłuszcz, w nim zatopione różne ziarna, orzechy, widzę, że sporo już wyskubały. Fajne to, bo nie zamoknie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 08, 2020 8:28 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Dzisiaj wyszło słońce, ale jest bardzo zimno. Muszę przygotować sporo jedzenia dla bezdomniaków, potrzebują tłuszczu, żeby się ogrzać. Mam nadzieję, że frekwencja będzie równie dobra jak wczoraj i że buras będzie czekał pod podłogą. On wtedy zjada i sobie gdzieś idzie, nie prześladuje innych kotów, łobuz jeden. Może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia. Wczoraj było nerwowo, chciałam, aby koty zjadły, nie chciałam ich płoszyć. Wcześniej tylko obfociłam Atola
Obrazek
Koty wyglądają naprawdę ładnie, nabrały ciałka, co mnie ogromnie cieszy.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 08, 2020 8:33 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Nie ma wizyt domowych, a zresztą teraz , w dobie pandemii ? Ona miała badaną krew dwukrotnie, czy nawet trzy razy. Od razu też były testy. Jakoś się dało. Nic, poczekamy, zobaczymy.
Wróciłam od Kulek i już piszę. Otóż, nie było burasa pod podłogą, ale zostawiłam tam jedzenie. Był koło kociego domku, kocia mama też przycupnęła w pobliżu. Szybciutko nakładałam jedzenie, kiedy zobaczyłam Sreberko. Głodna była i przyszła, jak dawniej. Koło śmietnika czekał pingwin. Przybiegła Lila, Sreberko uciekła, a buras zaatakował Lilę. Armagedon :evil: Skrzyczałam go, ale koty uciekły. Lila przybiegła pod drugi transformator, dostała tam jeść. Sreberko też przyszła, ale bała się, dałam jej jeść dużo dalej, miałam zapasową miskę. Jadła ze smakiem, dostała puszeczkę gourmeta na deserek. Jak odjeżdżałam to widziałam pingwina, który szedł w tamtą stronę, a kocia mama jadła pod podłogą. Uff! Każdy kot się najadł. Dla Atola i kotki z ciemnym pyszczkiem też coś ewentualnie zostało. Poszło mi 1,30 kg mokrej karmy, mnóstwo mięsa i trochę suchej. Słoninę też miałam, jadły ją ze smakiem. Wstąpiłam do sklepu i kupiłam jeszcze trochę mięsa, jutro dam im dużo, bo chętnie jedzą, muszą, bo zimno już bardzo.
Sikorki zadowolone, przylatują i jedzą ziarenka. Powiesiłam im taki dzwonek z Zooplusa, tam chyba jest tłuszcz, w nim zatopione różne ziarna, orzechy, widzę, że sporo już wyskubały. Fajne to, bo nie zamoknie.


ja kiedyś kupiłam fajną kolbę w zooplusie, ale były nią zainteresowane sroki i ją w końcu ukradły, pozostanę przy ziarnach dla małych ptaszków, w jednym miejscu mieszanka ziaren, najlepsza z zooplusa, a w drugim słonecznik, nie łuskany
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76042
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 08, 2020 12:57 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

nie wiem, czy to jakieś pocieszenie, ale w dawnych czasach mój znajomy miał (znalezionego na siarczystym mrozie i przygarniętego) kota, który mimo astmy (?): kaszlu i szybszego oddechu, przeżył u niego 18 lat. Wówczas, w kryzysie i za żelazną kurtyną. Więc mam nadzieję, że i Nadia tylko 'tak ma', jako kot z historią życia na dworze i że nic jej poważnego nie dolega. trzymam kciuki.

Zilvana

 
Posty: 371
Od: Nie sty 20, 2013 17:33
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie lis 08, 2020 13:08 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Dzięki :1luvu: Nadia teraz leży na balkonie, bo zrobiło się ciepło, jest bardzo słonecznie. Wróciłam od Kulek, dzisiaj była słabsza frekwencja. Koty chyba bardzo się najadły wczoraj, bo zostało trochę suchej karmy. Wyrzuciłam obrzydliwego ślimaka z miski :evil: , dojadał po kotach. Była oczywiście wrzeszcząca Lila, kocia mama, Atol i pingwin. To on, z daleka, tło , jak widać malownicze :wink:
Obrazek
On jest naprawdę ładny. Burasa nie było, koty mogły spokojnie zjeść.
Zaniosłam jedzenie ptakom, przy okazji wyrzuciłam śmieci. Na podłodze w pergoli był dorodny, zdechły szczur :evil: Okropność.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lis 08, 2020 18:24 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Ładnemu na każdym tle ładnie :)
Atol prześliczny!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12324
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 09, 2020 7:49 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Pingwinek i Atol to kastraty, bardzo spokojne koty. Buras niestety nie i jest problem. Ale lubię je wszystkie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 09, 2020 11:56 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Trochę wcześniej dzisiaj podjechałam do Kulek. Była wrzeszcząca Lila. Najpierw wymiziałam, potem nakarmiłam. Mięso wsunęła błyskawicznie. Niedaleko był buras, dałam mu tam miskę, żeby nie straszył innych kotów. Lila jadła przy mnie, a buras bał się podejść, na szczęście. Przy drugim transformatorze była kocia mama i zjawiła się też kotka z ciemnym pyszczkiem. Uciekła jednak, bo Lila za mną przybiegła, a kotka się jej boi, podobnie jak Sreberko. Zostawiłam tam sporo karmy, jedną miskę zaniosłam nieco dalej. Mam nadzieję, że koty nie będą głodne, że dla wszystkich wystarczy. Dzisiaj nie widziałam Sreberka, Atola i pingwinka. Aha, któryś z kotów korzystał z kociego domku, co mnie cieszy. Są w nim czyste ścinki polarowe, ale dołożę jeszcze. Domek jest ocieplony, jak któryś z kotów zagrzebie się w polary, to największe mrozy mu nie będą straszne.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 09, 2020 17:26 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

Czarnuszek czekał na jedzenie, coraz wcześniej przychodzi. Zrobił się ostrożniejszy, nie podchodzi blisko, jak kiedyś już bywało. Może go ktoś przestraszył ?
W domu jest bardzo spokojnie. Koty większość czasu przesypiają. Dzisiaj nastąpiło zamknięcie balkonu na zimę. Usunęłam kwiatki. Miałam tylko trzy wiszące na ścianie pelargonie. Stary drapak poszedł na śmietnik. Oczywiście, będę wypuszczała koty, ale tylko na "spacerek", wylegiwania się na nim chyba już nie będzie. Byle do wiosny.
Zabieram się do rozpoczęcia nowego wątku, ale jakoś mi się nie chce :oops:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 09, 2020 17:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Pusia za TM.

ewar pisze:Czarnuszek czekał na jedzenie, coraz wcześniej przychodzi. Zrobił się ostrożniejszy, nie podchodzi blisko, jak kiedyś już bywało. Może go ktoś przestraszył ?
W domu jest bardzo spokojnie. Koty większość czasu przesypiają. Dzisiaj nastąpiło zamknięcie balkonu na zimę. Usunęłam kwiatki. Miałam tylko trzy wiszące na ścianie pelargonie. Stary drapak poszedł na śmietnik. Oczywiście, będę wypuszczała koty, ale tylko na "spacerek", wylegiwania się na nim chyba już nie będzie. Byle do wiosny.
Zabieram się do rozpoczęcia nowego wątku, ale jakoś mi się nie chce :oops:

Ja też czekam do wiosny. Nie lubie i nigdy nie lubiłam zimy. Moje koty też śpią z przerwą na jedzenie. Czasami się pogonią, taka przebieżka dla formy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26801
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości