

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Wróciłam od Kulek. Buras jak zwykle czekał przed podłogą i to mi się podobaLila nie mogła się doczekać posiłku, bardzo na mnie krzyczała, że się guzdram
Jadła ze smakiem, a potem widziałam tam kocią mamę. Wczoraj tam nie byłam, ale ktoś dał kotom 400g puszkę Smilli. Koło drugiego transformatora zostawiłam jedzenie, ale żadnego kota nie widziałam. Mam nadzieję, że mimo wszystko Sreberko tam przychodzi. Jutro też podjadę, w poniedziałek już nie.
ewar pisze:A ja postanowiłam funkcjonować według starego czasu. Powoli będę przestawiać siebie i koty. Dostały już śniadanie, leki, teraz śpią. Do Kulek też podjadę wcześniej.
ewar pisze:Ładnych parę lat temu odbywały się wesela w hotelu obok. Byłam na bieżąco z weselnym repertuaremW środku było gorąco, to orkiestra i goście wychodzili na taras. Co sobotę tak było, w niedzielę poprawiny. To był koszmar, było też i solo na saksofonie o piątej rano, kąpiel w fontannie..itd. Zainstalowali klimatyzację, goście siedzą w środku, jest spokój. Teraz tym bardziej. W mojej klatce też się zmieniło, mieszkają w niej głównie starsi, spokojni ludzie, a było fajnie
Policja średnio przyjeżdżała trzy razy w tygodniu.
Dobrze, że masz grube mury w kamienicy i mogłaś spać. Koty też
ewar pisze:No, właśnieMiski jednak trzeba najpierw umyć, czyż nie? Nie sprawdziły się porcelanowe talerze, takie z arcorocu też nie. Wszystko do nich przysychało i ciężko było umyć. Wyrzuciłam i mam teraz plastikowe, ale z jakiegoś fajnego tworzywa. Wystarczy odrobina wody, ręcznik papierowy i są czyste. Moja siostra podkarmia koty niedaleko domu i też to zauważyła. Muszę wymienić miskę koło drugiego transformatora właśnie z tego powodu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości