Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków w DS-ie.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 01, 2020 17:53 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Jadzia :1luvu:
A burasy przepiękne!

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2430
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 01, 2020 19:04 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Dziękuję :1luvu: Nie jestem obiektywna, być może, bo burasy są dla mnie najpiękniejsze, ale te koty kocham wyjątkowo. Są takie słodkie, przytulaśne, tworzą bardzo miłą, zgraną rodzinkę. To zasługa Meli, dobrej, mądrej kociej mamy, ale i ludzi. Nikt nigdy na żadnego kota nie krzyknął, a jeżeli któryś znalazł się w miejscu, w którym być nie powinien, to po prostu podnoszono go i przenoszono w inne miejsce, nie był zrzucany, czy straszony. Myślę, że wiecie, co mam na myśli. Kiedy tam jestem, to widzę spokojne, wyluzowane koty leżące obok siebie w pontonie, zero strachu, że ktoś obcy się pojawił. Po chwili cała ekipa jest na środku pokoju, wywala brzuchy do miziania, a pełnia szczęścia jest, kiedy biorę do ręki zabawkę. O jedzeniu nie wspomnę, bo to interesuje je najbardziej. Nie mogę się napatrzeć, kiedy jedzą, aż im się uszka trzęsą, nie grymaszą. Tak u mnie nie jest, u p.Izy też nie , koty wybrzydzają.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob lut 01, 2020 21:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Za Jadzie, buduje nastroj oczekiwania, jak w dobrym thrillerze :).
Wczesna wiosna cos w tym roku, oby nie pomarzlo wszystko.

FuterNiemyty

 
Posty: 4960
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob lut 01, 2020 21:59 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Jadzia! Hurrra!

Piękne burasie! Ta ex-jasna ma uroczy jaśniejszy ogonek chyba?

Fajnie, że kotki takie szczęśliwe. Znajomi przygarnęli bezdomniaka i kot się nie da dotknąć... również wetom... Owszem, na noc przychodzi na łóżko, może też być blisko człowieka tak w ogóle, byle bez dotyku. Zero. Bawić się też chce raczej sam - nie wędki, tylko piłeczki sobie turla i już. I im by to nie przeszkadzało ostatecznie, tylko z tymi wetami problem. Wykastrowali go u weta wspolpracującego ze schroniskiem chyba, teraz by już chcieli z nim iść do przychodni, do której chodzili z innymi zwierzami, ale tam podobno nie chcą przyjąć takiego „dzikusa”... Może kotek potrzebuje wiècej czasu? A noże już tak będzie miał... miau...
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 12435
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 02, 2020 8:34 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Nul pisze:Ta ex-jasna ma uroczy jaśniejszy ogonek chyba?

Tak. Pod spodem jest całkiem jaśniutki.
Nie wiem, jaki będzie ten kotek znajomych, ale dziwni są ci weci. U mnie chyba wszyscy potrafią sobie radzić z trudnymi kotami. Kiedy jeszcze bywałam w lecznicy i zajmowałam się tam bezdomnymi kotami, to często musiałam jakiegoś trzymać. Były grube rękawice na stanie, zawsze jest jakiś sposób. Jak sobie radzą moi weci ? Nie wiem. Mój Gabryś, złapany jako dorosły sam nie przyjdzie do mnie, ale złapany przytula się , mogę zrobić z nim wszystko. U weta ma opinię miziaka :wink: , jest bardzo grzeczny. Myślę, że paraliżuje go strach.
FuterNiemyty pisze:Za Jadzie, buduje nastroj oczekiwania, jak w dobrym thrillerze :).
Wczesna wiosna cos w tym roku, oby nie pomarzlo wszystko.

Zaczynam się do tego przyzwyczajać, uspokajam się, kiedy się pojawia i wygląda dobrze. Ktoś musi ją karmić na terenie huty, ale w lecie i jesienią przychodziła regularnie, więc już głupia jestem. Problemem są Kulki. Tylko to srebrne jest zawsze. Dobrze byłoby złapać kocią mamę, ale prawdę mówiąc nie widzę takiej możliwości.
Klimatolodzy mówią, że należy się przyzwyczaić, że już nie ma czterech pór roku, tylko wilgotna chłodna i ciepła sucha. W zeszłym roku był śnieg, przejeżdżałam przez park, a tam mnóstwo dzieci, szczęśliwych, z rodzicami, jeżdżących na sankach i lepiących bałwany. Niechby było trochę zimy, z korzyścią również dla przyrody, tak myślę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 02, 2020 11:10 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Może ten Ktoś wychodzi z założenia, że latem kotka sama sobie poradzi i nie trzeba dokarmiać. Na terenie takiej huty jest pewnie pełno małych zwierzątek. Źródełko karmy się kończy, to wtedy trzyma się bliżej Ciebie :201461

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie lut 02, 2020 11:53 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Nie wiem, ale jest naprawdę sporo ludzi, którzy o koty dbają. Są i tacy, którzy koty przeganiają. Chyba teraz kotów jest mniej, są wyłapywane i sterylizowane. W firmie, gdzie pracuje siostra jest właśnie taka akcja. Dwa koty, z tego, co wiem, już wróciły po zabiegu. Klatka-lapka wciąż w użyciu. Sporo karmy kupuje moja siostra, ja ją zamawiam i wiem, że koty dostają dobre jedzenie, a nie żadną marketówkę, czy resztki. Są zdrowe, tłuściutkie. Efekty sterylizacji widać chociażby po moich bezdopmniakach. Od wielu lat nie ma tam kociąt, z ok.30 została tylko Jadzia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 02, 2020 12:58 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Pozdrawiam niedzielne. Co u twoich wyadoptowanych słychać, Motka, Stella, Fendi?

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26905
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 02, 2020 15:32 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Ostatnio dzwoniłam w okresie świątecznym. Nie mam nowszych wieści, ale to chyba dobra wiadomość. Złe rozchodzą się szybko. Nie chcę być namolna i zbyt często wydzwaniać do domków, ale miło, jeśli domek coś napisze.
Byłam oczywiście pod hutą i oczywiście Jadzi nie było :wink: Sreberko było, od razu zabrało się za surowe mięso. Ptaszkom dosypałam słonecznika i odjechałam. W parku spotkałam pana z pekinkami ( przekochane sunieczki :1luvu: ), mówił mi, że wczoraj widział czarnego kota ( według mnie to tatuś kociąt) i wcześniej kocią mamusię, ale też z daleka. Tak się wymieniamy informacjami.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 02, 2020 17:20 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

Zaniosłam mięso i saszetki kotom u p.Izy, ale one są grymaśne. Kociaki Meli natomiast nie mogą doczekać się nałożenia im do miseczek. Dostały surowe mięso i serek bieluch z żółtkami. Oczywiście przywitały się ze mną na parapecie. Tylko mała burasia ostatnio sterylizowana jakoś mnie unika :wink: i Mela, która najwyraźniej boi się wolności. Takie zdjęcia dzisiaj zrobiłam
ObrazekObrazekObrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lut 02, 2020 17:27 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

ewar pisze:Nie wiem, ale jest naprawdę sporo ludzi, którzy o koty dbają. Są i tacy, którzy koty przeganiają. Chyba teraz kotów jest mniej, są wyłapywane i sterylizowane. W firmie, gdzie pracuje siostra jest właśnie taka akcja. Dwa koty, z tego, co wiem, już wróciły po zabiegu. Klatka-lapka wciąż w użyciu. Sporo karmy kupuje moja siostra, ja ją zamawiam i wiem, że koty dostają dobre jedzenie, a nie żadną marketówkę, czy resztki. Są zdrowe, tłuściutkie. Efekty sterylizacji widać chociażby po moich bezdopmniakach. Od wielu lat nie ma tam kociąt, z ok.30 została tylko Jadzia.


u nas w mieście jest znowu Akcja Sterylizacja i można wysterylizować domowe zwierzaki za pół ceny
wolno żyjące są łapane cały czas, a taki młode zwierzaki, które w momencie adopcji były za małe na sterylizację ,można wysterylizować przez cały rok na podstawie umowy adopcyjnej
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76339
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 02, 2020 17:31 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

O mamuniu jakie śliczne te buraski :1luvu: czy a tym ostatnim zdjęciu pierwszy kot z lewej to ta koteczka, która była taka jaśniutka? Inny odcień futerka ma ten kotek. A to z przodu to chyba kocurek, taki odważny i do michy pierwszy się pcha głodomorek :)

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie lut 02, 2020 17:39 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

mir.ka pisze:
ewar pisze:Nie wiem, ale jest naprawdę sporo ludzi, którzy o koty dbają. Są i tacy, którzy koty przeganiają. Chyba teraz kotów jest mniej, są wyłapywane i sterylizowane. W firmie, gdzie pracuje siostra jest właśnie taka akcja. Dwa koty, z tego, co wiem, już wróciły po zabiegu. Klatka-lapka wciąż w użyciu. Sporo karmy kupuje moja siostra, ja ją zamawiam i wiem, że koty dostają dobre jedzenie, a nie żadną marketówkę, czy resztki. Są zdrowe, tłuściutkie. Efekty sterylizacji widać chociażby po moich bezdopmniakach. Od wielu lat nie ma tam kociąt, z ok.30 została tylko Jadzia.


u nas w mieście jest znowu Akcja Sterylizacja i można wysterylizować domowe zwierzaki za pół ceny
wolno żyjące są łapane cały czas, a taki młode zwierzaki, które w momencie adopcji były za małe na sterylizację ,można wysterylizować przez cały rok na podstawie umowy adopcyjnej

Moja koleżanka z Katowic na kupon sterylizowała sunię adoptowaną ze schroniska. Sterylizacja w najlepszej ponoć klinice w mieście. Zabieg tańszy niż normalnie to fakt. Leczenie powikłań po nim kosztowały ją dużo więcej niż wyniosła zniżka i cały zabieg. Na suni uczyli się studenci, mimo że zwierzak był właścicielski. Tak że ostrożnie bym podchodziła do takich akcji.
Dopisuję: żeby nie było jestem jak najbardziej za takimi akcjami, tylko trzeba się o wszystko dokładnie dopytać
Ostatnio edytowano Nie lut 02, 2020 17:42 przez SabaS, łącznie edytowano 1 raz

SabaS

 
Posty: 4607
Od: Śro lis 14, 2018 8:58

Post » Nie lut 02, 2020 17:42 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

SabaS pisze:
mir.ka pisze:
ewar pisze:Nie wiem, ale jest naprawdę sporo ludzi, którzy o koty dbają. Są i tacy, którzy koty przeganiają. Chyba teraz kotów jest mniej, są wyłapywane i sterylizowane. W firmie, gdzie pracuje siostra jest właśnie taka akcja. Dwa koty, z tego, co wiem, już wróciły po zabiegu. Klatka-lapka wciąż w użyciu. Sporo karmy kupuje moja siostra, ja ją zamawiam i wiem, że koty dostają dobre jedzenie, a nie żadną marketówkę, czy resztki. Są zdrowe, tłuściutkie. Efekty sterylizacji widać chociażby po moich bezdopmniakach. Od wielu lat nie ma tam kociąt, z ok.30 została tylko Jadzia.


u nas w mieście jest znowu Akcja Sterylizacja i można wysterylizować domowe zwierzaki za pół ceny
wolno żyjące są łapane cały czas, a taki młode zwierzaki, które w momencie adopcji były za małe na sterylizację ,można wysterylizować przez cały rok na podstawie umowy adopcyjnej

Moja koleżanka z Katowic na kupon sterylizowała sunię adoptowaną ze schroniska. Sterylizacja w najlepszej ponoć klinice w mieście. Zabieg tańszy niż normalnie to fakt. Leczenie powikłań po nim kosztowały ją dużo więcej niż wyniosła zniżka i cały zabieg. Na suni uczyli się studenci, mimo że zwierzak był właścicielski. Tak że ostrożnie bym podchodziła do takich akcji.


te akurat robią w schronisku, sterylizowałam jedna tymczaskę, bo się u mnie zasiedziała i przyszła na nią pora, nie miałam zastrzeżeń
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76339
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lut 02, 2020 19:02 Re: Koty z Hucianego Grodu.Parka kociaków.Stella w DS.

SabaS pisze:zy a tym ostatnim zdjęciu pierwszy kot z lewej to ta koteczka, która była taka jaśniutka?

Tak, to ona. Na pierwszym planie kocurek.
U nas można było sterylizować kotki za darmo, nie miałabym z tym problemu. Skorzystałam i potem zapłaciłam dwa razy tyle za "poprawki". Tak było z Benią, miała wrócić na działki, nawet uszko ma podcięte. Na szczęście zauważyłam, że coś jest nie tak, zaniosłam do moich wetów i leczenie było drogie, ale najgorsze, że kotka cierpiała. A wetka powiedziała, że nie ma problemu, dała zastrzyk i kazała puścić wolno :evil: . Jeszcze jedna kotka miała początki zapalenia otrzewnej, była reoperowana, płukana, było z nią źle. Więcej nie skorzystam. Jasne, że nie mam za dużo pieniędzy, mogłabym zaoszczędzić i mieć na karmę, ale nie zaryzykuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56224
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości