Koty z Hucianego Grodu cd.

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję
No to leje już zdrowo. Zdążyłam przed dużym deszczem i popedałowałam na rynek. Gołębie nie będą głodne, ufff!!!. Dorota była u Kulek, nakarmiła Sreberko i bardzo wystraszoną Lilę. Zachodzimy w głowę, co się stało, że jest taka zestresowana. Zjadła dużo, Dorota kucała przy niej , głaskała, żeby kotka spokojnie zjadła. Kociej mamy nie widziała, ale jedzenie jest pod dachem, nie zamoknie. Jutro też ma padać, ale oczywiście podjadę i nakarmię, co przyjdzie. Kupiłam wątróbkę, Frodo będzie zachwycony, a bezdomniaki też ją lubią. Pozostałe wolą mięso.

[mir.ka]

U nas też leje, ptaki przyleciały na śniadanie bardzo późno. Biedne zwierzaki w taką pogodę

[Gosiagosia]

Chyba wszędzie leje, pogoda barowa tylko kocykiem się przykryć, kota przytulić.

[ewar]

Dzisiaj trochę pada, ale nie jest to ulewa. Natomiast zaczyna wiać i boję się, że będzie nieciekawie. Gołębie nakarmione i Lila. Tylko ona się pojawiła. Zaraz podjadę jeszcze raz, może będą pozostałe kotki.

[ewar]

Niestety, znowu tylko Lila mnie przywitała. Popiła trochę ciepłego rosołu, zjadła parę kęsów mokrej karmy i tyle.

[aga66]

Taka pogoda, kotki się ukrywaja. Jedzenie znika to znaczy, że jedzą ale w ogóle ich nie widać.

[ewar]

O Lilę i Sreberko się nie martwię, one przychodzą i widzę, że jedzą, chociaż Sreberko czasem wagaruje, ale ona chyba dostaje coś w knajpie. Niepokoi mnie kocia mama. Dorota ją widziała, ale żadna z nas nie widzi jej przy miskach. To wiekowa już kotka, różnie być może. Niedługo podjadę do Kulek, zobaczę, co będzie. Nie wiem, co się dzieje, ale koty bardzo słabo jedzą mięso. Czyżby było niedobre? Nie kupuję w marketach, wydaje mi się, że jest świeże, a jednak.
Bąbel jest super Wczoraj wpakował się na kanapę w pokoju balkonowym i przytulił do Mimka i Miszy. Fajnie. Tak się cieszę, że go zgarnęłam, chyba jest szczęśliwy.

[ewar]

Moje bezdomniaki są bardzo wybredne Chyba przejdę na marketówkę Dzisiaj była przestraszona Lila, zjadła niewiele i sobie poszła. Sreberko była na parkingu w okolicach domku, dałam jej jeść, ale nie chciała, pobiegła w stronę knajpy. Była w parku, kiedy tamtędy przejeżdżałam i przybiegła do miski. Zjadła bardzo mało, w sumie prawie wszystko zostawiła. Trudno, najwyżej się zmarnuje. Kociej mamy nie widzę, sprawdzam zawsze domek w środku i jej tam nie ma. Dlaczego się nie pokazuje? Nie znam odpowiedzi na to pytanie.

[mir.ka]

Moje bezdomniaki są bardzo wybredne Chyba przejdę na marketówkę Dzisiaj była przestraszona Lila, zjadła niewiele i sobie poszła. Sreberko była na parkingu w okolicach domku, dałam jej jeść, ale nie chciała, pobiegła w stronę knajpy. Była w parku, kiedy tamtędy przejeżdżałam i przybiegła do miski. Zjadła bardzo mało, w sumie prawie wszystko zostawiła. Trudno, najwyżej się zmarnuje. Kociej mamy nie widzę, sprawdzam zawsze domek w środku i jej tam nie ma. Dlaczego się nie pokazuje? Nie znam odpowiedzi na to pytanie.

chyba tylko ona zna odpowiedź na to pytanie

[ewar]

Zgadza się. Malutkie to stado, czy stadko, a takie trudne. Złapać się nie dają, trzeba kotek szukać, żeby nakarmić i jeszcze trafić w ich kulinarny gust. Nie wiemy też, dlaczego Lila jest taka wystraszona. Już nie wspomnę o tym, że kociaki Sreberka znikają, a kociej mamie zostaje zawsze tylko jeden kociak. Schronienie mają, jedzenia i to dobrego mnóstwo, na chore nie wyglądają, więc dlaczego?

[ewar]

Ależ koszmarna pogoda Ciemno, zamieć śnieżna, za chwilę wychodzi słońce, a potem znowu ciemno, sypie śnieg i wieje bardzo mocno. Mam nadzieję, że bezdomniaki śpią gdzieś w miarę suchym i ciepłym miejscu.

[aga66]

Cieszę się, że Bąbel tak dobrze odnalazł się w stadzie. Pogoda straszna dziś, szkoda że tak brzydko w święta będzie.

[ewar]

O, tak. Bąbel od początku czuł się, jakby od zawsze u mnie mieszkał. Uroczy z niego kociak.
Wczoraj było koszmarnie Dzisiaj zapowiada się wietrzny dzień, po południu ma sypnąć śniegiem, ale zasp nie będzie, ma być dość ciepło. Domowe koty nakarmione, zostawiły sporo jedzenia z wczorajszej kolacji, muszę zmniejszyć porcje. Podjadę do Kulek, a potem trzeba będzie szykować coś na święta. Fatalnie, że Wigilia wypada w niedzielę, ale tak jest w kalendarzu, trudno.

[aga66]

Moje domowe też mniej jedzą. może już nabrały zapasów na zimę. Pogoda okropna, biedne bezdomniaki.