OTW21- czas Sorrunia :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw sty 28, 2021 15:55 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:cry: okropne... Asiu...przytulam..
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw sty 28, 2021 17:58 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:cry: Klementynka [']
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21810
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw sty 28, 2021 18:18 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Strasznie przykro, biedna malunia[*] Jakaś czarna seria :placz:

aga66

 
Posty: 6859
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sty 28, 2021 19:49 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

[*]
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2323
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt sty 29, 2021 5:15 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Niestety, Molly też już z nami nie ma.
Słodka, najczulsza dziewczynka. Walczyła jak lew ale FIP ją pokonał.
Do zobaczenia dzieciaku [*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt sty 29, 2021 5:50 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10972
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt sty 29, 2021 6:52 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Strasznie to niesprawiedliwe. :cry:
Bardzo współczuję.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14880
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sty 29, 2021 7:31 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Cholera ale rok się zaczął. Molluniu [*] :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25581
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sty 29, 2021 8:35 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

[*] [*]

IrenaIka2

 
Posty: 1004
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Pt sty 29, 2021 8:50 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

[*] dla Molli.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2323
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Pt sty 29, 2021 9:07 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Klementynka walczyła z koszmarnym zapaleniem płuc. Wydawało się ,że zawalczamy pozytywnie gdy nastąpił totalny kryzys. Mimo armii silnych leków mała nie podniosła się. Poszło błyskawicznie.Przestała warkolić przy dotyku, siedziała schowana w dziury ciemne, miaukoliła przy próbach kontaktu. Wyschła. Przestała przychodzić spać z nami. Nie podjęła już walki o siebie. Nie jadła. Prawie nie piła. Nie dała sobie pomóc. Odeszła szybko bo jej umęczone ciało chciało już spokoju. Ona od początku naszej znajomości wzbudzała we mnie niepokój. Coś w niej, w jej zachowaniu było nie takie. Przeczucia nie mylą zwykle mnie. Choć mocno z nimi się nie chcę zgodzić. Gdyby poszło wszystko dobrze, a na to się jakby zanosiło, to bym je wyśmiała.
Molly brzuszek rósł. Jakiś czas temu spojrzałam na nią i zmroziło mnie. Ale zjadła sporo więc złożyłam wystające boczki na karb pełnego żołądka. Jednak niepokój pozostał. Niestety, pierwsze wrażenia zaczęły się potwierdzać. Choć Mollunia miała humor, apetyt, mruczanki na każdą okazję. Jej rodzeństwo odeszło na tą straszną chorobę. Więc tym bardziej byłam zaniepokojona. Mała zaczęła się zmieniać. Nie zauważenie dla innych. Dla mnie tak. Jednak nadal przychodziła spać na mnie. Mruczeć i gadać do utraty tchu. Brzuszek był z dnia na dzień coraz większy. Twarzyczka chudsza. Nawet Janusz to zauważył. Nadzieję dawał jej apetyt. Zjadała pięknie wszystko i dopominała się o dokładkę. Do przed wczoraj. Zjadła kolejne śniadanie mniej chętnie. Charakterystycznie trzeszcząc zębami i przekrzywiając główkę. Potem już tylko wąchała talerzyki. W nocy nie przyszła do mnie. Przestała mruczeć przy dotyku. Odczytałam to jako znak.
Kociczki zostawiły trwały ślad w naszych sercach. I wielki ból. Nie po to je ściąga się z zimnicy, spod chmurki, by je żegnać. By patrzeć jak powoli gasną a cierpienie opanowuje ich ciało. Gdy nie wiesz czy to już czy można zaczekać. A może się uda jednak!? A może za długo się zwleka i naraża je na większe jeszcze cierpienie? Kiedy jest ten czas?!
Drobne sygnały, odchylenia od rutyny pozwalają podjąć niełatwe decyzje. Są drobiazgi, które z każdym futerkiem co dzień przeżywamy. Mruczenie, gadanie, spanie z nami czy na nas... Znam je. Klementynka nie była tak wylewna jak Molly. Ale lubiła określone rzeczy i postępowanie. Mollunia była otwarta i odważna. Dla niej człowiek był super ważny. Nie wiedzieć kiedy zaczęły obie rezygnować powoli z tego co lubiły. Inny chód, inne spojrzenie, polegiwanie w pozycji w jakiej nigdy nie spały... Wzbudza wszystko niepokój.
Obserwujcie swoje koty. Nie rezygnujcie z uważnego zerkania. Nie obawiajcie się śmieszności tylko kontaktujcie się z wetem. Nam się teraz nie udało zawrócić z drogi futerko. Los i ich przeszłość nam nie znana, miały wpływ. Wyjątkowo tragicznie było. Słabym pocieszeniem jest to ,że mimo wszystko były zaopiekowane, w ciepełku i z pełnym brzuszkiem, miały szanse... Tylko...
Tylko został zal i łzy. I ogromny ból. Mam nadzieję ,że wybaczą nam wszystko co je spotkało.
Kastracja, kastracja... To jest priorytet. Gdyby ich mamy, tatusiów wycięto na czas nie mnożyli by genetycznie uszkodzonych kotów. Skazanych na bezdomność i umieranie w cierpieniu. Bo jestem przekonana ,że Węgielki , Klementynka, Viola i Tola nie przeżyłyby na "wolności". Ich życie naznaczone zostało genem śmierci już w miejscu ich urodzin.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56072
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Pt sty 29, 2021 9:34 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Asiu, bardzo mi przykro :(
Molly :cry:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt sty 29, 2021 9:56 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

:cry: Molly [']
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21810
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt sty 29, 2021 11:11 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

[†]
---
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 29, 2021 11:43 Re: OTW21- to się nigdy nie skończy :(

Molly [*] :(
Przytulam, Asiu
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości